Ministerstwo Klimatu dostrzega potrzebę wsparcia samorządów borykających się z zagospodarowaniem zwiększonej ilości śmieci w związku z pobytem na ich terenie uchodźców z Ukrainy. – Trwają prace nad rozwiązaniami w zakresie gospodarki odpadami, mającymi na celu wsparcie władz lokalnych w jak najlepszej organizacji pomocy dla obywateli Ukrainy i goszczących ich obywateli polskich – tak odpowiedziało MKiŚ na pytania DGP dotyczące m.in. możliwości zasilenia gminnych systemów pieniędzmi z budżetu państwa.

Strona samorządowa oczekuje jednolitych rozwiązań dotyczących chociażby korzystania z Funduszu Pomocy na gospodarkę odpadami (o czym pisaliśmy w DGP nr 67/2022, „Samorządy chcą w specustawie rozwiązań dla odpadów”).
Resort odpowiada na razie, że kwestia wpływu dużej liczby uchodźców na szeroko rozumiany system gospodarki odpadami komunalnymi jest na bieżąco monitorowana. – Aktualnie trwają prace mające na celu określenie, czy i w jakim zakresie konieczne jest podjęcie dodatkowych działań legislacyjnych – dodaje ministerstwo. Podkreśla też, że obowiązujące przepisy „są elastyczne i pozwalają podejmować działania przez gminę w zależności od zaistniałej sytuacji lokalnej i indywidualnej”. – Przykładowo ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 888 ze zm.) umożliwia wójtom, burmistrzom, prezydentom dofinansowanie systemów gospodarki odpadami komunalnymi z innych środków niż te pochodzące z opłat od mieszkańców, w szczególności w sytuacjach nadzwyczajnych, jak np. skutki wojny w Ukrainie oraz konieczność udzielenia pomocy uchodźcom – zaznacza resort.
Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy zwraca uwagę, że możliwość dopłacania do systemu odpadowego nie oznacza, iż gminy mają skąd brać dodatkowe pieniądze na ten cel. – Przesunięcia, np. z rezerw na zarządzanie kryzysowe, to wciąż manewry w ramach budżetów gmin, a te oczekują dodatkowej pomocy od państwa – dodaje. Dlatego, jak podkreśla, dla samorządów oczekiwanym rozwiązaniem byłyby dopłaty do gminnych systemów z budżetu. – Zależy im na tym, aby opłat nie pobierać od Ukraińców ani od osób, które ich przyjmują, choć powinny to robić, bo są to osoby zamieszkujące gminy w tym czasie – mówi ekspert. ©℗