Deweloperzy się skarżą, że niektóre starostwa wciąż nie rozpatrzyły wniosków złożonych jeszcze na początku roku. Przedsiębiorcy mogą w tej sytuacji ponaglić starostwo, a nawet doprowadzić do nałożenia kary za niedotrzymywanie terminów.
Zgłaszają się do nas czytelnicy i kancelarie prawne, wskazując, że niektóre starostwa bardzo długo nie rozpatrują ich wniosków o pozwolenie na budowę – nawet tych złożonych w grudniu 2019 r. bądź styczniu 2020 r. A przecież zgodnie z art. 35 ust. 6 prawa budowlanego urzędy mają na to maksymalnie 65 dni. Wielu przedsiębiorców narzeka też, że nie otrzymało decyzji o warunkach zabudowy. Z kolei na jej wydanie urzędy co do zasady mają miesiąc (ewentualnie dwa przy skomplikowanych sprawach – por. art. 35 kodeksu postępowania administracyjnego). Efekt? Wiele inwestycji przedsiębiorców jest sparaliżowanych.
Problem jest
– Kilkunastu przedsiębiorców zgłaszało mi taki problem. Niektórzy składali wnioski o pozwolenie na budowę już na przełomie roku, aby mieć pewność uzyskania decyzji na wiosnę i dzięki temu terminowo zacząć budowę. Tymczasem urzędy nie dość, że spóźniły się z rozpatrzeniem ich wniosków jeszcze przed zamrożeniem terminów administracyjnych, to po ich odmrożeniu nadal działają opieszale – wskazuje radca prawny Natalia Owsianko-Piątek z Kancelarii Radcy Prawnego i Doradcy Podatkowego Justyna Kuś Dariusz Skłodowski Honestus sp. p. I dodaje, że najczęściej urzędnicy tłumaczą się, że opóźnienia są spowodowane przez pandemię koronawirusa, a dokładniej trudności w organizacji pracy w starostwie związane z obostrzeniami sanitarnymi. – Nie podają jednak przy tym żadnej podstawy prawnej. Problem przekłada się na branżę budowlaną. Zlecenia są odwoływane bądź przekładane w czasie ze względu na brak pozwoleń ‒ podkreśla mecenas Owsianko-Piątek.
WAŻNEPrzekroczenie terminu 65 dni na rozpatrzenie wniosku o pozwolenie na budowę skutkuje nałożeniem przez organ wyższego stopnia kary w wysokości 500 zł na starostwo za każdy dzień zwłoki.
Fakt, że podobny problem mają przedsiębiorcy w innych rejonach kraju, potwierdza również Polski Związek Firm Deweloperskich. – Niektóre starostwa nie radzą sobie z sytuacją – przyznaje Przemysław Dziąg, radca prawny związku. Jego zdaniem pandemia w przypadku pozwoleń na budowę nie może stanowić zasłony dla opieszałości urzędników. Jak wskazuje, rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii wskazuje, co prawda, w par. 15, że wykonywanie zadań przez urzędy administracji publicznej mogą podlegać ograniczeniu polegającym na wykonywaniu wyłącznie zadań niezbędnych do zapewnienia pomocy obywatelom. Ale dalej mówi wyraźnie, że tego przepisu nie stosuje się np. do wydawania decyzji o warunkach zabudowy czy rozpatrywania wniosków o pozwolenie na budowę. Urząd powinien więc tak organizować swoją pracę, zarówno kadrowo, jak i technicznie, by, uwzględniając oczywiście okoliczności, wywiązywać się z realizacji zadań, szczególnie tych, na które wskazuje rozporządzenie.
Mecenas Dziąg przypomina, że już 19 września br. wejdzie w życie duża nowelizacja prawa budowlanego, w której pojawia się m.in. nowa forma projektu budowlanego. – A to oznacza, że problem nierozpatrywanych na czas wniosków może się pogłębić. Nawarstwią się bowiem zaległe sprawy i te zupełnie nowe, oparte na nieznanych dotychczas przepisach i bez orzecznictwa sądów ich dotyczących. Ważne jest zatem, by jeszcze przed wejściem w życie noweli odpowiednio zorganizować pracę urzędów, szczególnie że cały czas mamy stan epidemii, a problemów na pewno nie będzie ubywać – dodaje Przemysław Dziąg.
Ponaglenie
Co zatem powinien zrobić przedsiębiorca, który w praktyce spotkał się z opóźnieniami ze strony starostwa?
Adwokat Jacek Kosiński, partner zarządzający w kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni, mówi, że wnioskodawca może w związku z przekroczeniem terminu złożyć ponaglenie do wojewody za pośrednictwem starosty. Zgodnie z art. 35 ust. 6 prawa budowlanego przekroczenie terminu 65 dni na rozpatrzenie wniosku o pozwolenie na budowę skutkuje nałożeniem przez organ wyższego stopnia kary w wysokości 500 zł na starostwo za każdy dzień zwłoki. Wpływy z kar stanowią dochód budżetu państwa. – Trzeba być jednak świadomym, że na postanowienie wojewody przysługuje starostwu zażalenie. W praktyce urzędy robią wszystko, żeby w takich sytuacjach wykazać, że to jednak wnioskodawca zawinił, np. nie dostarczając pełnej dokumentacji. Będą tym samym udowadniać, że uchybienie terminowi nastąpiło z przyczyn od nich niezależnych – wskazuje mec. Kosiński. Starosta ma obowiązek przekazać wojewodzie ponaglenie wraz z niezbędnymi odpisami akt sprawy. Odpisy mogą zostać sporządzone w formie dokumentu elektronicznego. Dlatego wniesienie ponaglenia nie powinno dodatkowo opóźnić rozpatrzenia wniosku o pozwolenie na budowę.
Skarga na bezczynność
Jeśli ponaglenie nie przynosi skutku, to przedsiębiorca może wnieść skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego na bezczynność urzędu lub przewlekłe prowadzenie postępowania. – Wtedy trzeba jednak liczyć się z tym, że kompletne akta sprawy zostaną przekazane sądowi przez organ prowadzący postępowanie, co może wpłynąć na dalsze opóźnienie wydania pozwolenia. Jeśli jednak przedsiębiorca wie o tym, że starostwo w ogóle nie przystąpiło do rozpatrywania wniosku, mimo upływu terminu, może rozważyć skorzystanie z powyższych środków. Być może działania wojewody czy sądu administracyjnego skutecznie przyspieszą rozpatrzenie wniosku – mówi mec. Jacek Kosiński.
Odszkodowanie
W związku z brakiem możliwości rozpoczęcia budowy i niedotrzymaniem kontraktów przedsiębiorcy mogą odnieść straty. Czy wówczas mogą pomyśleć o roszczeniach odszkodowawczych od urzędu? Teoretycznie – tak, ale w praktyce eksperci ostrzegają, że takie postępowanie wymaga udowodnienia wysokości szkody. – Często wykazanie konkretnej straty lub utraconej korzyści w związku np. z kilkumiesięcznym opóźnieniem będzie trudne – ostrzega mec. Jacek Kosiński.
Podstawa prawna
•art. 35 ust. 6 ustawy z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 118; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1086)
•art. 35 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 256; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695)
•par. 15 rozporządzenia Rady Ministrów z 19 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. poz. 1066)
•ustawa z 13 lutego 2020 r. o zmianie ustawy ‒ Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 471; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 782)