Zarządca publicznej drogi ma obowiązek zadbać o to, by koszt jej naprawy, gdy uległa zniszczeniu na skutek realizacji prywatnej inwestycji, poniósł sprawca szkody. Musi jednak pamiętać o ograniczeniach, które wprowadzają w tym zakresie przepisy. W przeciwnym razie naraża się na koszty i procesy - pisze Marcin Maciocha radca prawny, MDS Kancelaria, grupa REFUNDA.
Realizacja prywatnych projektów budowlanych, a szczególnie chodzi o tzw. mieszkaniówkę, najczęściej oznacza, że tzw. inwestor niedrogowy musi uzyskać zgodę od zarządcy drogi (np. gminy) na wjazd na nią pojazdów zaopatrzeniowych, których ciężar najczęściej przekracza dopuszczony tonaż. Zaś urząd, gdy trafi do niego wniosek inwestora w tej sprawie, nie ma wyjścia, powinien co do zasady wyrazić zgodę, a jednocześnie zadbać o to, by to inwestor poniósł ewentualne koszty naprawy. Przy czym nie może nakazywać inwestorom wniesienia bezzwrotnej opłaty za udostępnienie drogi na przejazd ponadnormatywnych ciężarówek bez względu na to, czy przyczynili się oni do uszkodzenia drogi czy nie. Takie działanie jest bowiem proszeniem się o kłopoty. Zacznijmy jednak od początku.
Obowiązki
Pozostało
87%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama