Ruszył program pożyczek dla samorządów z KPO. Pomimo atrakcyjnych warunków część JST nie będzie mogła z nich skorzystać: barierą są m.in. konieczność znalezienia pieniędzy na VAT i krótki czas na realizację projektów. Dobrą wiadomością jest to, że da się refinansować już zrealizowane przedsięwzięcia.

Aż 8,9 mld euro, czyli ok. 40 mld zł – po taką kwotę mogą sięgnąć samorządy terytorialne w naborze wniosków na „Pożyczki wspierające zieloną transformację miast”, który ogłosiły kilka dni temu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej i Bank Gospodarstwa Krajowego. Pieniądze pochodzą z Krajowego Programu Odbudowy Zwiększania Odporności (KPO), a konkretnie z Instrumentu Zielonej Transformacji Miast. W początkowym okresie to właśnie JST są głównym adresatem programu. – To ogromne środki, jakich na ten obszar nie było w żadnym poprzednim instrumencie czy programie – podkreśla Paweł Chorąży, dyrektor zarządzający pionem funduszy europejskich w BGK. Dla porównania: w ubiegłym roku łącznie samorządy wydały na inwestycje 87,3 mld zł. Oprócz gmin wnioski mogą składać m.in. powiaty, województwa, porozumienia międzygminne, stowarzyszenia gmin, powiatów oraz gmin i powiatów, związki komunalne, wspólnoty energetyczne (klastry energii, spółdzielnie energetyczne, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe.

Pieniądze będzie można przeznaczyć m.in. na zazielenianie przestrzeni miejskich, zakup zeroemisyjnego transportu publicznego, termomodernizację i transformację energetyczną. – Wszyscy wnioskodawcy, którzy spełnią warunki formalne i będą się wpisywać w ramy projektu, będą mogli otrzymać środki – zapewnia Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej. Kluczowe jest tutaj jednak sformułowanie „spełniający warunki”, gdyż możliwość skorzystania z programu jest obwarowana licznymi warunkami wynikającymi z zasad KPO, których spełnienie przez gminy może być bardzo trudne, w dodatku nie wszystkie samorządy mogą się ubiegać o środki z tego źródła. Zatem jakie są zalety nowego instrumentu, a co może zniechęcać samorządy i z czym mogą mieć problemy?

Plusy wsparcia

Atrakcyjne warunki. Oprocentowanie pożyczki (w zależności od projektu i statusu podmiotu ubiegającego się o środki) wynosi od 0 do 1 proc. (w przypadku projektów bez pomocy publicznej realizowanych przez samorząd jest to 0 proc.). Ponadto nie ma prowizji ani opłat za jej udzielenie i obsługę. – Nie ma aktualnie tańszej oferty dla samorządu, standardowo koszt kapitału, nawet przy tak długim okresie finansowania, to obecnie zazwyczaj 6–8 proc. w stosunku rocznym – przyznaje Małgorzata Okularczyk-Okoń z Collect Consulting.

Brak konkursu. Nabór do programu rusza od 5 kwietnia br. i potrwa do III kw. 2026 r. Będzie miał charakter otwarty i ciągły do momentu wyczerpania środków. Wnioski należy składać w formie elektronicznej na adres e-mailowy oddziału regionalnego BGK, właściwego terytorialnie dla siedziby wnioskodawcy.

Możliwość refinansowania inwestycji. Można sfinansować inwestycje trwające, a nawet już zakończone, o ile ich realizacji nie rozpoczęto przed 1 lutego 2020 r. I co więcej, z otrzymanych pieniędzy można spłacić kredyt lub inne zobowiązania zaciągnięte na realizację inwestycji. A zatem rada dla gmin? Warto przejrzeć inwestycje, które realizowano w ostatnich latach pod kątem kwalifikowalności do programu – radzi Paweł Chorąży. I co bardzo ciekawe, w ten sposób można „odblokować pieniądze, które zostały już wydane, i sfinansować za ich pomocą zupełnie inne, dowolne przedsięwzięcie. Przykładowo wiele miast wydało w ostatnich latach własne środki na wdrażanie energooszczędnych technologii oświetlenia dróg, budynków użyteczności publicznej i przestrzeni publicznych czy na zakup „zielonego taboru” itp. Teraz mogą je „odzyskać” i przeznaczyć na nowe inwestycje (choćby na budowę drogi) albo spłatę komercyjnego kredytu (jeśli taki zaciągnęły).

Bardzo długi okres spłaty. Pożyczka wspierająca zieloną transformację miast może być udzielona na okres nawet do 20 lat. Co więcej: karencja w spłacie kapitału może wynosić do 24 miesięcy od daty zakończenia realizacji inwestycji.

Możliwość umorzenia części kapitału. W przypadku, kiedy inwestycja po ukończeniu nie generuje przychodu i oszczędności kosztów, zostanie umorzone 5 proc. kapitału pożyczki.

Złe wiadomości

Zwrotny charakter. Trzeba zacząć od tego, że są to pożyczki, choć wyjątkowo nisko oprocentowane. Konieczne jest zatem posiadanie zdolności kredytowej do jej zaciągnięcia. Co więcej: pożyczka zaciągnięta przez JST w ramach IZTM wpływa na indywidualny wskaźnik zadłużenia przewidziany w art. 243 ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1270; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 1872). – W wielu samorządach może być to problem, zwłaszcza jeśli zadłużenie znajduje się blisko maksymalnego dopuszczalnego limitu. A trzeba zauważyć, że zadłużenie samorządów w ostatnich latach w wielu przypadkach utrzymuje się na dość wysokim poziomie – zauważa Mateusz Karciarz z kancelarii Jerzmanowski i Wspólnicy.

Ale i tutaj BGK wyciągnie pomocną dłoń. Otóż deklaruje, że spróbuje pomóc samorządom – będzie bardzo elastycznie podchodził do wielkości spłacanych rat, dostosowując je do wieloletnich planów finansowych gmin. A zatem rada dla gmin: przejrzeć wieloletnią strategię finansową gminy, dokonać przeglądu zadłużenia oraz negocjować z BGK wielkość spłat – przede wszystkim w pierwszych latach spłaty.

VAT z własnej kasy. Niestety ww. dobrą wiadomość, że pożyczką można sfinansować do 100 proc. kosztów kwalifikowalnych netto, przyćmiewa jednak reguła wynikająca z KPO, zgodnie z którą VAT nie jest kwalifikowany. – Inaczej mówiąc: samorząd czy inna organizacja musi znaleźć we własnej kasie pieniądze, z których pokryje VAT, zaś kwotę uzyskaną z KPO można przeznaczyć na zakupy inwestycyjne w kwotach netto. Konieczność znalezienia kwoty podatku dla wielu samorządów może być barierą, która sprawi, że nawet z tak atrakcyjnej pożyczki będą zmuszone zrezygnować – tłumaczy Małgorzata Okularczyk-Okoń.

Ograniczenia co do wniosków. Jeden wniosek będzie można złożyć raz na trzy miesiące. Jednak nie wszystkich to cieszy, że minimalna wartość wniosku to 2 mln zł, gdyż to dyskwalifikuje drobne, niewielkie projekty. Ale na to akurat jest rada: inwestycje można „pakietować”, czyli jednym wnioskiem można objąć kilka różnych projektów. BGK będzie mógł wyodrębniać osobne umowy na poszczególne inwestycje. Maksymalna wartość wniosku to 500 mln zł.

Mało czasu na zakontraktowanie i wydanie wsparcia. Pieniądze trzeba będzie zakontraktować i wydać w czasie określonym w kamieniach milowych KPO. I tak do końca 2025 r. Polska musi zawrzeć 639 umów, z czego ok. 60 proc. z tych inwestycji musi zostać zrealizowanych do końca 2026 r. (reszta na szczęście dłużej). Ale i na to jest pomysł, mianowicie przedstawiciele BGK w zasadzie nie kryją, że w pierwszej kolejności będą starali się podpisywać umowy na projekty proste i nieskomplikowane. A najlepiej na takie, które są już w pewnej fazie zaawansowania, a może nawet ukończone.

Niektórzy poczekają dłużej. W pierwszym etapie realizacji programu będą udzielane pożyczki, które nie stanowią pomocy publicznej. A zatem w pierwszym etapie programu spółki komunalne nie skorzystają – będą musiały poczekać do sierpnia, kiedy będzie można składać wnioski na projekty, w których występuje pomoc publiczna.

Wyśrubowane wymogi. Niewątpliwą dla wielu inwestycji barierą będzie to, że finansowanie może dotyczyć wyłącznie projektów zgodnych z zasadą „nieczynienia znaczącej szkody środowisku”, tzw. zasadą DNSH (Do No Significant Harm). W praktyce oznacza to, że skutkiem projektu nie mogą być np. zmniejszenie powierzchni biologicznie czynnej, zasklepianie gleby, wycinka drzew (nie da się wyciąć czy nieuzasadnione wyburzania obiektów). Jak przyznają przedstawiciele BGK, pożyczka ma finansować inwestycje, które przyczynią się do osiągnięcia celów określonych w Europejskim Zielonym Ładzie i KPO. To projekty, które prowadzą do neutralności klimatycznej i redukcji negatywnego oddziaływania ludzi na środowisko.

Nie dla gmin wiejskich. Nie wszystkie samorządy będą mogły sięgnąć po środki. Wsparcie dotyczy projektów realizowanych w miastach i gminach miejsko-wiejskich. Gminy wiejskie mogą co najwyżej liczyć na to, że obejmą je inwestycje na terenach należących do miejskiego obszaru funkcjonalnego. ©℗

Więcej czytaj w wywiadzie z Pawłem Chorążym, dyrektorem zarządzający pionem funduszy europejskich w BGK – s. C2

Ważne terminy

Do 31 sierpnia 2026 r. można zawrzeć z BGK umowę o pożyczkę.

Do końca 2027 r. pożyczkobiorcy mają czas na wypłatę środków, czyli muszą spełnić wszystkie wymagania związane z uruchomieniem pożyczki.

Do 31 grudnia 2030 r. musi się zakończyć realizacja ostatnich inwestycji. ©℗