Takie pytanie po opublikowaniu w ubiegłym tygodniu artykułu pt. „W jakich sytuacjach koniecznie jest powiadamianie o uchybieniu terminu zgodnie z art. 15zzzzzn2 specustawy o COVID-19” (dodatek Samorząd i Administracja z 3 marca 2021 r., DGP nr 42) zadał nam czytelnik. Odpowiadając, w pierwszej kolejności należy zauważyć, że uchybienie terminu na wniesienie odwołania mieści się m.in. w przesłance, o której mowa w art. 15zzzzzn2 ust. 1 pkt 1 ustawy o COVID-19. Zgodnie z tym przepisem, jeśli w czasie epidemii COVID-19 dojdzie do takiej sytuacji – uchybienia przez stronę przewidzianych przepisami prawa administracyjnego terminów, od zachowania których jest uzależnione udzielenie ochrony prawnej – organ administracji publicznej zawiadamia stronę o uchybieniu terminu.
Celem ustawodawcy była ochrona stron postępowania przed negatywnymi skutkami uchybienia terminów wskazanych w art. 15zzzzzn2 ust. 1 specustawy o COVID-19. Z tego powodu na organ administracji nałożone zostały dodatkowe obowiązki informacyjne w postaci wskazania stronie, że termin do dokonania danej czynności prawnej (w tym wniesienia środka zaskarżenia, np. odwołania czy zażalenia ) już upłynął, a termin przywrócenia uchybionego terminu został wydłużony do 30 dni.
Powstaje pytanie, kiedy organ powinien „stwierdzić uchybienie terminu” i zawiadomić o tym stronę. Eksperci są zgodni, że urząd na podstawie art. 15zzzzzn2 ust. 1 specustawy o COVID-19 zawiadamia stronę o naruszeniu terminu wyłącznie wtedy, gdy strona wniesie odwołanie po czasie. – Organ administracji nie jest w stanie przewidzieć, czy i kiedy strona dokona jakiejś czynności prawnej związanej z upływem terminu – zauważa dr Magdalena Niziołek, radca prawny, specjalista z zakresu prawa administracyjnego, postępowania administracyjnego i samorządu terytorialnego. Dodaje przy tym, że w omawianym przypadku może chodzić nie tylko o środki zaskarżenia danego aktu administracyjnego w toku instancji, jak odwołanie czy zażalenie, których złożenie organ ewentualnie mógłby przeczuwać, lecz także takie czynności prawne jak złożenie wniosku o uzupełnienie decyzji czy zrzeczenie się prawa do wniesienia odwołania, których organ przewidzieć nie jest w stanie. Dlatego – zdaniem dr Magdalena Niziołek – art. 15zzzzzn2 ust. 1 specustawy o COVID-19 nie obejmuje sytuacji, gdy strona nie wniosła w ogóle odwołania. Wtóruje jej dr Karolina Rokicka-Murszewska, radca prawny, adiunkt w Katedrze Prawa Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu. Według niej zdecydowanie sytuacja z art. 15zzzzzn2 dotyczy okoliczności, kiedy strona wniosła odwołanie z uchybieniem terminu. Prawniczka uważa, że organ nie ma obowiązku zawiadamiać strony w każdej sytuacji, wskazuje na to choćby sformułowanie użyte w tym artykule, tj. „w przypadku stwierdzenia”. – To jednoznacznie prowadzi do wniosku, że organ musi uprzednio „stwierdzić uchybienie”, co może uczynić dopiero po wniesieniu odwołania przez stronę po terminie – mówi dr Rokicka-Murszewska. I dodaje, że wniesienie odwołania i uruchomienie postępowania odwoławczego jest uprawnieniem strony, z którego nie musi ona przecież korzystać, jeśli nie chce.
Ponadto, jak wskazuje dr Ni- ziołek, z art. 15zzzzzn2 ust. 1 specustawy o COVID-19 w przypadku dotyczącym odwołania wynika następująca sekwencja zdarzeń:
1) wniesienie przez stronę (w toku postępowania) odwołania po terminie,
2) stwierdzenie przez organ administracji, że czynność ta została dokonana z uchybieniem terminu,
3) zawiadomienie strony o uchybieniu terminu do wnie sienia odwołania wraz ze wskazaniem, że ma 30 dni na złożenie wniosku o jego przywrócenie.
Podstawa prawna
art. 15zzzzzn2 ust. 1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1842; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 180)