Projekt rozporządzenia ministra edukacji i nauki w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2023 jest dostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Wynika z niego, że główne zasady rządzące od lat podziałem subwencji się nie zmienią.
Projekt rozporządzenia ministra edukacji i nauki w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2023 jest dostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Wynika z niego, że główne zasady rządzące od lat podziałem subwencji się nie zmienią.
Samorządy otrzymają pieniądze z budżetu państwa wyliczone na podstawie liczby oraz określonych cech uczniów (takich jak posiadanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, typ szkoły, do której uczeń uczęszcza, zamożność samorządu itp.). Rewolucji systemowej nie będzie i być nie może, gdyż zmiana głównych zasad podziału musi się odbyć w drodze zmiany ustaw.
Planowana wysokość części oświatowej subwencji ogólnej na 2023 r. wzrasta o ok. 21 proc. w stosunku do pierwotnej jej wysokości w roku obecnym. O tym przesądza ustawa budżetowa. Rozporządzenie dzieli jedynie wcześniej ustaloną łączną dla całego kraju kwotę subwencji.
Finansowy standard A podziału subwencji, według wstępnych szacunków, wynosi 6947 zł. Oznacza to jego wzrost w stosunku do roku ubiegłego o 14,2 proc. Wzrost łącznej kwoty subwencji oraz wzrost finansowego standardu A jest najwyższy w historii. Kłopot w tym, że prognozowany wzrost wydatków w 2023 r. również będzie znaczny. Wynagrodzenia nauczycieli wzrosną od stycznia przyszłego roku o 7,8 proc. – to około dwie trzecie wydatków bieżących ponoszonych na oświatę. Z punktu widzenia finansowania podobnych zadań oświatowych (np. finansowania w przyszłym roku oddziału szkolnego o tej samej jak obecnie liczbie uczniów) wzrost wysokości standardu finansowego A o 14,2 proc. oznacza, że samorząd pokryje wzrost wynagrodzeń nauczycieli o 7,8 proc. oraz wzrost pozostałych wydatków (administracja, obsługa, wydatki rzeczowe, w tym energia) do wysokości ok. 18 proc.
Te 18 proc. to obecny poziom inflacji, ale też średni wzrost w 2023 r. płacy minimalnej w stosunku do bieżącego roku. Nie wygląda to źle w tym sensie, że analogiczna analiza przeprowadzana rok temu była mniej optymistyczna. Trzeba jednak zakładać, jak co roku, że ostateczny wzrost finansowego standardu A będzie niższy.
Rozporządzenie zmienia się ewolucyjnie. Jest jednak w nim pewna propozycja, która zasługuje na miano drobnej rewolucji. Zmiana dotyczy kwot subwencji oświatowej naliczanej na niepubliczne licea ogólnokształcące dla dorosłych oraz niepubliczne szkoły policealne. Projekt zakłada znaczne zmniejszenie subwencji oświatowej dla tych szkół naliczonej na podstawie liczby słuchaczy 30 września.
Weźmy przykład liceum ogólnokształcącego dla dorosłych kształcącego w formie zaocznej – tu kwota subwencji w ramach części SOA (kwota bazowa subwencji) zmniejszy się 24-krotnie. Gdyby nie dokonywano żadnym zmian, na takie liceum zostałaby naliczona kwota roczna równa ok. 834 zł. Zaproponowane zmiany zmniejszą ją do 35 zł.
W zamian za tak duże obniżenie kwot za bycie uczniem niepublicznego liceum dla dorosłych znacznie zwiększono wartość subwencji naliczanej w przypadku zdania egzaminu maturalnego. Stawka ta jest naliczana raz w całym cyklu kształcenia ucznia. Zwiększy się ona ponaddwukrotnie – z 2779 zł do 6600 zł. Jeżeli więc uczeń takiego liceum zda egzamin maturalny, to łączna wartość subwencji w czteroletnim cyklu jego kształcenia będzie nieco wyższa, niż gdyby żadnych zmian nie dokonywano. Jeśli jednak słuchacz nie zda matury, jego finansowanie będzie symboliczne (139 zł w czteroletnim cyklu).
Zmiana spowoduje, że w czteroletnim cyklu kształcenia ucznia niepublicznego liceum dla dorosłych uczącego w formie zaocznej tylko 2 proc. łącznej kwoty będzie naliczane za samo uczęszczanie ucznia do placówki, a aż 98 proc. zostanie naliczone tylko wtedy, gdy uczeń zda egzamin maturalny. Do tej pory 55 proc. kwoty naliczane było z powodu uczęszczania ucznia do liceum, a 45 proc. po zdanym egzaminie.
Ponieważ jest tutaj mowa o liceach niepublicznych, które są dotowane przez powiaty w cyklach miesięcznych, oznacza to, że miesięczna wartość dotacji za uczestnictwo w zajęciach będzie wynosiła symboliczne 2,89 zł. Jeśli jednak uczeń zda maturę, szkoła taka otrzyma jednorazowo dotację w wysokości 6600 zł. Projekt zdecydowanie premiuje więc placówki, w których uczniowie zdają matury.
Problem tylko w tym, że zdawalność matur w przypadku liceów dla dorosłych jest bardzo niska. W praktyce więc wysokość dotacji dla przeciętnego liceum będzie o wiele niższa, niż gdyby zmian nie wprowadzano. Zmiana ta prawdopodobnie ucieszy większość powiatów dotujących licea dla dorosłych, które od dawna zgłaszają mniej lub bardziej potwierdzone przypadki nadużyć ze strony dotowanych szkół.
Przypadek liceów dla dorosłych kształcących w formie zaocznej jest najbardziej poważną zmianą. Ale zmiany równie poważnie (choć w mniejszej skali) dotkną niepubliczne licea dla dorosłych kształcące w formie stacjonarnej oraz niepubliczne szkoły policealne. Dla przykładu w przypadku niepublicznej szkoły policealnej kształcącej w zawodzie technik administracji po zmianach 20 proc. łącznych środków w dwuletnim cyklu kształcenia będzie pochodziła z bycia słuchaczem szkoły, a 80 proc. zostanie wypłacone jednorazowo po zdaniu egzaminu zawodowego. W przypadku szkoły policealnej kwota po zdaniu egzaminu wzrośnie do 5905 zł.
Drugą ważną zmianą jest podniesienie kwot naliczanych na nieduże szkoły w niezamożnych samorządach. Mowa tutaj o placówkach, w których liczba uczniów podzielona przez liczbę klas jest nie większa niż 18. W przypadku ośmioklasowej szkoły podstawowej będzie to łącznie 144 uczniów, a w przypadku liceum 72 uczniów.
Wartość wagi (oznaczonej jako P3) wrośnie z 0,25 do 0,33, tj. o 32 proc. Spowoduje to wzrost środków na uczniów tych szkół z 1737 zł, gdyby zmiany nie dokonywano, do 2293 zł, tj. o 556 zł. Zmiana ucieszy głównie gminy wiejskie, gdzie szkół podstawowych nie większych niż 144 uczniów jest stosunkowo dużo.
Na przyszły rok (podobnie jak w tym) jest planowana korekta liczby uczniów przyjętych do subwencji w stosunku do danych z 30 września 2022 r. Związane jest to z efektami dawnych reform, tj. obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków oraz likwidacją gimnazjów. Zwiększa się liczba uczniów liceów, techników i szkół branżowych I stopnia w związku ze zwiększonym naborem I klas we wrześniu 2023 r. Pomniejsza się natomiast liczba uczniów szkół podstawowych liczących co najmniej dwa oddziały VIII klasy oraz liczba uczniów IV klasy techników, którzy rozpoczęli naukę po gimnazjum.
Godną zauważenia zmianą jest inne naliczanie uczniów do wag dla młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Do tej pory liczba wychowanków była brana do naliczenia z 30 września. Proponowana zmiana polega na przeliczaniu liczby uczniów będącą sumą wychowanków w poszczególnych dobach w okresie poprzedniego roku szkolnego. Ma to związek z próbą uchwycenia dużej rotacji wychowanków w tych ośrodkach i uniezależnieniem subwencji od konkretnego dnia, tj. 30 września.
Projekt rozporządzenia zwiększa też nieznacznie wagę na nauczanie indywidualne w szkołach ponadpodstawowych, w związku z większą liczbą godzin nauczania indywidualnego niż w szkołach podstawowych. Sankcjonuje również dyskusyjne rozwiązania z roku poprzedniego, tj. obniża wagi dla mniejszości niemieckiej do wartości równiej połowie wag jak dla innym mniejszości. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama