Rząd powinien jak najszybciej przyjąć strategię migracyjną, choćby z uwagi na ostatnie wydarzenia na granicy z Białorusią. Jednak eksperci krytycznie oceniają projekt w tej sprawie przygotowany przez MSWiA.
Rząd powinien jak najszybciej przyjąć strategię migracyjną, choćby z uwagi na ostatnie wydarzenia na granicy z Białorusią. Jednak eksperci krytycznie oceniają projekt w tej sprawie przygotowany przez MSWiA.
Dzisiaj odbędzie się posiedzenie specjalnego zespołu ds. administracji publicznej i bezpieczeństwa obywateli Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, poświęcone uwagom do projektu dokumentu „Polityka migracyjna Polski – kierunki działań 2021–2022”. – Zakończył się etap konsultacji publicznych i międzyresortowych tego dokumentu. We wrześniu trafi on na Stały Komitet Rady Ministrów – informuje DGP wydział prasowy MSWiA.
Co wynika z przesłanych opinii? Eksperci mają do projektu wiele zastrzeżeń. Uważają, że jest zbyt ogólnikowy oraz brakuje w nim wyznaczenia celów polityki migracyjnej, co uniemożliwia ocenę spójności i adekwatności dokumentu do bieżącej sytuacji.
Jest, ale jakby jej nie było
Swoje uwagi przedłożyli m.in. przedsiębiorcy. – Z jednej strony w opiniowanym dokumencie brakuje odwołań do badań wyjściowych nad migracjami, z drugiej – odniesienia do obowiązujących aktów normatywnych krajowych i unijnych. Konsekwencją jest niewskazanie źródeł prawa, które należy znowelizować, aby urzeczywistnić politykę migracyjną – ocenia Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Dodaje, że przedstawiona przez MSWiA koncepcja jako kierunki, z których Polska planuje pozyskiwać migrantów (również jako uzupełnienie rodzimego zasobu pracowników), wskazuje sześć państw: Ukrainę, Białoruś, Gruzję, Armenię, Rosję, Mołdawię. – Migracje z tych krajów są korzystne dla Polski z uwagi na bliskość kulturową i stosunkową łatwość w nauczeniu się języka polskiego. Niemniej jednak zwracamy uwagę, iż zasób migracyjny tych państw nie jest nieograniczony, specyficzne kwalifikacje mogą być niedostępne na tych rynkach i należy się liczyć z tym, że w kolejnych latach napływ obywateli z tych krajów, szczególnie z Ukrainy, będzie malał. W dokumencie pomijana jest, wyrażana przez wielu polskich pracodawców, potrzeba pozyskania pracowników spoza krajów bliskich nam kulturowo (Indie, Nepal, Brazylia, Argentyna) na dłuższe niż sześciomiesięczne okresy. Konieczne więc jest określenie celów i przypisanych im działań w zakresie pozyskiwania pracowników o wysokich kwalifikacjach z krajów położonych na innych kontynentach – uważa Maciej Witucki.
Polityka migracyjna nie będzie skuteczna bez rozwiązania problemu niewydolności systemu wydawania zezwoleń pobytowych
W jego ocenie dokument nie zawiera też żadnych wskaźników celu, np. nie wiemy, jaka skala migracji zarobkowej jest w Polsce pożądana. Nie identyfikuje wszystkich istniejących problemów i mimo pilnej potrzeby, nie przewiduje np. wprowadzenia wizy/dokumentu ułatwiającego podróże dla obcokrajowców, którzy miesiącami oczekują na karty pobytu i przez to nie mogą na przykład podróżować (choćby do domu).
W przedłożonym przez resort projekcie jest jednak kilka zmian, które popierają pracodawcy, m.in. koncepcja elektronizacji obiegu dokumentów w procesie wizowym oraz procedur legalizacji pracy i pobytu w celu pracy. – Pozytywnie oceniamy też podniesienie problemu integracji cudzoziemców i ideę utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców. Zwracamy jednak uwagę, że tego typu inicjatywy muszą być dostępne na terenie całej Polski – dodaje Witucki.
Związkowcy również uważają, że proponowana strategia nie rozwiąże wielu problemów. – Projekt nie tworzy możliwie skutecznego systemu chroniącego pracujących przed działaniami nieuczciwych pracodawców, szczególnie w zakresie pracy przymusowej. Nie wymienia nawet wśród negatywnych zjawisk problemu wykorzystywania pracowników. Rządowy dokument powinien przynosić odpowiedź na pytanie, jak walczyć z tym zjawiskiem – uważa OPZZ.
Podkreśla, że dążenie do wyeliminowania pracy przymusowej nie może opierać się jedynie na działaniach organów państwa, w tym organów ścigania. Konieczne są zmiany w przepisach.
– Z praktyki wynika, że termin „praca przymusowa” jest niejednoznaczny dla wymiaru sprawiedliwości. Dodatkowo mamy zbyt ubogie orzecznictwo pomagające sędziom w pracy. Brak przepisów penalizujących wprost pracę przymusową wiąże się zatem z bardzo niską orzekalnością w tych sprawach oraz niewnoszeniem aktów oskarżenia w sytuacjach, które wydawałyby się oczywistym przykładem pracy przymusowej – twierdzi OPZZ.
Dlatego niezbędne jest wprowadzenie do kodeksu karnego definicji (czy też dookreślenia znaczeniowego) pojęcia pracy przymusowej, która odwoływałaby się do definicji handlu ludźmi z art. 115 par. 22 k.k. i dopełniła ją, doprecyzowując jedną z form wykorzystania, lub wprowadzenia nowego typu czynu zabronionego, polegającego na doprowadzeniu innej osoby do wykonywania pracy przymusowej. Definicja ta powinna stać się częścią projektowanych rozwiązań w ramach polityki migracyjnej.
Konflikt interesów
Niektóre punkty dokumentu budzą również zaniepokojenie rzecznika praw obywatelskich. – Polityka migracyjna, w przedstawionej do konsultacji wersji, w zasadzie pomija temat przewlekłości postępowań legalizacyjnych cudzoziemców – tak przed wojewodami, jak i Urzędem do Spraw Cudzoziemców. Wspomina jedynie o poprawie efektywności systemu legalizacji. Trudno przyjąć, aby jakakolwiek polityka migracyjna w obszarze legalizacji pobytu i zatrudnienia okazała się skuteczna bez wcześniejszego rozwiązania problemu niewydolności systemu wydawania zezwoleń pobytowych i przewlekłości postępowań – zauważa RPO.
Wskazuje też, że twórcy strategii proponują powierzenie komendantowi głównemu Straży Granicznej zadań związanych z rozpatrywaniem odwołań od decyzji organu I instancji w sprawach zobowiązania cudzoziemca do powrotu, które dotychczas spoczywały na szefie UdSC. Do zadań SG należy zaś przede wszystkim ochrona granicy państwowej, kontrola ruchu granicznego oraz zapobieganie i przeciwdziałanie nielegalnej migracji. – Powierzenie zatem SG zadania orzekania o prawach i wolnościach człowieka – a do tego sprowadza się np. badanie w postępowaniu o zobowiązanie do powrotu przesłanek udzielenia zgody na pobyt humanitarny – rodzi pewne ryzyko związane z właściwym wyważeniem interesu publicznego, jakim jest ochrona granic i przeciwdziałanie nieuregulowanym migracjom, z interesem człowieka, poszanowaniem jego praw i wolności – uważa rzecznik.
Ponadto w jego ocenie w polityce migracyjnej brakuje podkreślenia gwarancji dostępu do procedury rozpatrzenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej dla osób, które deklarują zamiar złożenia takiego wniosku podczas odprawy na przejściu granicznym. – Problem ten był przedmiotem licznych interwencji i wystąpień RPO. Gwarancje te, nawet na tak ogólnym poziomie, jakim jest analizowana polityka migracyjna, powinny bezpośrednio odnosić się do postępowania SG, sposobu dokumentowania tzw. rozpytań podczas odpraw granicznych i obowiązku odnotowywania przez funkcjonariuszy straży każdej deklaracji cudzoziemca świadczącej o zamiarze poszukiwania w Polsce ochrony międzynarodowej – podkreśla rzecznik.
Zastrzeżenia ekspertów budzi również to, że projekt określa jedynie politykę migracyjną państwa na dwa lata, w tym jeden rok już minie, gdy zostanie on przyjęty. Dokumenty tej rangi są z reguły tworzone na dłuższy okres.
Cele strategii migracyjnej
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama