Osoby niepełnosprawne będą miały zapewniane wsparcie asystenta na podstawie ustawy albo programów prowadzonych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS). Jednak nie będą w nich obowiązywać takie same zasady korzystania z jego usług.

Na ten problem zwraca uwagę prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich (RPO), w opinii dotyczącej prezydenckiego projektu ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami. Zgodnie z jej przepisami pomoc asystenta będzie przyznawana osobom dorosłym, posiadającym decyzję ustalającą potrzebę wsparcia na poziomie co najmniej 70 pkt w liczącej 100 pkt skali. Natomiast jak wynika z uzasadnienia do projektu ustawy, inne osoby, w tym z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności oraz dzieci, mają być obejmowane usługami asystenta w ramach programów MRPiPS, które są skierowane do samorządów i organizacji pozarządowych.

W praktyce będzie to oznaczać, że w momencie wejścia w życie prezydenckiej ustawy będzie istniał dualizm asystencji dla osób niepełnosprawnych, bo będzie ona realizowana systemowo oraz na podstawie programów. Rzecznik podkreśla, że ta pierwsza forma będzie korzystniejsza, bo zapewnianie usług asystenta w oparciu o trwający rok program skutkuje brakiem ciągłości wsparcia, a przystąpienie do niego nie jest obowiązkowe dla samorządów (w przeciwieństwie do asystencji przewidzianej w projekcie ustawy). Rozwiązanie systemowe jest też korzystniejsze dla samych asystentów, bo co do zasady mają oni być zatrudniani na umowę o pracę, z którą wiążą się określone uprawnienia pracownicze, podczas gdy w programach dominuje świadczenie usług na mocy umowy zlecenia. Dlatego RPO postuluje, aby rozszerzyć krąg osób, które będą miały dostęp do asystencji ustawowej.

Rzecznik ma też zastrzeżenia do przewidzianej w projekcie ustawy liczby godzin usług, jaka będzie przysługiwać osobom niepełnosprawnym. Będzie ona wynosić od 40 do 160 godzin miesięcznie, co jego zdaniem jest liczbą niewystarczającą, zwłaszcza w przypadku osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Wątpliwości rzecznika budzi też sposób, w jaki będzie ustalana liczba godzin asystencji. Przy jej określaniu mają bowiem być uwzględniane m.in. możliwości organizacyjne powiatu, wysokość środków z budżetu państwa przekazanych mu na realizację usług przez asystentów oraz liczba mieszkańców potrzebujących ich pomocy. Takie kryteria mogą powodować, że asystencja nie będzie świadczona w wymiarze adekwatnym do faktycznego zapotrzebowania na nią. Ponadto przy ustalaniu liczby godzin będzie miało znaczenie to, z jakich usług finansowanych ze środków publicznych korzysta osoba niepełnosprawna. Przepisy projektu nie precyzują jednak, o jakie usługi chodzi i jak będą one wpływać na przyznanie liczby godzin.

W ocenie RPO zmiany wymaga również katalog czynności, które będzie mógł wykonywać asystent. Powinien on być uzupełniony o czynności o charakterze pielęgnacyjno-medycznym, tak aby asystent mógł np. podawać leki, wymieniać worek stomijny czy obsługiwać respirator (po odpowiednim przeszkoleniu). ©℗