Chociaż gruźlica wydaje się chorobą w pełni opanowaną dzięki szczepieniom, co roku w Polsce notuje się kilka tysięcy nowych zachorowań. Program pilotażowy leczenia gruźlicy rozpoczął się we wrześniu 2022 r. Teraz dzięki zaangażowaniu Lekarzy bez Granic i wprowadzeniu do pilotażu nowego leku pacjenci będą leczeni krócej i efektywniej, a to oznacza niższe koszty społeczne.

Najtrudniejszą do wyleczenia postacią gruźlicy jest gruźlica lekooporna, czyli taka, która nie reaguje na antybiotyki najczęściej stosowane w jej leczeniu. Do czasu wprowadzenia pilotażu pacjenci z takim rodzajem gruźlicy musieli się liczyć nawet z 24-miesięczną hospitalizacją oraz doustnym i dożylnym przyjmowaniem koktajlu nawet 11 leków. To wykluczało ich zarówno z życia społecznego, jak i możliwości pracy. Gruźlica jest jedynym – poza niezdolnością do pracy w czasie ciąży – przypadkiem uprawniającym do pobierania zasiłku chorobowego przez 270 dni. Jednak często i ten okres, a także następujące po nim 12-miesięczne świadczenie rehabilitacyjne okazywały się niewystarczające do zakończenia hospitalizacji i powrotu do pracy. Nowy schemat leczenia oznacza rewolucję.

– Osoby na efektywnym leczeniu nie zarażają, mogą być aktywne zarówno zawodowo, jak i społecznie, jak każdy z nas – mówi Joanna Ladomirska, koordynatorka medyczna Lekarzy bez Granic w Polsce, która zajmuje się koordynacją projektu leczenia gruźlicy wielolekoopornej. – To właśnie jeden z głównych celów wprowadzenia nowego modelu leczenia – oprócz podniesienia skuteczności i bezpieczeństwa – zadbanie o jakość życia pacjentów. Pacjenci mogą się leczyć w warunkach domowych, prowadzić życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe, co pozytywnie wpływa na ich samopoczucie, zdrowie i efekty terapii. Nie są też narażeni na szpitalne zakażenia – podkreśla.

W 2021 r. zdiagnozowano w Polsce 3704 zachorowania na gruźlicę, w tym 132 u cudzoziemców. W 2022 r. liczba cudzoziemców ze zdiagnozowaną gruźlicą wzrosła do 269 osób. Te dane, biorąc pod uwagę migrację ludności, muszą niepokoić.

Ministerstwo Zdrowia, wprowadzając pilotaż, zaznaczało, że grupą wymagającą szczególnej uwagi są uchodźcy z Ukrainy, w której w 2020 r. liczba nowych zachorowań wynosiła 19,5 tys., a wiele przypadków mogło pozostać niezdiagnozowanych. Co istotne, prawie 30 razy więcej pacjentów niż w Polsce cierpiało tam na lekooporną postać gruźlicy. Według szacunków Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie nie wszyscy chorzy, którzy przybyli z Ukrainy, kontynuują leczenie. Jedną z głównych barier były trudności w leczeniu według dotychczasowego schematu w trybie ambulatoryjnym, którego wprowadzenie w Polsce było również rekomendowane przez WHO.

Jednym z głównych leków nowego schematu leczenia stosowanego w pilotażu jest pretomanid – antybiotyk dotychczas niedostępny w Polsce.

– Pretomanid został wprowadzony na rynek w 2019 r., w Europie i Polsce nie był on jednak wcześniej zarejestrowany – mówi Joanna Ladomirska. – Z racji tego, że był tylko jeden producent, dostęp do tego leku był ograniczony. Cena również jest problemem – w Europie i Polsce jest to bardzo drogi lek. W Polsce gruźlica jest chorobą zapomnianą, więc i dostęp do leków nowej generacji nie był priorytetem.

Dzięki przekazaniu jego partii przez wspierających pilotaż Lekarzy bez Granic pierwsi chorzy rozpoczęli już terapię nową metodą. Nie oznacza to jednak, że wcześniej w pilotażu nic się nie działo. Jak informuje Joanna Ladomirska, od rozpoczęcia projektu ok. 110 pacjentów zostało objętych leczeniem.

– Program zaczął działać z innym schematem leków też pozwalającym na leczenie ambulatoryjne, ale trwającym dłużej. Zrobiono też wiele innych rzeczy: wprowadzono system VST (Video Supported Treatment), stworzono Krajowe TB Consilium oraz przeszkolono lekarzy i pielęgniarki.

Co istotne, program pilotażu powinien się zakończyć planowo, we wrześniu 2024 r. Krajowe wytyczne są teraz pisane przez grupę ekspertów z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc (PTChP). Uwzględnią one schemat leczenia z pretomanidem, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Ten schemat zostanie wprowadzony jako wytyczne krajowe do leczenia gruźlicy lekoopornej – podsumowuje przedstawicielka Lekarzy bez Granic.©℗