Do późnych godzin nocnych potrwają jeszcze prace na lotnisku w Modlinie. Jak poinformowała IAR doradca zarządu portu Edyta Mikołajczyk, naprawy są wykonywane na obydwu progach drogi startowej.

Zakończenie robót jest jednak uzależnione od pogody. Przeszkodzić może deszcz. Edyta Mikołajczyk wyjaśnia, że ostatnia faza prac wymaga odpowiedniej wilgotności. Dodaje również, że na razie prognozy są optymistyczne dla robotników i portu. Z kolei na jutro planowane są prace kontrolne.

W jutrzejszej kontroli ma wziąć udział inspektor nadzoru wskazany przez generalnego wykonawcę oraz zewnętrzny ekspert. Na podstawie ich oceny zostanie wydana opinia, która będzie podstawą do wystąpienia o zgodę na użytkowanie obydwu progów. Być może wniosek do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego zostanie złożony w poniedziałek.

Edyta Mikołajczyk powiedziała IAR, że na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie samoloty mogłyby powrócić do Modlina.

Ryanair przedłużył do 15 stycznia operowanie z warszawskiego lotniska na Okęciu. Jest to spowodowane ostrożnością przewoźników. Edyta Mikołajczyk zaznacza, że ostateczna decyzja o powrocie samolotów do Modlina nie zależy tylko od portu. W związku z tym nikt na dzień dzisiejszy nie może powiedzieć dokładnie, kiedy lotnisko zostanie ponownie otwarte.

Obecnie wszystkie samoloty pasażerskie zostały przekierowane na warszawskie lotnisko Chopina. Władze portu w Modlinie szacują, że straty spowodowane zamkniętym pasem wynoszą 150 tysięcy złotych dziennie.