Gmina jako organ podatkowy może złożyć do depozytu sądowego sporną kwotę nadpłaty podatku od nieruchomości, gdy istnieją poważne wątpliwości, komu ta nadpłata powinna zostać zwrócona – uznał Sąd Najwyższy w uchwale.

Sprawa dotyczyła złożenia do depozytu sądowego ponad 23,4 mln zł z tytułu podatku od nieruchomości za lata 2004–2008. O taką kwotę toczył się spór między miastem R. a Kompanią Węglową SA. Prezydent miasta R. wydał decyzje ustalające wysokość daniny od dwóch kopalń należących do Kompanii Węglowej. Ta zakwestionowała je przed wojewódzkim sądem administracyjnym, a on uchylił je ze względu na przedawnienie zobowiązań.
W 2016 r. Kompania Węglowa została przekształcona w spółkę zarządzającą pozostałościami majątku nieprodukcyjnego restrukturyzowanych kopalń, a pracujące kopalnie i zakłady związane z górnictwem zostały przekazane innym spółkom działającym w branży wydobywczej. Dwie kopalnie, których dotyczyła sprawa podatkowa, miały zostać przekazane do powstałej kilkanaście lat temu Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) zajmującej się m.in. prowadzeniem likwidacji majątku zamykanych kopalń na Śląsku.
Powstał wówczas problem następstwa prawnego – miasto R. kwestionowało uprawnienia SRK do zwrotu podatku od nieruchomości, a sprawa sukcesji SRK po kopalniach i Kompanii Węglowej także nie była jednoznacznie rozstrzygnięta. Gmina zażądała zezwolenia na złożenie do depozytu sądowego 23 mln zł nadpłaconego podatku – do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego o faktycznym następstwie prawnym SRK i uprawnieniu tej spółki do pobrania nadpłaty daniny.
Miasto argumentowało, że w takiej sprawie droga sądowa jest dopuszczalna, gdyż zwrot nadpłaty podatku jest czynnością techniczną i w tym zakresie nie jest dopuszczalne wszczęcie postępowania administracyjnego. Podatnikowi, który uważa, że organ podatkowy (w tym wypadku była to gmina-miasto R.) niezasadnie odmawia mu zwrotu daniny, pozostaje droga powództwa o zapłatę z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
Ta argumentacja nie przekonała sądu rejonowego, który wniosek gminy odrzucił. Uznał, że mamy tu do czynienia ze sprawą podatkową, gdyż kwestie nadpłaty daniny stanowią element stosunków między organem podatkowym a podatnikiem. Tym samym nie może być mowy o sprawie cywilnej i nie mogą mieć zastosowania przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu ani inne normy kodeksu cywilnego. Tym samym sprawa nie może być rozpoznawana przez sąd powszechny i droga sądowa jest niedopuszczalna.
Apelację złożyło miasto, ale rozpoznający ją sąd okręgowy uznał, że sprawa jest na tyle poważna, że należy przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia problem dopuszczalności drogi sądowej w sprawach dotyczących złożenia do depozytu sądowego kwoty nadpłaconego podatku od nieruchomości.
SN sprawę rozpoznał na posiedzeniu niejawnym i wydał uchwałę. Stwierdził w niej, że w sprawie z wniosku gminy o złożenie do depozytu sądowego należności podatkowej podlegającej zwrotowi w przypadku wątpliwości co do następstwa prawnego podmiotu, na którego rzecz ma nastąpić zwrot, droga sądowa jest dopuszczalna.
Podstawą tu mogą być bowiem potencjalne roszczenia: o bezpodstawne wzbogacenie po stronie płatnika podatku od nieruchomości, który nie uzyskał w terminie zwrotu nadpłaty daniny, albo o nienależne świadczenie po stronie gminy jako organu podatkowego, gdy zwróci ona nadpłatę podatnikowi lub jego następcy prawnemu, który w rzeczywistości nie miał do niej prawa. Ponieważ sprawy te mogą być rozpoznawane przez sądy cywilne, zasadne jest umożliwienie złożenia do depozytu sądowego spornej nadpłaty podatku od nieruchomości przez gminę. ©℗
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2022 r., sygn. akt III CZP 30/22www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia