Główna ekonomistka „Lewiatana” Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek przyznaje, że koszty telekomunikacyjne w prowadzeniu firmy nie są zbyt wysokie, niemniej ich obniżenie ucieszy przedsiębiorców. Każda oszczędność pozwala przeznaczyć więcej pieniędzy na inwestycje.
Rozmówczyni Informacyjnej Agencji Radiowej dodaje, że „każdy kij ma dwa końce”. Mniejsze przychody operatorów telekomunikacyjnych oznaczają mniej pieniędzy na infrastrukturę. Zdaniem Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek proces inwestycyjny może spowolnić, co negatywnie odbije się na całej gospodarce.
Już w ubiegłym roku Komisja Europejska wywalczyła obniżki kosztów połączeń. Rozmowa za minutę nie może kosztować osobę dzwoniącą więcej niż 0,24 euro (plus VAT), a osobę odbierającą nie więcej niż 0,07 euro (plus VAT). SMS nie może natomiast kosztować więcej niż 0,08 euro.