Projekt ma zapobiec rozbiórkom budynków w rodzinnych ogrodach działkowych, które nie spełniają wykładni definicji altany wydanej przez Naczelny Sąd Administracyjny. - To orzecznictwo przejęły wojewódzkie sądy administracyjne i w wielu przypadkach już nakazały rozbiórkę - powiedział IAR Tomasz Maciej Terlecki z Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej.
Już po wpłynięciu projektu do sejmu sprawą zajął się rząd i w porozumieniu z Komitetem Inicjatywy Ustawodawczej wprowadził do niego trzy poprawki. Przewodniczący Komitetu Bartłomiej Piech powiedział IAR, że ta inicjatywa rządu spotkała się z uznaniem ze strony Komitetu.
Poprawki rządu wprowadzają zmodyfikowaną w stosunku do obecnej definicję altany. Ma to być budynek wolnostojący, spełniający funkcję rekreacyjno-wypoczynkową lub inny obiekt spełniający taką rolę, którego powierzchnia - jak dotychczas - nie może przekraczać 35 m kw., a wysokość 4m gdy dach jest płaski i 5 m przy dachu spadzistym. Do powierzchni zabudowy nie będzie wliczana powierzchnia tarasu, werandy lub ganku, jeśli ich łączna powierzchnia nie przekracza 12 m kw.
Poprawki rządu zakładają też legalizację altan wybudowanych przed wejściem w życie nowych przepisów, ale tylko tych, które spełnią kryteria ustawy. W sytuacji, gdy toczy się postępowanie administracyjne, będzie ono umorzone. Kolejna poprawka przewiduje, że jeśli właściciel ma nakaz rozbiórki obiektu znajdującego się na działce, ale faktyczna rozbiórka jeszcze się nie rozpoczęła, to organ nadzoru budowlanego, który wydał taką decyzję w pierwszej instancji, ma stwierdzić jej wygaśnięcie.
W Polsce około 900 tysięcy działkowców ma altany. W zdecydowanej większości nie odpowiadają one definicji przyjętej przez NSA - napisali w uzasadnieniu do obywatelskiego projektu ustawy jego autorzy.