Spełnia się najbardziej czarny z czarnych scenariuszy dla lotniska w Modlinie. Wbrew nadziejom i zapowiedziom szefostwa nowego portu lotniczego, naprawa wadliwego pasa startowego wymaga wybudowania nowego pasa startowego. A to oznacza, że potrwa znacznie dłużej niż zapowiadano i samoloty pojawią się na nim dopiero za rok.

Wczoraj o konieczności wybudowania pasa startowego od nowa poinformował dyrektor instytutu technicznego Wojsk Lotniczych prof. Ryszard Szczepanik.

- Ten pas nie nadaje się do dalszej eksploatacji. Ilość wyłuszczeń jest tak ogromna, że nie jesteśmy w stanie upilnować takiego pasa, żeby te poszczególne odpryski nie dostały się do silnika czy też na przykład pod oponę samolotu - tłumaczył Szczepanik. Ocenił, że nawet niewielkie kawałki kruszywa leżące na pasie startowym mogą doprowadzić do katastrofy – czytamy na portalu TVN24.

Profesor przypomniał, że do katastrofy Concordea linii Air France, w której w 2000 r. zginęło 113 osób, doszło z powodu leżącego na pasie kawałka metalu, który przedziurawił oponę maszyny podczas jej startu z paryskiego lotniska.

Wykonawca potwierdza: Zrobienie nowego pasa betonowego oznacza termin oddania w listopadzie

Dariusz Grzeszczak z Erbudu powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że czas trwania prac zależy od tego, jaki wariant wybierze zleceniodawca. Gdyby do naprawy użyć betonu asfaltowego, to przy rozpoczęciu prac w połowie marca, zakończyłyby się one pod koniec maja. Gdyby natomiast użyć betonu cementowego, to prace potrwałyby trzy miesiące dłużej, a wszystkie uzgodnienia i odbiory techniczne jeszcze kolejne trzy miesiące. Prace mogłyby się więc zakończyć w listopadzie.

Wykonawca chce betonu asfaltowego

Dariusz Grzeszczak podkreślił, że Erbud chce przekonać zleceniodawcę do wyboru betonu asfaltowego. Jedna i druga metoda jest identyczna, jeśli chodzi o koszty i wytrzymałość pasa startowego, natomiast beton asfaltowy jest o wiele tańszy w utrzymaniu. W perspektywie kilkunastu lat, zysk może wynieść nawet sześć milionów złotych. Grzeszczak dodał, że beton asfaltowy się sprawdził, gdyż wykonano z niego środkową część pasa startowego w Modlinie.

W grudniu zeszłego roku inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu początkowego i końcowego odcinka pasa w Modlinie, który zaczął pękać. Skrócenie pasa sprawiło, że nie mogą na nim lądować duże samoloty. Loty pasażerskie zostały przeniesione z Modlina na inne lotniska.