Znamy plan otwarć dróg i autostrad przygotowany na drugą połowę 2012 r. przez GDDKiA. Problem jest z dwoma odcinkami A1 w województwie kujawsko-pomorskim. Do drugiej połowy 2013 r. poczekamy na autostradę A4.
Znamy plan otwarć dróg i autostrad przygotowany na drugą połowę 2012 r. przez GDDKiA. Problem jest z dwoma odcinkami A1 w województwie kujawsko-pomorskim. Do drugiej połowy 2013 r. poczekamy na autostradę A4.
/>
– W październiku planujemy udostępnienie dla ruchu 80 km autostrady A1 ze Strykowa do Kowala – deklaruje dyrektor GDDKiA Lech Witecki. – Firma Johann Bunte skończyła już odcinek A1 najbliżej Łodzi, między węzłami Stryków a Piątek. Nie otwieramy go jednak, żeby samochody nie rozjeździły okolicznych miejscowości. W Kowalu da się zjechać na krajową „jedynkę”, co rozładuje ruch – wyjaśnia.
Żeby dociągnąć bezkolizyjną trasę do Kowala, GDDKiA musi posklejać odcinki o różnym stopniu zaawansowania, z których budowy uciekli bankrutujący wykonawcy. W ubiegłym tygodniu urzędnicy podpisali aneks z czeskim Boegl a Krysl na skończenie do października po spółce Poldim odcinka A1 Sójki – Kotliska. Na odcinku Sójki – Kowal udało się podpisać aneks terminowy z irlandzką spółką SRB, która przejęła prace po upadłym Budbaumie.
Problem jest z dwoma odcinkami A1 w województwie kujawsko-pomorskim, za które odpowiadają spółki z grupy PBG (w tym Aprivia, której upadłość likwidacyjną ogłosił wczoraj sąd). GDDKiA skierowała do wykonawców wezwania do natychmiastowego wznowienia prac pod groźbą zerwania kontraktów. Agencja dała wykonawcom ultimatum do połowy sierpnia. Jeśli trzeba będzie szukać nowych, na dojazd A1 z Kowala do Torunia poczekamy co najmniej do wakacji 2013 r.
Krajowa „ósemka” z Mszczonowa do Piotrkowa Trybunalskiego to przekleństwo kierowców jeżdżących między Warszawą a Częstochową i Katowicami. Z powodu opóźnienia prac przez Bilfinger Berger i Astaldi jeździmy jednym pasem wśród robotników montujących bariery. GDDKiA obiecuje otwarcie drogi po wakacjach. Wtedy też w drodze do Elbląga zaczniemy jeździć nową S7 z Pasłęka do Miłomłyna, a w kierunku Białegostoku przez obwodnice Zambrowa i Wiśniewa na S8.
W ostatni weekend minął zapisany w umowie termin otwarcia obwodnicy autostradowej A2 Mińska Maz. Konsorcjum PBDiM Mińsk Mazowiecki i Astaldi wystąpiły do GDDKiA z roszczeniem wykonawcy o aneksowanie kontraktu o trzy miesiące z powodu m.in. odkrycia nielegalnego wysypiska szczątków zwierzęcych i odpadów komunalnych. Kolejny problem – po skargach ekologów UE sprawdza, czy ogrodzenie trasy i przejścia dla zwierząt nie zostały wykonane niezgodnie z projektem.
Do drugiej połowy 2013 r. poczekamy na autostradę A4. Między Rzeszowem a granicą z Ukrainą będące na ukończeniu odcinki Budimeksu i Mostostalu Warszawa (95 proc. zaawansowania robót) sąsiadują z obu stron z fragmentem Polimeksu-Mostostalu, na którym roboty zostały wykonane w 40 proc. i zamarły (GDDKiA straszy wykonawcę zerwaniem kontraktu). Agencja szykuje też przetarg na wykonawcę A4 Tarnów – Dębica, z którego uciekło konsorcjum Hydrobudowy, PBG i Aprivii. W drugiej połowie sierpnia GDDKiA otworzy oferty w przetargu na nowego wykonawcę obwodnicy Rzeszowa, który zastąpi wyrzuconą z budowy spółkę Radko.
– W przypadku A4 w tym roku mamy szansę na otwarcie tylko odcinka małopolskiego, czyli od Krakowa do Tarnowa. Przyszłość fragmentu podkarpackiego zależy od tego, czy wykonawcy wrażliwych kontraktów w sierpniu wznowią prace – twierdzi Lech Witecki z GDDKiA.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama