Regionalni rzecznicy praw mieszkańca (lub regionalni powiernicy mieszkańców) mają pomagać obywatelom w walce z nadużyciami lokalnych władz. Ich wprowadzenia w każdym województwie chce Jan Rulewski, senator PO, który przygotował projekt założeń ustawy regulującej sposób ich powoływania i kompetencje. Obecnie poszukuje dla niego poparcia wśród innych senatorów, aby móc wnieść go jako inicjatywę ustawodawczą.
Zgodnie z projektem nowy strażnik interesów ludności zamieszkałej na terenie województwa miałby pomagać przede wszystkim w sprawach związanych z nieprawidłowym działaniem samorządów oraz administracji rządowej na szczeblu lokalnym (wojewodów oraz służb, inspekcji i straży). Rzecznik miałby zostać wyposażony w możliwość badania każdej sprawy i uczestniczenia w postępowaniu administracyjnym na zasadach przewidzianych dla prokuratora. Do jego zadań należałoby też wspieranie mieszkańców przed sądami administracyjnymi, pomoc w redagowaniu skarg konstytucyjnych, a także interweniowanie u wojewody.
– Choć mamy wiele organów kontrolnych i nadzorczych w Polsce, to jednak ich kompetencje wobec działań administracji samorządowej ograniczają się do badania jej rozstrzyg- nięć pod kątem zgodności z prawem. Nowy rzecznik mógłby ingerować od strony merytorycznej, bronić sprawiedliwości i eliminować błędy w jej działaniach – przekonuje Jan Rulewski.
Senator ma świadomość, że byłby to kolejny organ o charakterze rzeczniczym. Uważa, że jest on jednak potrzebny, bo w wielu przypadkach to rozstrzygnięcia urzędów lokalnych mają decydujące znaczenie dla przestrzegania praw człowieka. Tak jest często m.in. w obszarze edukacji, zdrowia czy bezpieczeństwa publicznego.
– Rozumiem intencję powołania organu, który ma wspierać mieszkańców, szczególnie tych mających trudności w samodzielnym prowadzeniu swoich spraw. To jednak rozwiązanie zastępcze i czasowe – ocenia Dominik Owczarek, ekspert Instytutu Spraw Publicznych. – Wprowadzenie pośrednika w relacjach jednostka – administracja godzi w zasadę pogłębiania zaufania obywateli do państwa, nie pozwala budować dialogu między mieszkańcami a instytucjami, a nawet stawia ich w opozycji do siebie. Nie rozwiązuje też problemów, jakimi są skomplikowane prawo oraz kulejący korpus służby cywilnej, która wciąż w zbyt małym stopniu działa na rzecz obywateli – dodaje.
Jego zdaniem remedium na złe przepisy może być bezpłatne poradnictwo prawne dla osób ubogich, którego wprowadzenie zapowiedziała w exposé premier Ewa Kopacz.
Etap legislacyjny
Założenia projektu ustawy