Niektóre ośrodki nie mogą elektronicznie pozyskiwać informacji o dochodzie i składkach osób składających wnioski. Przez to opóźnia się ich rozpatrywanie.
Przyznawanie świadczeń / Dziennik Gazeta Prawna
Od początku tego roku gminy mają samodzielnie ustalać część danych potrzebnych do wydania decyzji w sprawie pomocy finansowej na dzieci. Ich pobieranie ma się odbywać drogą elektroniczną z baz należących m.in. do urzędów skarbowych, ZUS oraz publicznych rejestrów. Jednak jak się okazało, część ośrodków pomocy społecznej ma z tym problemy i w ogóle nie może uzyskać niezbędnych informacji lub czeka na nie kilka dni. To zaś powoduje, że wnioski nie są wcale szybciej załatwiane. Co więcej, proces ten nie może być przyspieszony, bo nawet gdyby rodzic chciał dostarczyć potrzebne dane, to nie ma podstaw, aby ośrodek je przyjął.
Pytania bez odpowiedzi
Elektroniczne pozyskiwanie danych umożliwiają gminom usługi dostępne w ramach projektu Emp@tia, który został przygotowany na zlecenie resortu pracy. To za ich pośrednictwem ośrodek ma ustalać informacje o wysokości dochodu, składek czy niepełnosprawności zarówno osoby składającej wniosek, jak i członków jej rodziny. Tyle tylko, że nie wszędzie system informatyczny działa prawidłowo.
– 5 stycznia złożyliśmy pierwsze zapytania do ZUS w sprawie informacji o składkach i od tamtej pory otrzymujemy codziennie komunikat, że odpowiedź zostanie udzielona następnego dnia – mówi Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Płocku.
Z kolei sięgające kilku dni opóźnienia dotyczące pozyskiwania danych dotyczących ubezpieczeń społecznych występują m.in. w Sopocie, Piotrkowie Trybunalskim, Iławie i Wrześni.
– System często się zawiesza. Mieliśmy też przypadki, gdy jednego dnia kilkukrotnie próbowaliśmy sprawdzić dochody jednego z rodziców i za każdym razem pojawiał się komunikat o błędzie. Na drugi dzień dane w tej sprawie uzyskaliśmy już przy pierwszym podejściu – wskazuje Marzena Szuleta, kierownik biura świadczeń rodzinnych Urzędu Miasta w Kaliszu.
Innym problemem, z którym spotykają się samorządy, jest też uzyskiwanie nieprawdziwych danych o dochodzie. Na przykład z informacji elektronicznej wynika, że wynosiły one zero, podczas gdy rodzic w 2014 r. pracował.
Wreszcie są i takie gminy, w których elektroniczna weryfikacja jakichkolwiek danych na razie w ogóle nie funkcjonuje. Tak jest np. w Kielcach i we Wrocławiu.
– Emp@tia nam nie działa, a informatycy cały czas pracują nad rozwiązaniem tego problemu – wyjaśnia Wanda Kossakowska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPR w Kielcach.
W takich sytuacjach gminom pozostaje jedynie występować o udzielenie informacji w tradycyjnej formie do odpowiedniego urzędu. Znowelizowane przepisy ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 114 ze zm.) nie pozwalają bowiem na to, aby to rodzic dostarczył je np. na oświadczeniu. Zwłaszcza że od 1 stycznia br. nie obowiązuje już wzór takiego dokumentu.
– Szkoda, że nie pomyślano o okresie przejściowym, w którym na pierwszym etapie wdrażania Emp@tii możliwe byłoby jeszcze składanie oświadczeń – zauważa Natalia Siekierka, zastępca kierownika działu świadczeń MOPS we Wrocławiu.
Sparaliżowane działania
Zdaniem Elizy Dygas obecne problemy stanowią znaczne utrudnienie w bieżącym funkcjonowaniu ośrodków. – Jeśli system nie zostanie poprawiony, nasza praca może być przez dłuższy czas sparaliżowana – podkreśla.
Dodaje, że osoby, które złożyły wnioski do 10 stycznia, powinny mieć przyznane i wypłacone pieniądze do końca tego miesiąca, ale w związku z tym, że Emp@tia nie działa prawidłowo, nie wiadomo czy tak się stanie.
– Na razie zamiast przyspieszenia naszej pracy jest ona spowolniona, a to budzi oczywiście zniecierpliwienie osób, które starają się o wsparcie – wyjaśnia Anna Prusak, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrześni.
Z kolei Maria Jabłońska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Iławie, wskazuje, że trzeba mieć na uwadze, że są to dopiero początki działania Emp@tii, dlatego z jej oceną należy jeszcze poczekać.
– Liczymy na to, że resort pracy podejmie kroki w celu jej poprawienia – zaznacza Marzena Szuleta.
Anna Prusak dodaje, że powinno to nastąpić jak najszybciej, bo zgodnie z zapowiedziami rządu od kwietnia ma ruszyć program 500 plus, czyli wypłata nowego świadczenia wychowawczego, po które w skali całego kraju może się zgłosić 2,7 mln rodzin.