Chociaż do powszechnego używania aut z napędem elektrycznym jeszcze daleko, firmy stale udoskonalają istniejące już rozwiązania. Daimler AG testuje system ładowania indukcyjnego, czyli bez podłączania kabla.

Aby rozpocząć ładowanie baterii, zmodyfikowany model mercedesa klasy A E-CELL musi jedynie znaleźć się w zasięgu cewki elektromagnetycznej, zainstalowanej w podłożu. "Tankowanie" rozpoczyna się automatycznie, bez potrzeby podłączania kabla.

Na czym polega system ładowania indukcyjnego? System wykorzystuje bezstykową transmisję ładunku za pomocą pola elektromagnetycznego. W tym celu zarówno samochód, jak i miejsce postojowe wyposażone są w odpowiednie cewki. Informacje wyświetlane na specjalnym ekranie podpowiadają kierowcy, jak ustawić pojazd w idealnej do ładowania pozycji.

System ładowania indukcyjnego jest jednym z elementów projektu "Effizienzhaus-Plus mit Elektromobilit"t" ("Wydajny dom dla elektromobilności"), zainaugurowanego 5 grudnia w Berlinie przez kanclerz Angelę Merkel oraz ministra budownictwa, transportu i rozwoju miast Petera Ramsauera.

Dzięki zastosowaniu najnowszych technologii, "Wydajny dom dla elektromobilności" ma generować więcej energii elektrycznej niż zużywa. Nadwyżka energii może zostać zużyta np. do naładowania baterii samochodu elektrycznego w "domowej stacji paliw". Projekt budynku uwzględnia zarówno stacje do ładowania za pomocą kabla, jak i do bezstykowego ładowania indukcyjnego.

Czteroosobowa rodzina wprowadzi się do domu w marcu 2012 roku i będzie tam mieszkać przez 15 miesięcy. W tym czasie jej członkowie będą korzystać z kilku pojazdów elektrycznych, dostosowanych do różnorodnych potrzeb. Poza autem kl. A E-CELL z opcją ładowania indukcyjnego, w garażu znajdzie się także smart fortwo electric drive oraz smart ebike.

Pilotażowy projekt wydajnego domu ma pokazać, że codzienna jazda takimi autami nie wymaga wyrzeczeń i nie wpływa negatywnie na jakość życia.