Co może sprawiać najwięcej problemów samorządowcom?
Samorządowcy przede wszystkim powinni zobaczyć, czy system zadziałał. Sprawdzić, czy wyłonione w przetargach firmy przyjechały odbierać odpady i czy robią to terminowo i selektywnie – bo przecież o to przede wszystkim chodzi. I tego wymaga od nas Unia Europejska. Przypominam też, że obowiązkiem gminy jest poinformowanie właścicieli, w jakich terminach będą odbierane od nich odpady, bo może okazać się, że będą to inne dni niż poprzednio, gdy mieszkańcy sami ustalali terminy wywozu z przedsiębiorcami.
Tomasz Tatomir: W pierwszych miesiącach obowiązywania nowego systemu największym problemem jest zidentyfikowanie klientów (mieszkańców) oraz podzielenie ich na segregujących i niesegregujących. Z informacji napływających z gmin wynika, że tylko niewielka część mieszkańców złożyła dotąd deklaracje. Wynika to z braku wiedzy lub z obawy przez mierzeniem się ze skomplikowanymi formularzami. Dobrym przykładem jest tutaj Wrocław, w których w kilku punktach obsługi klientów zatrudniono dodatkowe osoby, które udzielają wszelkich informacji i pomagają wypełnić deklaracje.
Podstawą nowego systemu są regionalne instalacje do zagospodarowania odpadów. Powinny tam trafiać wszystkie zmieszane i zielone odpady oraz pozostałości z ich sortowania. Dlatego od pierwszych dni gminy powinny dopilnować, aby firmy odbierające te odpady dostarczały je do tych zakładów i instalacji. W szczególności te gminy, które wybrały w przetargach najtańsze firmy wywozowe, muszą niestety liczyć się z ryzykiem, że firmy takie będą na różne sposoby unikały dostarczania śmieci do instalacji spełniających określone w przepisach standardy.
Co może sprawiać najwięcej problemów mieszkańcom domów jednorodzinnych?
Piotr Woźniak: Jeśli to firma wywożąca odpady miała w danej gminie przekazać pojemniki mieszkańcom, a do 1 lipca tego nie zrobiła – powinni natychmiast interweniować w gminie. Podobnie, jeżeli nie są odbierane odpady z posesji w wyznaczonym terminie. Powinni zwrócić szczególną uwagę na sposób segregowania śmieci i robić to zgodnie z wymaganiami regulaminu czystości w danej gminie. Bo każdy samorząd przyjął je mając rozeznanie, jaki rodzaj selekcji może zastosować.
Tomasz Tatomir: Dla tych, którzy zdecydują się na selektywną zbiórkę odpadów, problemem może być konieczność nabrania nawyków dotyczących odrębnego zbierania poszczególnych kategorii odpadów oraz znalezienie i wydzielenie miejsca w domu oraz na zewnątrz nieruchomości (to drugie ma służyć do łatwego odbioru odpadów przez firmę). Wrzucanie wszystkich odpadów do jednego pojemnika może bowiem słono kosztować.
Dariusz Matlak: W wielu miejscowościach to właśnie właściciele domów jednorodzinnych najbardziej odczują wzrost kosztów odbierania odpadów. Mają zatem prawo domagać się odpowiedniej, tzn. nie gorszej niż dotychczas, jakości usług, estetycznych pojemników utrzymywanych w odpowiednim stanie (okresowa dezynfekcja), ich terminowego opróżniania, a przede wszystkim wyposażenia nieruchomości w pojemniki lub worki do segregacji odpadów zgodnie z regulaminem.
Co może sprawiać najwięcej problemów zarządom wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni?
Piotr Woźniak: Zarządy wspólnot i spółdzielni powinny być uczulone na te same kwestie, co mieszkańcy domów indywidualnych. Dodatkowo jeszcze powinni poinformować mieszkańców swojej wspólnoty lub spółdzielni o sposobach segregacji śmieci. Najlepiej, żeby taka informacja znalazła się też na altance śmietnikowej, wtedy mieszkańcy nie będą mieli problemów, do których pojemników wrzucać poszczególne rodzaje odpadów.
Tomasz Tatomir: Dla zarządców wspólnot i spółdzielni największym problemem będzie dopilnowanie, aby mieszkańcy dokonywali selektywnej zbiórki odpadów (o ile zdecydowano się na taki sposób zbierania odpadów). Zmianę systemu zbierania odpadów należy rozpocząć od kampanii informacyjnej. Następnym krokiem niewątpliwie będzie nadzorowanie prawidłowego zbierania odpadów przez mieszkańców. Przydadzą się zdolności perswazyjne i detektywistyczne.
Dariusz Matlak: Myślę, że największym wyzwaniem będzie wdrożenie efektywnej, selektywnej zbiórki odpadów. Wszak wysokość opłaty śmieciowej będzie uzależniona przede wszystkim od efektów segregowania odpadów u źródła. Konieczna jest czytelna i dostępna dla każdego informacja o zasadach selektywnej zbiórki. Gniazda pojemników do segregacji oraz altanki powinny być tak zlokalizowane na osiedlach i tak wyposażone, żeby mieszkańcy mieli łatwy dostęp.
Komentarze (12)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeGdzie je będziemy składować?
Problem wyniknie z czasem.
"Nasz" przemysł (którego nie ma) nie przerobi takiej masy odpadów.
- hurraoptymistyczne artykuły w gazetach "zniknie problem śmieci wywożonych do lasu"
- wyłączną odpowiedzialność po stronie mieszkańców za wszystko
- brak możliwości egzekucji od gmin i firm wywozowych ("płać i siedź cicho")
No więc czemu się teraz wszyscy dziwią? stawki wzrosły 50-100% i będzie jak dawniej, tylko drożej i będzie więcej "pretekstów" do ukarania naiwnych.
A wszystko to pod pretekstem że "unia" wymaga. Gratuluję orientacji - społeczeństwo patrzy na dyrektywy jak wół na malowane wrota.
W normalnym kraju byłoby tak - jeżeli nie ma pojemników lub 2 lipca śmieci nie zostały wywiezione - zamawiam transport odpadów pod biuro zarządu gminy, proszę o fakturę na gminę za transport i zostawiam im śmieci pod drzwiami. A w sekretariacie zostawiam fakturkę do rozliczenia.
I tak do skutku, aż zaczną odbierać.
A u nas jak zwykle...