Kolej znalazła użytkowników tylko na 70 proc. powierzchni wyremontowanej na Euro 2012. Nierentowne dworce zostaną przekazane samorządom.
Kolej znalazła użytkowników tylko na 70 proc. powierzchni wyremontowanej na Euro 2012. Nierentowne dworce zostaną przekazane samorządom.
Kilkadziesiąt stacji ma trafić do samorządów, a do utrzymania nierentownych obiektów dołożą się te najbardziej atrakcyjne komercyjnie. Takie są założenia strategii, którą jesienią ma przedstawić prezes PKP Jakub Karnowski. To jedno z zadań wyznaczonych mu przez ministra transportu Sławomira Nowaka. Wraca też pomysł opłaty dworcowej.
Nie będzie łatwo. Już w czerwcu DGP alarmował, że odnowione na Euro 2012 stacje mogą szybko wrócić do niedawnego stanu z powodu problemów z ich utrzymaniem. A szansa na wygospodarowanie w budżecie pieniędzy na ten cel jest niewielka.
Dlatego polskie dworce mają zostać podzielone na kategorie – w zależności od roli komunikacyjnej, ruchu pasażerów, potencjału komercyjnego itd. Będą one miały znaczenie w razie wprowadzenia opłaty dworcowej. Podobny system działa w Niemczech, gdzie od klasy dworca zależą stawki płacone przez przewoźników za postój. Taki pomysł pojawił się u nas kilka lat temu i miał przynieść 134 mln zł przychodu rocznie, ale został storpedowany przez przewoźników, dla których oznaczałoby to wzrost kosztów.
Wcześniej prezes Karnowski chce zmaksymalizować wpływy z najmu powierzchni komercyjnej i reklamy outdoorowej na największych stacjach. Np. w odnowionej Warszawie Centralnej, przez którą przewija się rocznie 25 mln osób, powstało 91 lokali komercyjnych, z czego 95 proc. zostało wynajętych m.in. przez sieci gastronomiczne i handlowe. Duże dworce to kury znoszące złote jaja, ale jest ich nie więcej niż 70 wśród 916 w całej Polsce.
Z zagospodarowaniem odnowionych przestrzeni w mniejszych obiektach PKP mają gigantyczne problemy. Na wyremontowanym za 26 mln zł dworcu w Przemyślu udało się dotąd znaleźć najemców dla dwóch lokali. Do centrali PKP napływają raporty o wyremontowanych, lecz pustych obiektach, np. w Leżajsku, Sławnie i Wałbrzychu. – Na wyremontowanych na Euro 2012 dworcach mamy wynajętych w skali kraju 70 proc. powierzchni. W Przemyślu konserwator zabytków nie zgadza się na uruchomienie w XIX-wiecznym budynku apteki – mówi rzecznik PKP Łukasz Kurpiewski.
PKP zamierza pozbyć się nierentownych dworców – chce oddać je samorządom. Jak zapowiada Łukasz Kurpiewski, PKP negocjuje oddanie 40 – 60 obiektów w zamian za wyodrębnienie kas i poczekalni.
Strategia Jakuba Karnowskiego ma ustalić jednolite kryteria typowania dworców do remontów. Teraz są one problematyczne. Według wydawanego przez PKP „Kuriera Kolejowego”, zagrożone rozbiórką są nawet wyremontowane w 2011 r. m.in. obiekty w Pabianicach i Zgierzu, gdzie do dzisiaj nie udało się znaleźć najemców. Jednocześnie kolej typuje stacje do zamykania. W tym roku zdecydowano się na rozbiórkę dworców w Lubinie i Nowym Dworze Mazowieckim.
W tym roku na remonty dworców PKP wyda 100 mln zł z budżetu państwa, 40 mln zł ze środków własnych i 250 mln zł z dotacji UE. 40 dworców już zostało zmodernizowanych, na ok. 20 trwają prace, a remonty kolejnych 28 obiektów są przygotowywane.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama