Gminy mają w przyszłości sprzątać hałdy śmieci pozostałe po upadłych przedsiębiorstwach zajmujących się zbieraniem lub przetwarzaniem nieczystości. Ale nie będą robiły tego za darmo – wynika z odpowiedzi na interpelację poselską Katarzyny Osos (PO), która zwróciła uwagę na problem zalegających odpadów.
Gminy mają w przyszłości sprzątać hałdy śmieci pozostałe po upadłych przedsiębiorstwach zajmujących się zbieraniem lub przetwarzaniem nieczystości. Ale nie będą robiły tego za darmo – wynika z odpowiedzi na interpelację poselską Katarzyny Osos (PO), która zwróciła uwagę na problem zalegających odpadów.
– W Polsce obserwujemy wzrost przypadków zwożenia odpadów bez zamiaru ich przetwarzania. Hałdy takich odpadów to zagrożenie zarówno dla środowiska, jak i życia i zdrowia mieszkańców. Z kolei ich utylizacja to ogromny koszt sięgający nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Gminy Tuplice czy Nowa Sól w województwie lubuskim od wielu lat próbują rozwiązać problem zalegających na ich terytorium nieczystości. Jednakże zawiłości prawa lub bankructwa firm, na których terenie odpady były składowane, powodują, że samorząd i mieszkańcy pozostają z tym problemem sami – stwierdza Katarzyna Osos. I wskazuje, że potrzebne są regulacje, które wsparłyby lokalne władze w likwidacji zalegających hałd.
Resort środowiska podziela opinię, że istnieje potrzeba wprowadzenia zmian w ustawie z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz.U. z 2013 r. poz. 21 ze zm.). – W szczególności istotne jest stworzenie przepisów zapobiegających procederowi porzucania odpadów, co stanowiłoby realizację postulatów samorządów województw. Aby skutecznie zapobiec nielegalnym działaniom, należałoby rozważyć przede wszystkim wprowadzenie instrumentu w postaci zabezpieczenia finansowego przed uzyskaniem zezwolenia na zbieranie lub przetwarzanie odpadów – wskazuje Sławomir Mazurek, wiceminister środowiska, w odpowiedzi na interpelację.
Ustanowione zabezpieczenie finansowe mogłoby zostać wykorzystane na poczet wykonania zastępczego usuwania porzuconych odpadów przez właściwy organ administracji (wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, a w przypadku terenów zamkniętych – regionalnego dyrektora ochrony środowiska). Przy czym Sławomir Mazurek zwraca uwagę, że zmiana przepisów wymaga jeszcze przeanalizowania pod kątem skutków dla ochrony środowiska, a także wpływu na sektor finansów publicznych, w tym na budżety jednostek samorządu terytorialnego, oraz funkcjonowanie przedsiębiorstw.
– Pomysł jest dobry, ale nie rozwiązuje całego problemu. Co bowiem z hałdami, które już są? – zastanawia się Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli. Jego zdaniem wprowadzenie kaucji faktycznie pomoże wyeliminować z rynku nieuczciwe firmy. Ale medal ma także drugą stronę: nowy obowiązek na pewno odbije się na wzroście cen za utylizację śmieci.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama