Na potrzeby konkursu na „najbardziej odporną gminę” powstanie mapa, która pokaże, ilu mieszkańców danej miejscowości przyjęło szczepionkę.
Na potrzeby konkursu na „najbardziej odporną gminę” powstanie mapa, która pokaże, ilu mieszkańców danej miejscowości przyjęło szczepionkę.
Obecnie trwają prace nad łączeniem danych agregowanych z wielu źródeł, m.in. z ZUS, GUS i deklarowanych kodów pocztowych podczas szczepienia – dowiedział się DGP w kancelarii premiera. Na tej podstawie powstanie statystycznie istotna mapa, która pokaże odsetek zaszczepionych mieszkańców. Będą to dane uwzględniające miejsce zamieszkania, a nie miejsce zaszczepienia.
To ważne, bo część osób jechała nawet kilkaset kilometrów, by możliwie jak najszybciej przyjąć szczepionkę. – Nie dysponujemy danymi, ilu bydgoszczan zostało do tej pory zaszczepionych. Wiemy, ile szczepień zostało wykonanych w Bydgoszczy – zaznacza Marta Stachowiak, rzeczniczka tamtejszego magistratu. Tak samo jest w całym kraju: gminy dysponują danymi o liczbie szczepień, które niewiele mówią o liczbie zaszczepionych mieszkańców.
Mapa z danymi o liczbie zaszczepionych mieszkańców z podziałem na województwa, powiaty i gminy będzie publicznie dostępna na stronie internetowej od ok. 10 czerwca – zapowiada źródło w kancelarii premiera. Ma możliwie najdokładniej odpowiadać na pytanie o zaszczepioną populację na poziomie gminy. Ta informacja będzie kluczowa podczas rozstrzygania konkursu dla samorządów (patrz: infografika), w którym do wygrania są nawet 2 mln zł.
Kampania od drzwi do drzwi
O takie informacje samorządowcy upominali się od dawna. Obecnie mają dostęp tylko do danych o udzielonych szczepieniach, i to jedynie do poziomu powiatu. – Dobrze byłoby, aby każdy włodarz miał dane dotyczące zaszczepionych mieszkańców gminy, a najlepiej w podziale na sołectwa czy dzielnice – mówi Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich.
Andrzej Wojewódzki, sekretarz Miasta Lublin uważa, że dane o faktycznej liczbie zaszczepionych z podziałem na grupy wiekowe pozwoliłyby precyzyjnie kierować kampanie informacyjne do mieszkańców. A na kampanie będą dodatkowe pieniądze. Rząd w ten sposób chce zapobiec wyhamowaniu procesu szczepień.
W dodatku gminy na mocy decyzji wojewody będą kontaktować się telefonicznie z mieszkańcami powyżej 70. roku życia, by tych niezaszczepionych zachęcić do przyjęcia zastrzyku. Jednak włodarze zaznaczają, że nie mają informacji o tym, kto już przyjął szczepienie. – Te dane chroni RODO. W związku z tym pozostaje nam docieranie do wszystkich potencjalnie uprawnionych – mówi Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.
– Wiele energii mogłoby zostać zaoszczędzone, gdybyśmy mogli działać punktowo – dodaje Leszek Świętalski.
Rozmowy z seniorami mają prowadzić m.in. pracownicy gminnych i miejskich ośrodków pomocy społecznej. Samorządowcy z mniejszych gmin myślą także o zaangażowaniu listonoszy, którzy najstarszym mieszkańcom wykluczonym cyfrowo wciąż dostarczają emeryturę.
– Rozwiązania będą konsultowane ze stroną samorządową – takie zapewnienia słyszymy w kancelarii premiera.
Co na to wszystko samorządy?
Sam pomysł nagradzania gmin za promocję szczepień budzi mieszane uczucia. – Nagrody dedykowane gminom byłyby dodatkową motywacją – mówi Dariusz Czapla z wydziału komunikacji społecznej Urzędu Miasta Katowice. Z kolei Magdalena Pietrusik-Adamska podkreśla, że zachęcanie do szczepień mieszkańców nagrodami dla samorządu jest kontrowersyjne. – Motywowanie do szczepień jak największej liczby osób powinno być związane z chęcią zapewnienia dobrostanu zdrowotnego, nie z uzyskaniem korzyści finansowych – dodaje.
Marta Stachowiak podkreśla natomiast, że Bydgoszcz włączy się w szerszą promocję akcji szczepień, kiedy tylko dostawy szczepionek, za które odpowiada rząd, będą przebiegały bez zakłóceń. – Byliśmy przygotowani do otwarcia dziewięciu punktów szczepień masowych na terenie miasta. Ostatecznie, po zmianie decyzji odnośnie do punktów szczepień powszechnych przez rząd, Bydgoszcz wspólnie z partnerami uruchomiła dwa takie miejsca. Niestety, od początku były i nadal występują problemy z dostawami szczepionek – wskazuje.
To także problem Lublina. – Brak gwarancji dostaw, zmniejszanie zamawianej liczby dawek lub odwoływanie dostaw skutkujące przesuwaniem terminów może wpływać na negatywne nastawienie do szczepień wśród mieszkańców – mówi rzeczniczka prezydenta tego miasta.
Marek Wójcik uważa, że zdecydowanie bardziej sprawiedliwe byłoby przyznanie nagród w podziale na 16 województw, w trzech kategoriach: gmina wiejska, miejsko-wiejska i miejska. – W obecnej formule duże miasto ma nikłe szanse z niedużą gminą wiejską – ocenia.
Premie za szczepienie
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama