Wójt, burmistrz lub prezydent miasta w celu weryfikacji złożonych deklaracji może wykorzystać informacje i dane znajdujące się w posiadaniu jego oraz gminnych jednostek organizacyjnych, w tym przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych – taki przepis znalazł się w znowelizowanej w ubiegłym tygodniu ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Wójt, burmistrz lub prezydent miasta w celu weryfikacji złożonych deklaracji może wykorzystać informacje i dane znajdujące się w posiadaniu jego oraz gminnych jednostek organizacyjnych, w tym przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych – taki przepis znalazł się w znowelizowanej w ubiegłym tygodniu ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Gminy już teraz próbują wychwycić właścicieli nieruchomości, którzy w deklaracji odpadowej nie uwzględnili właściwej liczby osób. Urzędnicy porównują ze sobą dane z dostępnych gminie rejestrów, a następnie – w przypadku wątpliwości co do aktualności danych – zwracają się o wyjaśnienie i złożenie korekty.
Spore zainteresowanie wzbudziła aplikacja przygotowana dla Świdnika, która automatycznie zestawia dane dotyczące danej nieruchomości i wskazuje na możliwe nieprawidłowości. W przypadku części miast okazała się efektywna. Świdnik w początkowym okresie jej użytkowania „odnalazł” 1,4 tys. mieszkańców i zwiększył wpływy do bud żetu odpadowego o pół miliona złotych. Urzędnicy posiłkują się danymi z miejskich ośrodków pomocy społecznej, placówek oświatowych, urzędów stanu cywilnego i spółek wodociągowych. Mają jednak wątpliwości, czy porównywanie przez nich danych – nie osobowych, ale statystycznych – jest zgodne z prawem. Teraz, po wejściu w życie nowelizacji, będą mieli do tego podstawę prawną.
Kolejny przepis, który ma umożliwić gminom uszczelnienie systemu i poprawę jakości selektywnej zbiórki, to możliwość indywidualnego rozliczenia z segregacji mieszkańców w zabudowie wielorodzinnej. Co istotne dla gmin, na etapie prac w Sejmie doprecyzowano, że to właściciel nieruchomości, a nie gmina, ma zapewnić techniczne możliwości indywidualnego rozliczenia, np. za pomocą kodów naklejanych na worki na śmieci. Co ciekawe, w początkowej wersji projekt zakładał, że wytwórcy odpadów, czyli nie tylko właścicielowi lub zarządcy nieruchomości, ale także mieszkańcowi za niesegregowanie odpadów będzie grozić grzywna. Z tego przepisu jednak się wycofano. Mieszkaniec za nieprzestrzeganie obowiązku segregacji zapłaci więc „jedynie” opłatę sankcyjną, która w zależności od gminy wynosi od dwukrotności do czterokrotności stawki podstawowej.
Etap legislacyjny
Nowelizacja ustawy skierowana do Senatu
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama