Nowy rok przyniósł nowe reguły funkcjonowania przedsiębiorstw w ramach prawa restrukturyzacyjnego. Patrząc na skalę zmian, można stwierdzić, że jest to jedno z najważniejszych wydarzeń w funkcjonowaniu prawa gospodarczego po 1989 r.
Myli się ten, kto uważa, że upadłość czy restrukturyzacja to sprawa relacji między wierzycielami a przedsiębiorstwami w tarapatach. Przedsiębiorca w każdej chwili może zostać wciągnięty w skomplikowany proces restrukturyzacji swojego kontrahenta. Taka restrukturyzacja w świetle nowego prawa może przybrać formę postępowania o zatwierdzenie układu, przyspieszonego postępowania układowego, postępowania układowego lub sanacyjnego. Możliwe są też układy częściowe oraz odrębne postępowania układowe.
Dotychczas, w przypadku niewypłacalnych przedsiębiorstw, restrukturyzacja mogła być prowadzona wyłącznie w ramach postępowania upadłościowego, którego nadrzędnym celem było jak największe zaspokojenie roszczeń wierzycieli. Zachowanie przedsiębiorstwa dłużnika było celem drugorzędnym. Restrukturyzacja w ramach postępowania naprawczego, czyli bez ogłaszania upadłości dłużnika, była dostępna wyłącznie dla przedsiębiorstw, które na dzień otwarcia postępowania naprawczego w terminie regulowały zobowiązania. Nic dziwnego, że przeprowadzone z sukcesem postępowania naprawcze należą do rzadkości. Niewiele jest firm, które terminowo płacąc zobowiązania, mają świadomość zbliżającego się upadku.
Od 2016 r. jest już inaczej. Każdy podmiot, niezależnie od skali i przyczyn problemów, ma możliwość przeprowadzenia postępowania restrukturyzacyjnego, którego nadrzędnym celem jest uniknięcie ogłoszenia upadłości poprzez zawarcie układu z wierzycielami. Istotna jest powszechna dostępność poszczególnych postępowań restrukturyzacyjnych. Korzystanie w przeszłości przez dany podmiot z postępowania naprawczego czy układowego nie zamyka możliwości wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego.
Prawo restrukturyzacyjne w okresie od wszczęcia postępowania do zawarcia układu daje dłużnikowi szeroką ochronę w wielu wymiarach. Zawiesza terminy płatności zobowiązań objętych układem, zawiesza toczące się postępowania egzekucyjne, ogranicza możliwość ustanawiania zabezpieczeń, odbiera prawo wypowiadania umów najmu, dzierżawy, kredytu, leasingu itp. Ingeruje też w postanowienia umowne uniemożliwiające albo utrudniające osiągnięcie celu postępowania układowego.
Prześledźmy konkretny przykład właściciela nieruchomości komercyjnej, którego główny najemca otwiera postępowanie restrukturyzacyjne. Należności z tytułu zaległego czynszu jako wierzytelności układowe z mocy prawa nie mogą być obsługiwane. Postępowanie egzekucyjne z tego tytułu zostaje zawieszone. Właściciel nie ma prawa bez zgody rady wierzycieli, która składa się z przedstawicieli największych z nich, wypowiedzieć umowy najmu. Taki stan będzie trwał do zakończenia postępowania układowego, które może się toczyć wiele miesięcy, a tymczasem wierzyciel sam stanie przed groźbą utraty płynności.
I nie musi to być koniec tarapatów. Może się okazać, że w układzie przegłosowana zostanie redukcja jego wierzytelności, co przełoży się na wymierną stratę, a to z kolei spowoduje pogorszenie relacji z bankami finansującymi. Zamrożenie i redukcja aktywów mogą spotkać przedsiębiorców działających w każdej branży, a ryzyko może się zmaterializować nie tylko ze strony usługobiorców czy odbiorców, ale również wykonawców i dostawców. W tym świetle szczególnego znaczenia nabiera odpowiednie rozpoznanie kondycji kontrahenta, z którym przedsiębiorca rozpoczyna współpracę, monitorowanie jego sytuacji finansowej i posiadanie planu na wypadek pojawienia się sygnałów ostrzegawczych. Warto też korzystać z baz danych gospodarczych.
Postępowanie restrukturyzacyjne można prowadzić na kilka sposobów. Dowolność wyboru między czterema głównymi ścieżkami jest uzależniona głównie od poziomu zobowiązań spornych. Najprostsze jest postępowanie o zatwierdzenie układu, prowadzone przez dłużnika przy udziale doradcy restrukturyzacyjnego. Wniosek do sądu jest w tym przypadku składany po głosowaniu nad układem. To generuje kolejne ryzyko dla przedsiębiorców, którzy w każdej chwili mogą zostać zaskoczeni kartą do głosowania przedłożoną przez kontrahenta.
Oddając głos za lub przeciw układowi, należy mieć wiedzę dotyczącą stanu przedsiębiorstwa dłużnika i świadomość ryzyka wynikającego z podjętej decyzji. Brak stanowiska może się przyczynić do przegłosowania układu niekorzystnego dla wierzyciela lub odrzucenia układu, który mógłby w największym stopniu zabezpieczyć jego interesy. Dlatego istotna jest dobra znajomość prawa restrukturyzacyjnego oraz umiejętność stawiania trafnej diagnozy sytuacji i oceny perspektyw dłużników.
Biorąc pod uwagę nadrzędny cel postępowania restrukturyzacyjnego, nie można pominąć jego plusów. Choć prawo upadłościowe i naprawcze dysponowało narzędziami, które teoretycznie dawały możliwości przeprowadzenia sprawnej restrukturyzacji, w praktyce było to bardzo trudne. Przyczyn należy upatrywać w stygmatyzacji przedsiębiorstwa w upadłości oraz prymacie interesów wierzycieli nad interesami dłużnika. Pozycja rynkowa przedsiębiorstwa ulegała drastycznemu osłabieniu, a wierzyciele przystępowali do negocjacji w poczuciu siły, która często miała negatywny wpływ na skuteczność postępowania. W praktyce przedsiębiorstwo w upadłości nie miało szans na uzyskanie kredytu i nowych zleceń, co utrudniało lub wręcz uniemożliwiało wykonanie układu.
Prawo restrukturyzacyjne, uznając nadrzędność interesów przedsiębiorstwa dłużnika nad interesami wierzycieli, zmienia układ sił. Daje szansę na utrzymanie pozycji rynkowej restrukturyzowanej firmy, a jednocześnie poprzez szeroką ochronę dłużnika przed wierzycielami zmusza tych ostatnich do sprawnego udziału w restrukturyzacji. Ustawodawca zadbał też o motywację dla podmiotów wspierających restrukturyzację finansowo, dając im prawo do korzystniejszych propozycji układowych. W przypadku upadłości dłużnika wierzytelności z tytułu wsparcia finansowego restrukturyzacji znajdą się zaś w najwyższej grupie zaspokajania.
Kluczową rolę w powodzeniu postępowań restrukturyzacyjnych mają odgrywać nadzorcy lub zarządcy o bardzo szerokim zakresie zadań i odpowiedzialności. Osoba pełniąca taką funkcję musi mieć ważną licencję doradcy restrukturyzacyjnego. Funkcję nadzorcy lub zarządcy może pełnić także spółka handlowa. W postępowaniu o zatwierdzenie układu doradca restrukturyzacyjny jest wybierany przez dłużnika i pełni funkcję na podstawie zawartej z nim umowy. W pozostałych postępowaniach nadzorcę lub zarządcę wybiera sąd, przy czym uczestnicy postępowania mają narzędzia dające im wpływ na wybór lub zmianę takiej osoby. Powodzenie postępowania restrukturyzacyjnego zależy od kompetencji, kreatywności i doświadczenia doradcy. Dlatego dłużnik i wierzyciele powinni dołożyć wszelkich starań, aby była to osoba gwarantująca efektywne zakończenie postępowania.