W grudniu rząd wspomógł narodowego przewoźnika kwotą 400 milionów złotych. Komisja Europejska sprawdza czy nie była to nielegalna pomoc publiczna. Zdaniem Janusza lewandowskiego, unijnego komisarza ds. finansów, pomoc była przyznana za wcześnie.

Janusz Lewandowski mówił w radiowej Jedynce, że na tle innych przypadków w Unii taka kwota dla LOT-u nie robi wrażenia. Rząd jednak będzie się tłumaczył Komisji, czemu podjął taką decyzję w warunkach kryzysu. W opinii komisarza, zastrzeżenia komisji wzbudził pośpiech w przyznaniu w pomocy - jeszcze przed skonsultowaniem jej z Komisją Europejską.

Komisarz Lewandowski uważa, że w dzisiejszych czasach trudno przetrwać narodowym przewoźnikom lotniczym. Wskazują na to chociażby przypadki włoskiej Alitalii, hiszpańskiej Iberii czy belgijskiej Sabeny. Dlatego - zdaniem gościa Jedynki - przyszłością linii lotniczych jest konsolidacja kilku przewoźników.

Wczoraj premier przekonywał, że LOT otrzymał pożyczkę zwrotną, a nie pomoc publiczną. A na pożyczkę Komisja Europejska nie musi wyrażać zgody.