Warszawa traci na podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej. Od początku roku, kiedy ceny poszły w górę, do końca maja, sprzedano o 4 miliony biletów mniej, niż w tych samych miesiącach rok temu. To oznacza 16 milionów złotych mniej wpływów do budżetu.

"To magia cyfr, która nie odpowiada rzeczywistości" - twierdzi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jest optymistką i przekonuje, że w lipcu sprzedaż biletów wzrośnie. Gronkiewicz-Waltz tłumaczy, że podwyżka wchodziła w życie 1 stycznia, więc pasażerowie kupili bilety długoterminowe w grudniu i nie musieli kupować biletów przez pierwsze półrocze.

Tymczasem w stolicy trwa protest "Wściekłych Pasażerów". Inicjatorzy akcji zbierają podpisy przeciwko poprzednim i kolejnym podwyżkom, które zostaną wprowadzone w styczniu 2014 roku.