Środki dla samorządów na dowóz mieszkańców na szczepienia przeciwko COVID-19 mogliby rozdzielać wojewodowie. Rząd nie chce używać do transportu karetek, dlatego do punktów szczepień mają jeździć urzędowe samochody i pojazdy w dyspozycji ochotniczych straży pożarnych. W grę wchodzi także wynajęcie kierowcy i samochodu przez gminę.

Nie są to twarde ustalenia, ale zarys współpracy z samorządami, który wyłania się z konsultacji ze stroną rządową, reprezentowaną przez Michała Dworczyka, szefa kancelarii premiera. Ostatnie spotkanie odbyło się w piątek, a dziś rozmowy mają być kontynuowane. Z informacji ze strony samorządowej wynika, że na razie nie padły deklaracje dotyczące poziomu wsparcia finansowego dla JST. Dyskutowana jest ryczałtowa forma rozliczenia, by w jak najmniejszym stopniu obciążać urzędników dodatkową pracą administracyjną.
Rząd chciałby, żeby samorządy pomogły przede wszystkim w dowozie osób, które nie będą w stanie samodzielnie dotrzeć do punktu szczepień. Transportu będą potrzebowały nie tylko osoby z niepełnosprawnościami, lecz także te, które dojechać nie będą miały czym.
– Są gminy wiejskie, w których ze względu na odległość i zapaść komunikacji publicznej trzeba zapewnić transport nawet połowie mieszkańców – mówi Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, wójt gminy Terespol.
W przypadku miejscowości „daleko od szosy” to znaczne wydatki w odniesieniu do ich możliwości budżetowych. – Gmina Terespol zajmuje obszar wielkości jednej trzeciej powierzchni Warszawy, to 25 miejscowości, a do dyspozycji jest jeden samochód urzędu i jeden należący do ośrodka pomocy społecznej – wskazuje Krzysztof Iwaniuk.
Możliwe, że dostępna w zasobach gminy flota okaże się niewystarczająca. Samorządy liczą się z tym, że będą musiały wynająć samochód dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami i także do takiej usługi chciałyby otrzymać dopłatę.
W dotarciu na szczepienia mają pomagać ochotnicze straże pożarne. Proces ten ma koordynować Państwowa Straż Pożarna. W ubiegłym tygodniu Michał Dworczyk poinformował o podpisaniu listu intencyjnego w tej sprawie.
Niekiedy mieszkańców trzeba będzie wozić po kilkanaście kilo metrów. Narodowy program szczepień zakłada co prawda, że będą mobilne zespoły. Jednak z informacji przekazywanych samorządom wynika, że szczepienia mają się odbywać przede wszystkim stacjonarnie. Epidemia odsłania zapaść w niektórych regionach w dostępie do usług zdrowotnych.
W gminie Terespol nie ma np. żadnego SP ZOZ (działa placówka niepubliczna). – Samorząd złożył wniosek o środki z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych właśnie na jego budowę, ale nie otrzymał wsparcia – zaznacza wójt.
Rząd i samorządowcy dyskutują także o tym, jak zachęcać mieszkańców, by zechcieli szczepionkę przyjąć. Sygnalizują, że problemem może okazać się nie transport, ale to, czy będzie kogo do punktu szczepień zawieźć.
Pierwsze dawki szczepionek będą przeznaczone m.in. dla pracowników ochrony zdrowia. W kolejnym etapie szczepienia obejmą m.in. pensjonariuszy DPS-ów, służby mundurowe, wojsko i nauczycieli, a następnie kolejne grupy.
Tu się zaszczepisz
Osoby zainteresowane zaszczepieniem będą mogły to zrobić:
■ stacjonarnie w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ)
■ stacjonarnie w innych placówkach medycznych
■ przez mobilne zespoły
■ w centrach szczepiennych szpitali rezerwowych