Kolejne samorządy sięgają po narzędzie informatyczne, które umożliwiło Świdnikowi odnalezienie grupy mieszkańców uchylających się wcześniej od płacenia za śmieci. Zdaje ono egzamin w gminach, które naliczają opłatę za pomocą metody od liczby osób zamieszkujących lokal.

Na czym polega program
- Porównuje, w sposób anonimowy, dane z baz gminnych jednostek z informacjami w deklaracjach śmieciowych (liczba osób i adres).
- Wskazuje adresy, których mogą dotyczyć nieprawidłowości.
Źródła danych:
  • miejskie ośrodki pomocy społecznej,
  • placówki oświatowe,
  • spółki wodociągowe,
  • urzędy stanu cywilnego.
Systemowa optymalizacja
Uszczelnienie systemu to jeden z elementów optymalizacji kosztów. Wspólnie z samorządami obecnie pracujemy nad projektem rozwiązującym problem systemowo. Nie możemy pozwolić, aby większość uczciwych mieszkańców musiała dopłacać za jakąś część nieuczciwych sąsiadów.
Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu
Efekty
  • ŚWIDNIK – 1400 ujawnionych przypadków zaniżeń i dodatkowe 500 tys. zł w rocznym budżecie na odpady.
  • ŁĘCZNA – 200 ujawnionych przypadków zaniżeń i dodatkowe 40 tys. zł w rocznym budżecie na odpady.
  • TARNÓW – 30 właścicieli nieruchomości wezwanych do złożenia wyjaśnień.
  • KAMIENNA GÓRA – 200 adresów nieruchomości zamieszkanych wytypowanych do weryfikacji, 300 wezwań do złożenia wyjaśnień dla właścicieli nieruchomości niezamieszkanych.
Nie dla wszystkich dobra metoda
Kraków na mocy porozumienia z Gminą Świdnik pozyskał aplikację opartą o arkusz Excel, jednak jej bezpośrednie wykorzystanie w tak dużej aglomeracji jak nasze miasto jest niemożliwe ze względu na ogromną różnicę w zakresie, ilości i strukturze danych koniecznych do przetworzenia. Obecnie pracujemy nad raportem pozwalającym na analizę potencjalnych nieprawidłowości w naliczeniu opłaty za wywóz śmieci. Mogą one dotyczyć zarówno zawyżonej, jak i zaniżonej opłaty w stosunku do innych, skorelowanych danych, dostępnych w bazach urzędu, dotyczących m.in. zużycia wody, usług edukacyjnych, ewidencji ludności czy świadczeń socjalnych. Krótko mówiąc, deklaracja mieszkańca dotycząca liczby osób w danym gospodarstwie domowym będzie porównywana z innymi skorelowanymi danymi. Równolegle realizujemy też dwie alternatywne metody stworzenia raportu: poprzez Hackaton organizowany wspólnie z firmą Microsoft oraz poprzez stworzenie raportu w oparciu o posiadaną platformę PowerBI oraz wdrażany system wirtualizacji danych. Termin wdrożenia rozwiązania przewidywany jest na drugą połowę 2021 r.
Paweł Schmidt, dyrektor Centrum Obsługi Informatycznej Urzędu Miasta Krakowa
Co zrobić, żeby skorzystać
  • Gminy zainteresowane bezpłatnym otrzymaniem aplikacji powinny wystąpić do burmistrza Świdnika, np. przez e-PUAP, o przekazanie rozwiązania.
  • W odpowiedzi zainteresowane samorządy otrzymają wzór listu intencyjnego o współpracy wraz z protokołem przekazania aplikacji.
  • Po podpisaniu listu o współpracy rozwiązanie przekazywane jest e-mailem. Z aplikacją urzędnicy ze Świdnika. przekazują krótką instrukcję wdrożenia i skutecznego korzystania z aplikacji.
Jak to działa
  • Aplikacja wykrywająca niespójności w deklaracjach śmieciowych jest niezależnym programem. Nie jest połączona automatycznie z bazami danych jednostek samorządu, trzeba uzupełnić dane w szablonach przeznaczonych do aplikacji.
  • Aplikacja wychwytuje rozbieżności w liczbie osób pod danymi adresami nieruchomości. Zestawienie z prawdopodobieństwem rozbieżności służy do prowadzenia wyjaśnień co do wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Trudności w udowodnieniu
Mieszkaniec, który zostanie wezwany do urzędu, może złożyć korektę deklaracji śmieciowej z zaznaczeniem daty, kiedy nastąpiła zmiana liczby osób a więc i wysokość opłaty. Wówczas musi uregulować różnicę za ten okres. Jeśli tego jednak nie zrobi, wójt, burmistrz, prezydent miasta może sam wydać decyzję, w której określi wysokość opłaty. Tu ordynacja podatkowa pozwala na zastosowanie pięcioletniego okresu wstecz, którego może dotyczyć wyższa opłata. Jednak w tym wypadku w postępowaniu dowodowym wójt, burmistrz czy prezydent miasta musiałby wykazać, ilu mieszkańców w danym okresie zamieszkiwało nieruchomość. Nie jest to jednak łatwe do udowodnienia.
Mateusz Karciarz, prawnik w Kancelarii Radców Prawnych Jerzmanowski & Wspólnicy
MW
Oprac. Katarzyna Nocuń