Ci z nich, którzy zbagatelizowali nałożony przez MEN obowiązek skorygowania statutu szkoły, mogą nie zdążyć z modyfikacjami i tym samym narazić na zarzut łamania przepisów.

W wielu statutach szkół obowiązuje przepis, który zakłada, że rada klasyfikacyjna śródroczna odbywa się w pierwszej połowie stycznia. W 2021 r. w tym czasie w całej Polsce będą trwały ferie zimowe. A więc by zdążyć z procedurami, dyrektorzy zostaną zmuszeni do przyspieszenia posiedzeń rad pedagogicznych i będą je zwoływać przed świętami albo w tygodniu po świętach. Zdaniem ekspertów wielu z nich może nawet nie wiedzieć, że łamie prawo, zmieniając np. zwykłym zarządzeniem termin rad pedagogicznych. Dopóki nikt tego nie będzie kwestionował, dopóty można przyjąć, że nic wielkiego się nie stało. Co będzie jednak, jeśli to rozwiązanie zakwestionują rodzice niezadowoleni z wystawionych na półrocze ocen dzieci? Robi się bałagan nie tylko organizacyjny, lecz także prawny.

Jednolity termin

Zimowe ferie dla wszystkich w terminie od 4 do 17 stycznia 2021 r. wprowadziło rozporządzenie ministra edukacji i nauki z 27 listopada 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz.U. poz. 2111). Nie tylko utrudniło ono zimowy wypoczynek rodzinom z dziećmi, lecz także skomplikowało życie dyrektorom szkół, którzy już mieli zaplanowany cały rok szkolny 2020/2021. Część z nich, zanim rząd postanowił o jednolitym terminie ferii, już zdecydowała, że wydłuży przerwę świąteczną tzw. dniami dyrektorskimi o 4 i 5 stycznia. W ten sposób po Bożym Narodzeniu uczniowie zaczęliby naukę od 7 stycznia (bo 6 stycznia jest święto). Aby uniknąć zdublowania dni wolnych, nowela rozporządzenia to wyklucza i w par. 11ge ust. 1 wskazuje, że dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych ustalone przez dyrektora szkoły mogą być zmienione na inny termin, ale po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej. ‒ Nasza dyrekcja chciała pierwotnie takie zmiany wprowadzić zwykłym zarządzeniem, ale skoro w tej sprawie mają się wypowiedzieć nauczyciele, to konieczna jest uchwała rady pedagogicznej. Jestem legalistą i udało mi się przekonać do tego dyrekcję – mówi jeden z wicedyrektorów szkoły podstawowej na Mazowszu. – Podobnie było z przesunięciem na późniejszy termin rady klasyfikacyjnej. To można zrobić również za pomocą uchwały grona pedagogicznego, a nie autorytarnym wydawaniem zarządzenia przez dyrektora – dodaje nasz rozmówca.
Podobne dylematy mają inni dyrektorzy. W efekcie część z nich zdecydowała wspólnie z nauczycielami, że oceny będą wystawiane jeszcze przed świętami, a z kolei inni ten czas odkładają aż do końca stycznia, bo nowy semestr planowany jest dopiero od lutego.
Wydawałoby się, że przy okazji ferii w jednym terminie nie powinno być wątpliwości dotyczących terminu rad klasyfikacyjnych i wystawianych ocen. Tak jednak nie jest. – U nas w statucie mamy zapisane, że rady klasyfikacyjne na pierwsze półrocze odbywają się w drugim tygodniu stycznia. W obecnej sytuacji należy zmienić statut i wprowadzić przepis przejściowy, który stanowiłby, że w roku szkolnym 2020/2021 taka rada powinna się zebrać nieco później – mówi Jacek Rudnik, były dyrektor gimnazjum, a obecnie wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 w Puławach. Według niego, jeśli rady zostaną zwołane zbyt wcześnie, rodzice i uczniowie, a nawet nauczyciele, mogliby mieć pretensje, że oceny zostały wystawione, choć klasa nie przerobiła jeszcze odpowiedniej ilości materiału i nie było możliwości sprawdzenia wiedzy lub poprawy ocen. – Tak czy inaczej, jest to zmienianie reguł gry w jej trakcie – konkluduje Jacek Rudnik.

Zmuszać nie można

Dyrektorzy, którzy mają wpisany do statutów obowiązek przeprowadzania śródrocznych rad klasyfikacyjnych w drugim tygodniu stycznia, wskazują też, że brakuje podstawy prawnej, na mocy której nauczyciele mieliby uczestniczyć w posiedzeniu rady. Są przecież ferie zimowe i mają co do zasady urlop. [ramka] – Czynności, do których wykonania w tym czasie nauczyciel może zostać zobowiązany, są ściśle określone i nie można tak po prostu dodać do nich posiedzenia semestralnej rady klasyfikacyjnej, która przecież dotyczy półrocza, a nie zakończenia roku szkolnego – mówi Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Dlatego resort edukacji proponuje, by dyrektorzy wprowadzali na bieżąco stosowne zmiany w statutach szkół – w ten sposób nie będzie wątpliwości, kiedy odbywają się zabrania rad. Eksperci wskazują jednak, że nie jest to takie proste, bo sytuacja epidemiczna zmienia zasady funkcjonowania szkół i całego systemu oświaty. Głównym przejawem tego jest prowadzenie nauczania zdalnego z wykorzystaniem metod komunikacji online. W taki sposób mogą się też odbywać, i wielu miejscach odbywają, posiedzenia rad pedagogicznych (o zdalnych radach piszemy na s. C6).

Wyjątkowe sytuacje

Zgodnie z art. 64 ust. 2 ustawy z 26 stycznia 1982 r. ‒ Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2215) nauczyciel może być zobowiązany przez dyrektora do wykonywania w czasie ferii czy wakacji następujących czynności:
1) przeprowadzania egzaminów,
2) prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniem nowego roku szkolnego,
3) opracowywania szkolnego zestawu programów oraz uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym w określonej formie. ©℗

Zbyt mało czasu

Na problem organizacyjny, jaki wywołuje jednolity termin ferii, wskazują również prawnicy. Choć podkreślają, że rozwiązanie go nie byłoby trudne, gdyby informacja o terminie przerwy zimowej została przekazana dyrektorom na początku nowego roku szkolnego. – Najprostszym wyjściem jest oczywiście zmiana statutu szkoły. Wymaga to jednak podjęcia działań związanych ze zwołaniem rady pedagogicznej lub rady szkoły, przygotowaniem projektu statutu, uchwaleniem zmian. Przy czym posiedzenie rady mogłoby się odbyć w formie zdalnej, co wynika z treści obowiązujących rozporządzeń – mówi Łukasz Łuczak, adwokat i ekspert ds. prawa oświatowego. Według niego w modelowej sytuacji zmieniony statut powinien zostać przekazany organowi prowadzącemu, a także kuratorowi oświaty, który w terminie 30 dni dokonuje weryfikacji statutu pod kątem jego zgodności z prawem. – Dyrektor szkoły nie może dokonywać samodzielnie żadnych zmian w statucie. Dlatego jego ewentualne zarządzenia, zmieniające treść statutu, będą po prostu nieważne – podkreśla ekspert. Dodaje, że rozwiązaniem tej patowej sytuacji byłoby przeprowadzenie klasyfikacji po zakończeniu ferii zimowych, bo pierwsze półrocze nie musi kończyć się przed datą ferii zimowych. – Przesunięcie klasyfikacji na drugą połowę stycznia dawałoby natomiast szansę dyrektorom szkół na przeprowadzenie procedury zmian statutu i pozwalało na dokonanie klasyfikacji zgodnie z prawem z końcem stycznia – dodaje Łukasz Łuczak.
WAŻNEDyrektor nie może zarządzeniem zmieniać zapisów statutu szkoły. By tego dokonać, koniecznie jest zebranie rady pedagogicznej i podjęcie przez nią stosownej uchwały. Kolejnym krokiem powinno być przekazanie zmienionego statutu do kuratorium oświaty do weryfikacji.
Co jeśli dyrektor zbagatelizuje konieczność zmiany statutu? Czy uczeń lub jego opiekun prawny, którzy uznają, że roczna ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych została ustalona niezgodnie z przepisami dotyczącymi trybu jej ustalania, mogą zgłosić gdzieś swoje zastrzeżenia? Bo przecież na ustalenie oceny rocznej będzie też miała wpływ ocena śródroczna. – Jeśli terminy zebrań rad pedagogicznych zostaną naruszone, to w istocie uczniom nie przysługuje skuteczne roszczenie ani odwołanie do innego organu niż do samego dyrektora – mówi Robert Kamionowski, ekspert ds. prawa oświatowego, radca prawny z kancelarii Peter Nielsen & Partners Law Office. Wyjaśnia też, że co do zasady takie zastrzeżenia mogą dotyczyć tylko oceny rocznej. – Nie ma takiego przepisu w odniesieniu do oceny okresowej, ponieważ te oceny nie są ostateczne – podkreśla mecenas.

Inne kwestie sporne

Zgodnie z ustawowym upoważnieniem minister edukacji i nauki w czasie pandemii może w drodze rozporządzenia wyłączyć stosowanie niektórych przepisów ustaw, w tym ustawy o systemie oświaty, w szczególności w zakresie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów oraz organizacji roku szkolnego, a nawet wprowadzić w tym zakresie inne unormowania niż ustawowe. Na tej podstawie wydano obecnie obowiązujące, wielokrotnie nowelizowane rozporządzenie z 20 marca 2020 r. – Obecna treść tego rozporządzenia przekazuje dyrektorom szerokie kompetencje, w tym do ustalania sposobu monitorowania postępów uczniów, weryfikacji ich wiedzy i umiejętności, informowania uczniów lub rodziców o wynikach w nauce, a także uzyskanych przez dziecko ocenach. Jednocześnie minister zmienił organizację roku szkolnego w ten sposób, że ferie zimowe odbędą się w jednym terminie na terenie całego kraju. Jednak rozporządzenie w sprawie organizacji roku szkolnego ani inne przepisy nie zawierają żadnych uregulowań dotyczących terminów zakończenia semestrów czy wystawiania ocen albo zebrań klasyfikacyjnych rad pedagogicznych – wskazuje mec. Robert Kamionowski. Dodaje, że kwestie te muszą pozostać w zakresie wewnątrzszkolnego systemu oceniania. – Zgodnie bowiem z art. 44f ust. 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1327) klasyfikację śródroczną przeprowadza się co najmniej raz w ciągu roku szkolnego, w terminie określonym w statucie szkoły. Statut określa też termin ustalania ocen. Te przepisy nie zostały wyłączone ani zmienione, więc trzeba dokonać stosownych zmian w statucie – podkreśla nasz rozmówca. ©℗