Z powodu pandemii małe gminy musiały znaleźć pieniądze na jednorazowy dodatek uzupełniający dla nauczycieli. Jeśli rząd porozumie się z oświatowymi związkami, ten rok może być ostatnim, w którym trzeba wypłacać takie wyrównanie.

Zgodnie z art. 30a ustawy z 26 stycznia 1982 r. Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2215 ze zm.) do 20 stycznia każdego roku samorządy analizują wydatki na średnie płace dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Jeśli pojawią się niedopłaty, do końca stycznia muszą wypłacić nauczycielom jednorazowy dodatek uzupełniający (potocznie określany przez lokalnych włodarzy czternastką). Do 10 lutego muszą natomiast sporządzić sprawozdanie, którego wzór jest określony w załączniku do rozporządzenia ministra edukacji narodowej z 13 stycznia 2010 r. w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego w szkołach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1303). Po sporządzeniu sprawozdania samorządowcy mają siedem dni na jego przesłanie do regionalnych izb obrachunkowych, szefom placówek oświatowych i związkom zawodowym.
Mniej godzin ponadwymiarowych
– W tym roku sprawozdanie musi być podzielone na dwie części, bo od 1 stycznia do 31 sierpnia 2020 r. obowiązywały stawki wynagrodzeń jeszcze z 2019 r., a od 1 września do 31 grudnia inne kwoty z uwagi na podwyżkę i zwiększenie kwoty bazowej o 6 proc. – wyjaśnia Grzegorz Pochopień z Centrum Doradztwa i Szkoleń OMNIA, były dyrektor departamentu współpracy samorządowej MEN.
Andrzej Antolak z Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Środkowo-Wschodniego mówi, że docierają do niego już dokumenty z terenu, które potwierdzają, że w tym roku samorządy wydały więcej na czternastki.
– Główną przyczyną jest mniejsza liczba godzin ponadwymiarowych w czasie pandemii, które do tej pory zapewniały możliwość wywiązania się z obowiązku zapewniania średniej płacy. Na niektórych stanowiskach wyrównania sięgały 2 tys. zł – mówi.
Małe samorządy płacą
– W 2020 r. na jednorazowy dodatek uzupełniający dla nauczycieli wydaliśmy 1,6 tys. zł, a w styczniu 2021 r. świadczenie to wyniosło 81,9 tys. zł. Wyrównanie otrzymali nauczyciele kontraktowi, mianowani i dyplomowani – mówi Joanna Skórska, sekretarz miasta i gminy Oleśnicy.
Tłumaczy, że w wielu przypadkach można byłoby uniknąć wyrównania, gdyby do wynagrodzenia były wliczane świadczenia o charakterze socjalnym, np. dodatek wiejski.
Grzegorz Nowosielski, burmistrz Wyszkowa, przyznaje, że w ubiegłym roku nie wypłacał dodatku, a w tym roku na ten cel trzeba było przeznaczyć ponad 281 tys. zł.
Podobna sytuacja jest w Konstantynowie Łódzkim, gdzie czternastka trafiła do stażystów.
– W 2020 r. nie wypłacaliśmy dodatku uzupełniającego, a w tym roku wydaliśmy na ten cel blisko 136 tys. zł. Pieniądze trafiły do nauczycieli mianowanych i dyplomowanych – wyjaśnia Anna Osiewacz z urzędu gminy i miasta Rychwał.
Duże gminy bez wyrównań
W małych miejscowościach zapewnianie nauczycielom średnich płac jest dużym wyzwaniem. Duże miastach, w których są znacznie wyższe dodatki motywacyjne, właściwie nie mają z tym problemu. Na niektórych stanowiskach nauczyciele otrzymują wyższą płacę minimalną od tej ustanowionej przez resort edukacji. Dzięki temu nawet w czasie pandemii nie ma obawy, że średnie płace nie zostaną zapewnione i trzeba będzie wypłacić wyrównanie.
– W 2020 r. nie wypłacaliśmy czternastki za rok 2019. Podobnie jest w roku 2021 – potwierdza Monika Pawlak z Urzędu Miasta Łodzi. Podobnie jest w Warszawie, Gdańsku, Lublinie, Tychach, Katowicach.
W Gminie Miejskiej Kraków wynagrodzenia nauczycieli co roku przekraczają średnie płace wskazane w karcie, co oznacza, że wynagrodzenia nauczycieli są wyższe, niż zobowiązują do tego przepisy. – W 2020 r. miasto nadpłaciło powyżej średnich wynagrodzeń ok. 44,5 mln zł. Wydatki ten cel wzrastały od 2016 r. – mówi Dariusz Nowaka, rzecznik prasowy urzędu miasta w Krakowie.
– W 2020 r. nie wypłacaliśmy dodatku uzupełniającego dla nauczycieli. W tym roku również nie, bo średnie nauczycielskie zostały osiągnięte we wszystkich naszych ośmiu placówkach oświatowych – mówi Artur Kalinowski, sekretarz miasta Grodziska Wielkopolskiego.
Konieczne zmiany
Samorządowcy postulują likwidację tego przepisu w Karcie nauczyciela. Może się doczekają. Jeśli rząd spełni postulat oświatowej Solidarności i zrezygnuje z mechanizmu średnich płac kosztem wyższych wynagrodzeń zasadniczych, obowiązek wypłacania wyrównania w postaci czternastki będzie ostatnim w tym roku. Tym bardziej że propozycje zmian ustalone ze związkami i resortem edukacji mają być wypracowane do końca roku szkolnego, a przedstawione w najbliższych dniach. Nowe regulacje miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.