"Janosikowe" pogrąży największe polskie miasta. Rafał Szczepański, inicjator akcji "Stop Janosikowe" przestrzega, że jeśli nie zmieni się sposób naliczania tego podatku, poziom życia Warszawy i innych bogatych samorządów obniży się.

"Janosikowe", to podatek solidarnościowy, w myśl którego bogatsze samorządy oddają nadwyżkę biednym. Na przykład Mazowsze płaci na ten podatek od 40 do 60 procent swojego budżetu.

Jeśli bogatsze miasta, takie, jak Warszawa nadal będą musiały oddawać pieniądze z budżetu na biedniejsze samorządy, to dziura budżetowa stolicy będzie rosła. Mieszkańcy odczują to na własnych kieszeniach na przykład poprzez podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej - ostrzegał w PR24 Rafał Szczepański.

Ale ucierpi nie tylko Warszawa, ale również całe Mazowsze - przekonywał inicjator akcji "Stop Janosikowe". Brak pieniędzy w województwie spowoduje na przykład skrócenie pracy muzeów i teatrów, czy zmniejszenie zarobków członkom zespołu "Mazowsze", który jest utrzymywany przez samorząd Mazowsza.

W 2011 roku, dzięki zebraniu ponad 150 tys. podpisów projekt ustawy obywatelskiej akcji "STOP Janosikowe" został przekazany na ręce Marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, jednak został on negatywnie zaopiniowany przez komisje finansów i samorządu terytorialnego i prace nad ustawą zostały zamrożone.