Wojna cenowa to nie jest gra dla operatora dysponującego taką infrastrukturą jak nasza - mówi Miroslav Rakowski, prezes T-Mobile.
Wojna cenowa to nie jest gra dla operatora dysponującego taką infrastrukturą jak nasza - mówi Miroslav Rakowski, prezes T-Mobile.
Zakończymy modernizację sieci w ramach współpracy z Networks. Prawdopodobnie w pierwszej połowie roku wprowadzimy usługi bankowe wspólnie z Alior Bankiem. Jeżeli Komisja Europejska zatwierdzi kupno GTS, to będziemy integrować obie sieci. Będziemy uczestniczyć w aukcji częstotliwości 800 MHz. Ponadto rozpoczniemy realizację kontraktu z PKP na dostarczenie internetu do pociągów. Uruchomimy też nasze LTE na częstotliwości 1800 MHz.
Tak. Chcemy, aby z tej sieci można było korzystać wszędzie, a wybudowanie takiej infrastruktury wymaga czasu. Na początku w zasięgu LTE znajdzie się co najmniej połowa populacji. Uruchomienie sieci będzie powiązane z wprowadzeniem nowych usług i taryf.
Na przykład usług bankowych. Wspólnie z Aliorem stworzymy najlepszy mobilny bank w Polsce.
Nie, dla wszystkich. Oczywiście jeśli ktoś jest naszym klientem, to otrzyma te usługi na lepszych warunkach. Nie będzie to proste łączenie usługi finansowej i telekomunikacyjnej. Zaproponujemy dużo więcej. W pierwszym etapie to będzie Alior Sync pod nową marką. Miesiąc później będą to już zupełnie nowe rozwiązania. Wykorzystamy między innymi moduł NFC w smartfonach. Z czasem użytkownik będzie też mógł kupić bilet komunikacji miejskiej. Rozmawiamy o tym z władzami kilku miast. Te rozmowy są najbardziej zaawansowane we Wrocławiu i Białymstoku. To będzie coś, czego na pewno jeszcze nie ma w Polsce, a być może także na świecie.
Chcemy być najsilniejszym graczem w Polsce, jeśli chodzi o B2B, czyli usługi dla biznesu. Jeśli to ma się udać, to musimy zaoferować możliwie jak najbardziej kompleksowe usługi. Po połączeniu z GTS będziemy mogli dostarczyć wszystko to, co jest dzisiaj potrzebne do prowadzenia biznesu. To będą oczywiście usługi mobilne, ale też stacjonarne, centra danych i inne. Każdy klient biznesowy otrzyma usługę szytą na miarę. To są bardzo zaawansowane technologicznie rozwiązania. Wierzymy, że Komisja Europejska zgodzi się na przejęcie GTS przez Deutsche Telekom, ale niezależnie od tego i tak byśmy szli w tym kierunku. Bez tej transakcji kosztowałoby to trochę więcej i trwało dłużej.
W ubiegłym roku redukcja MTR-ów, czyli opłat międzyoperatorskich za połączenia wykonywane do innych sieci, spowodowała spadek cen. To się odbija na przychodach, chociaż na przykład jeśli chodzi o rynek B2B, to obserwujemy lekki wzrost. Z kolei łączne przychody nadal będą spadały. Wyraźnie to widać po wynikach Orange. Nasze wyniki na pewno będą lepsze. Myślę, że pod tym względem będziemy liderem na rynku operatorów komórkowych.
To nie jest gra dla operatora dysponującego taką infrastrukturą jak nasza. Jeśli Play i Orange chcą w tej wojnie uczestniczyć, to jest ich sprawa. My oferujemy jakość. Jeżeli klient będzie chciał gwarancji tej jakości, to ją otrzyma.
Za podstawową usługę nie. Jeżeli jednak zechce czegoś więcej, to będzie musiał dopłacić. Nie mogę jeszcze ujawnić szczegółów, bo jest to fragment oferty budowanej w związku z planowanym uruchomieniem LTE. Zdradzę tylko, że dla klienta biznesowego będzie to miało duże znaczenie, bo damy gwarancję szybkiego przepływu danych w obu kierunkach. Zapewnimy nie tylko szybkie ściąganie plików z sieci, ale też ich wysyłanie, co przydaje się na przykład przy organizowaniu wideokonferencji czy w usługach medycznych. Wszystkim klientom zaproponujemy dodatkową funkcjonalność.
To nie jest wykluczone. Dla klienta ważne jest jednak to, że np. w trakcie oglądania meczu nie będzie przerw w transmisji.
Na pewno nie skończy się szybko, ponieważ wokół niej wiele się dzieje. Myślę, że nie wszyscy chcą wziąć w niej udział, a inni nie mają wystarczających pieniędzy, aby kupić częstotliwości. Istotne jest, aby wszystko odbyło się zgodnie z prawem, bo np. w odbywającym się w 2007 r. przetargu na pasma 1800 MHz tak nie było, T-Mobile został z niego wykluczony, a teraz skarb państwa może mieć poważne problemy. Wiosną sąd podejmie ostateczną decyzję. Nasze roszczenia mogą być na miarę wydatków, jakie trzeba będzie ponieść w nowej aukcji częstotliwości LTE 800 MHz.
Tak, w ramach ugody z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji otrzymała od Urzędu Komunikacji Elektronicznej pasmo warte co najmniej 250 mln zł. Uważaliśmy, że taki przydział pasma, poza przetargiem czy aukcją, jest niesprawiedliwy dla pozostałych operatorów i niesie ze sobą liczne zagrożenia. Na nasz wniosek kilka dni temu sąd zablokował możliwość wykorzystania tych częstotliwości, więc wygląda na to, że w tej sprawie od początku mieliśmy rację.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama