Nowe lotnisko im. Willy’ego Brandta w Berlinie miało zostać otwarte w 2011 roku. Jednak do dnia dzisiejszego z powodu nie kończących się problemów technicznych port lotniczy pozostaje zamknięty.

Niemiecki „Bild am Sonntag” informuje, że w nowym porcie lotniczym wykryto 20 tys. usterek. Najpoważniejszą z nich i najczęściej wymienianą w mediach jest usterka działania systemu przeciwpożarowego. Ale, jak wiadomo, nie jest jedyna. Wszystkie 20 tys. pozycji zastrzeżeń budowlanych podzielono na 4 kategorie: od litery A, oznaczając te najpoważniejsze, do D, którą oznaczono mniej niebezpieczne usterki. Nie wiadomo, jak długo potrwa naprawa wszystkich usterek na nowym berlińskim lotnisku.

Na dzień dzisiejszy planowane uruchomieniu nowego lotniska nastąpi w 2014 roku. Czy tak się stanie? Na razie nie wiadomo, data otwarcia była już przesuwana kilka razy, a teraz niektórzy spekulują, że otwarcie nie nastąpi wcześniej, niż w 2015 roku.

Problemy z nowym lotniskiem odbijają się czkawką na innym berlińskim lotnisku – Tegel. Tegel jest obecnie głównym portem lotniczym stolicy Niemiec. Miało zostać zamknięte wraz z uruchomieniem połączeń z nowego lotniska Willy’ego Brandta.

Wizja nowego lotniska, skusiła również czołowe niemieckie linie lotnicze: Lufthansę i Air Berlin, które uruchomiły nowe połączenia lotnicze z Berlina. Zamiast z lotniska Berlin Brandenburg linie są zmuszone wykonywać swoje loty z zatłoczonego i bardzo niewygodnego z punktu widzenia pasażera, lotniska Tegel , które ze swoją starą infrastrukturą jest na granicy przepustowości i jakiekolwiek komfortu dla turystów.

Blamaż na budowie nowego lotniska dla Berlina niemieccy dziennikarze nazywają „końcem mitu niemieckiej solidności”.