Do tej pory to Polacy zbierali największe kontrakty outsourcingowe od zagranicznych koncernów. Polska w outsourcingu usług biznesowych stała się poważną konkurencją np. dla Indii. Ale Hindusi się nie poddają: pochodząca z Indii firma Wipro wygrała z takimi potęgami jak HP, IBM, Atos czy polskim Asseco przetarg na usługi dla polskiej filii operatora komórkowego T-Mobile.
/>
Według naszych informacji te firmy uczestniczyły w końcowej fazie wyścigu po pięcioletni kontrakt o wartości ok. 200 mln zł rocznie.
– Wybraliśmy firmę z międzynarodowym doświadczeniem. Kontrakt powiązany jest z konsolidacją dostawców, transferem ludzi oraz przekazaniem w ręce partnera odpowiedzialności za zarządzanie infrastrukturą IT oraz utrzymaniem i rozwojem aplikacji – informuje Krzysztof Dzięcioł, dyrektor departamentu innowacji i rozwoju produktów w T-Mobile Polska. T-Mobile nie chce ujawnić, jakie systemy i aplikacje przejmie Wipro. W listopadzie ubiegłego roku mówił o tym, że zwycięzca przetargu otrzyma od telekomu do obsługi całą infrastrukturę IT oraz mniej ważne części ponad 100 starszych systemów, które nie będą już rozwijane i z których sieć komórkowa zrezygnuje w ciągu kilku najbliższych lat.
Eksperci podkreślają, że to największy kontrakt outsourcingowy w historii. Na zlecenie o podobnej skali, ale dotyczące nie systemów IT, lecz sieci telekomunikacyjnej, zdecydowała się w 2006 r. Netia. Szacunkowa wartość usług świadczonych przez szwedzką spółkę (przez cztery lata) wynosiła ok. 386 mln zł.
T-Mobile nie podaje szczegółów dotyczących zawartej umowy z Wipro. Jak nam się jednak udało ustalić, Wipro razem z systemami IT przejmie kilkuset pracowników operatora. W listopadzie ubiegłego roku, gdy rozpoczynano końcową fazę negocjacji w sprawie outsourcingu, mówiło się o minimum 150 osobach. Z naszych informacji wynika, że Wipro ma pół roku na przeniesienie informatyków z T-Mobile. Nieoficjalnie wiadomo, że specjaliści IT telekomu otrzymali roczne gwarancje zatrudnienia.
Branża jest mocno zaskoczona wyborem hinduskiej firmy. W nieoficjalnych komentarzach przeważa opinia, że Deutsche Telekom, właściciel marki T-Mobile, postawił na niską cenę kosztem jakości. DT tnie wydatki sieci komórkowej, bo ta z kwartału na kwartał generuje coraz niższe przychody. Spekulowano, że właśnie ze względu na spadającą sprzedaż na krótko przed wygaśnięciem kontraktu odszedł z T-Mobile pod koniec ubiegłego roku dotychczasowy prezes Miroslav Rakowski, a chwilę później pięciu dyrektorów odpowiedzialnych za rynek prywatny (telekom zaprzeczał tym spekulacjom). Od czerwca T-Mobile Polska będzie kierował Adam Sawicki znany z wdrażania programów oszczędnościowych w Netii.
Wipro ma jednak swoje atuty. Wśród kluczowych klientów wymienia ABB i bank Citi Handlowy – współpracuje z nimi od 2011 r. Z jej usług w Polsce korzysta także wydawca wielu tytułów prasowych Sanoma. Ponadto patrząc na światowe dokonania Wipro, trudno mówić o ryzyku przejęcia kluczowego dla telekomu działu IT przez niedoświadczoną dalekowschodnią markę. Wipro powstało w 1945 r., a jego historia przypomina tę, którą do momentu przejęcia jej działu mobile przez Microsoft miała fińska Nokia. Podobnie jak ona Wipro rozpoczynało działalność w zupełnie innym sektorze gospodarki. Zajmowało się bowiem produkcją warzyw (Nokia rozpoczynała jako producent papieru i kaloszy). Z czasem Azim Premji, właściciel Wipro, zajął się IT i przekształcił firmę w międzynarodowego giganta informatycznego. Obecnie koncern świadczy usługi największym światowym koncernom, takim jak: Boeing, BP, Sony, HP, Airbus czy British Telecom. Jego roczne przychody sięgają 7,3 mld dolarów, z czego miliard uzyskuje dzięki kontraktom w sektorze telekomunikacyjnym.
Wipro ma na świecie więcej niż 1 tys. klientów – ponad 150 z nich figuruje na liście największych spółek Fortune 500. Zatrudnia 156 tys. osób w 60 krajach. W Polsce 300 specjalistów pracuje w trzech biurach w Dąbrowie Górniczej, Gdańsku i Warszawie, skąd świadczy usługi serwisowe dla firm w Szwajcarii, Polsce, Niemczech, Czechach, Francji, Hiszpanii, Luksemburgu i Belgii. Hindusi deklarują, że do końca 2016 r. zatrudnią kolejnych 700 informatyków (w tej chwili mają ich w Europie 7 tys. w 35 lokalizacjach).
Grzegorz Bernatka z firmy Audytel uważa, że outsourcing to dzisiaj konieczność, i to nie tylko dla operatorów telekomunikacyjnych. Jednak jego zdaniem telekomy powinny pozostawić sobie możliwość zarządzania tymi systemami IT, które są krytyczne z punktu widzenia ich działalności, czyli odpowiadające za utrzymanie i obsługę klienta (np. wystawianie faktur). Ich przekazanie zewnętrznej firmie może być dla operatora ryzykowne.