Rada miasta uchwaliła regulamin korzystania z boisk i kortów osiedlowych. W treści regulaminu wskazano, że właścicielem tych obiektów jest miasto, zaś stan techniczny obiektu sportowego i jego urządzeń kontroluje administrator. Czy takie zapisy są prawidłowe?

Nie. Postanowienie, że właścicielem obiektów sportowych jest miasto, nie powinno być zawarte w treści uchwały. Nie ma bowiem wątpliwości co do tego, że regulamin korzystania z obiektów sportowych stanowi akt prawa miejscowego, do którego uchwalenia kompetencje posiada rada gminy. Akt ten ma zatem normatywny charakter, poprzez zastosowanie postanowień wyznaczających adresatom sposób zachowania. Nie powinno się wobec tego wprowadzać do niego sformułowań, które informują o tym, kto jest właścicielem obiektu – taki wniosek płynie z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 marca 2024 r. (sygn. akt III OSK 1465/22).

Sąd rozpatrywał sprawę uchwałę rady jednej z gmin, w której wojewoda zakwestionował postanowienia zamieszczone w załączonym do niej regulaminie, m.in. chodziło o zapis: „Boisko osiedlowe jest własnością Miasta C.”. Co ciekawe – sąd pierwszej instancji nie zgodził się z wojewodą. Uznał, że tego typu zapis w regulaminie nie jest sprzeczny z jakąkolwiek normą prawną. „Zawiera nie tylko informację o właścicielu boiska lub kortu, ale także zasadę, wprawdzie wprost nie wyrażoną, że reguły, zasady postępowania określone w regulaminie mają zastosowanie do boisk i kortów stanowiących własność gminy, a nie jakichkolwiek boisk sportowych czy kortów tenisowych” – stwierdził sąd pierwszej instancji. Z kolei NSA był innego zdania, czy tego typu zapisy są dopuszczalne.

Jak podkreślił NSA, o tym, czyją własnością jest dany obiekt, nie może decydować akt prawa miejscowego wydany przez organ stanowiący gminy. Ponadto zdaniem NSA art. 40 ust. 2 pkt 4 ustawy o samorządzie gminnym (dalej: u.s.g.) stanowi podstawę prawną do określenia zasad i trybu korzystania wyłącznie z obiektów i urządzeń użyteczności publicznej jednostek samorządu terytorialnego, a zatem tych obiektów i urządzeń, które stanowią przedmiot własności gminy. Sąd dodał jednocześnie, że gmina nie może określać takich zasad w stosunku do obiektów i urządzeń niebędących jej własnością.

NSA podkreślił, odnosząc się przy tym do orzeczenia sądu pierwszej instancji, że wadliwie dopuścił on, aby akt prawa miejscowego w swej treści zawierał wypowiedzi pozbawione charakteru normatywnego. „Uchwała będąca aktem prawa miejscowego, jako zbiór norm abstrakcyjnych i generalnych, nie może zawierać wypowiedzi, które nie służą wyrażaniu norm prawnych” – podkreślił NSA. ©℗