Po raz pierwszy od wielu miesięcy zużycie tzw. paliwa gospodarki, jak mówi się o oleju napędowym, gwałtownie się zmniejszyło
Zużycie diesla w Polsce / DGP
W I kwartale 2012 r. sprzedaż diesla na stacjach skurczyła się o rekordowe 18,5 proc. w stosunku do IV kwartału 2011 r. Rok do roku popyt na olej napędowy spadł o ponad 4 proc. – wynika z najnowszych, szacunkowych danych Agencji Rynku Energii (ARE).
Tak fatalnych danych nie było od dekady. Dotychczas ON był jedynym paliwem, którego zużycie w Polsce rosło. Od 2006 r. popyt skoczył aż o 53 proc., z 10,3 do 15,8 mln m sześc. Koncerny naftowe przyzwyczaiły się, że sprzedaż diesla co roku wzrasta od 5 proc. do ponad 20 proc., nawet przy słabnącej koniunkturze na rynku paliw i rosnących cenach (diesel zdrożał w minionym roku o 18 proc.). Dynamiczny wzrost zużycia był zasługą tego, że na paliwie tym działa cała gospodarka. – ON zużywany jest w transporcie drogowym – wykorzystują go ciężarówki, floty firmowe, ale i kolej – wyjaśnia Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
A jeszcze na początku roku prognozowano, że popyt na ON będzie wzrastał. Siłą napędową miały być m.in. liczne inwestycje infrastrukturalne. Niespodziewany spadek popytu zaskoczył wszystkich. Zdaniem ekspertów przede wszystkim przyczyniła się do tego nie najlepsza pogoda w pierwszych dwóch miesiącach roku.
W Orlenie twierdzą, że ostateczne dane ARE mogą być nieco lepsze. – Czekamy na ich ogłoszenie – mówi Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes spółki.
Gdyby jednak ARE potwierdziło spodziewane spadki, mogłoby to oznaczać początek spowolnienia gospodarczego. Eksperci uważają, że w tej chwili jest jednak za wcześnie, by wyciągać tak daleko idące wnioski. Według POPiHN skoro w zeszłym roku PKB rósł o ponad 4 proc., a w tym roku – według szacunków ekonomistów – wzrost może przekroczyć 3 proc., nie ma powodu, by rosnący popyt na ON miał wyhamować. – Mimo wszystko wydaje się nam, że zużycie powinno być większe – przyznaje wiceprezes Jędrzejczyk.
Świadczyć o tym mogą zresztą wyniki płockiej spółki. Sprzedaż detaliczna paliw Orlenu wzrosła w I kwartale bieżącego roku o 7 proc.
Dane z innych rynków europejskich pokazują, że zainteresowanie olejem napędowym jednak słabnie. W wielu krajach jego sprzedaż maleje, a w najlepszym przypadku rośnie znacznie wolniej. Przykładem są np. Niemcy, gdzie dynamika popytu na ON zmniejszyła się do 1 proc. (chociaż sprzedaż na stacjach Orlenu w tym kraju poszła w górę o 16 proc.).
W zachodnioeuropejskich mediach coraz częściej mówi się o końcu ery diesla. Polscy analitycy zapewniają, że nie ma jednak mowy w najbliższych latach o zahamowaniu trendu wzrostowego w naszym kraju. – Do aut z silnikiem Diesla przesiąść chcą się kierowcy samochodów osobowych. To dobrze wróży sprzedaży ON – twierdzi Krzysztof Romaniuk.
Z badań prezentowanych przez POPiHN, dotyczących preferencji Polaków przy zakupie nowych samochodów, wynika, że 37 proc. ankietowanych chce kupić samochody zasilane olejem napędowym, a tylko 29 proc. – benzyną. To odwrócenie trendu, bo dotąd aż 52 proc. aut w Polsce zasilanych było benzyną, a 36 – dieslem.