W przyszłym roku zamożniejsze samorządy wyłożą na rzecz tych mniej zasobnych kwotę o 345 mln zł większą niż w tym. Największy ciężar wpłat tradycyjnie przypadnie na Warszawę i woj. mazowieckie.
Chodzi o janosikowe, czyli część równoważącą subwencji ogólnej, którą otrzymują gminy i powiaty z wpłat, jakie do budżetu państwa odprowadzają zamożniejsze samorządy. Na szczeblu wojewódzkim to subwencja regionalna.

Warszawa płaci dwa razy

ikona lupy />
DGP
W tym roku łączne wpłaty z tego tytułu wyniosą niecałych 2,6 mld zł (najwięcej na szczeblu powiatowym – niemal 1,4 mld zł). Z projektu ustawy budżetowej na 2020 r. wynika, że łączne wpłaty wyniosą już ponad 2,9 mld zł. Gminy na rzecz innych tego typu jednostek zapłacą o ponad 80 mln zł więcej, powiaty – o prawie 182 mln zł, a województwa – o ponad 83 mln zł. Łącznie kwoty te mają wzrosnąć o 345 mln zł w porównaniu do roku bieżącego.
Lwią część z kwoty 2,9 mld zł wyłoży Warszawa, która płaci janosikowe raz jako gmina, a drugi raz jako powiat (tylko w bieżącym roku udział stolicy w ramach planowanej globalnej kwoty od wszystkich 106 wpłacających gmin i wszystkich 53 wpłacających powiatów przekracza 50 proc.). W przyszłym roku miasto zapłaci aż 1,2 mld zł janosikowego. Jak dotąd dwa razy zdarzyło się, by wpłata przekroczyła pułap miliarda złotych – w roku bieżącym i w 2009 r. Kwota jest na tyle znacząca, że władze miasta w założeniach do przyszłorocznego budżetu zaliczyły janosikowe do „ryzyk dotyczących realizacji zadań w 2020 r. i w latach następnych”. Do tej samej kategorii zaliczono też m.in. koszty związane z funkcjonowaniem systemu odpadowego czy planowane zmiany w PIT (np. obniżenie stawki z 18 do 17 proc.), które uszczuplą dochody JST.
W przypadku województw zazwyczaj na janosikowy obowiązek „załapuje” się tylko woj. mazowieckie (którego wskaźniki ekonomiczne mocno winduje stolica). Wygląda na to, że tak też będzie w 2020 r., bo w założeniach do projektu budżetu woj. mazowieckiego ujęta została kwota wpłaty w wysokości ok. 592,6 mln zł – czyli tyle, ile wynosi całkowita wysokość prognozowanej w budżecie państwa na 2020 r. subwencji regionalnej.
– Janosikowe wzrośnie do ponad 590 mln zł na podstawie dotychczasowych przepisów, ponieważ nasze dochody podatkowe w 2018 r. były dość dobre (janosikowe naliczane jest z dwuletnim poślizgiem – red.). Nic nie wiemy o zmianie zasad jego naliczania. Aktualnie procedowany jest projekt nowelizacji ustawy o dochodach JST (projekt z 18 lipca 2019 r. – red.), który przewiduje przedłużenie aktualnie obowiązujących zasad obliczania wpłaty do budżetu państwa do roku 2021 – mówi Marta Milewska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego woj. mazowieckiego.

Nie ma litości

Samorządowym beneficjentom janosikowego niespecjalnie jest szkoda bogatego Mazowsza czy Warszawy. – Proszę porównać dysproporcje dochodowe Mazowsza i skrajnych dochodowo województw, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie wykonują te same zadania. Samorząd woj. mazowieckiego jest największym beneficjentem udziałów w podatku CIT, z racji umiejscowienia centrali wielu firm w Warszawie i choćby z tego powodu mechanizm rekompensat jest niezbędny – tłumaczy nam przedstawiciel jednego z samorządów otrzymujących janosikowe.
Z czego wynikają wyższe kwoty w przyszłym roku? Jak tłumaczy Ministerstwo Finansów (MF), wpłat dokonują jednostki o najwyższych dochodach podatkowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Z kolei ich wysokość zależy od relacji pomiędzy wysokością dochodów podatkowych danej jednostki (odpowiednio: gminy, powiatu i województwa) w przeliczeniu na jednego mieszkańca a średnimi dochodami podatkowymi wyliczonymi na jednego mieszkańca danej grupy jednostek. Im wyższe są dochody podatkowe w odniesieniu do średnich, tym wyższa jest kwota wpłat do budżetu państwa.
O zasady ustalania janosikowego zapytaliśmy dr. Aleksandra Nelickiego, eksperta od finansów komunalnych. Nasz rozmówca potwierdza, że janosikowe zwiększa się nie tyle dlatego, że dochody jednostki są po prostu wyższe, ile dlatego, że wzrastają one w stosunku do średnich dochodów w przeliczeniu na jednego mieszkańca kraju.
Jak dodaje ekspert, na poziomie gminnym wpłat dokonuje się od momentu, gdy dochody podatkowe jednostki na jednego mieszkańca przekraczają 150 proc. średniej krajowej (według stanu sprzed dwóch lat). Na poziomie powiatów to 110 proc. średniej, a na wojewódzkim – 125 proc. Im bardziej te limity są przekroczone, tym poziom wpłat jest wyższy, przy zachowaniu odpowiednich progów. Maksymalna stawka janosikowego gminnego to 30 proc. dochodów podatkowych. Płaci się ją od nadwyżki wynoszącej ponad 300 proc. średniej (czyli płaci się 30 proc. tej nadwyżki). – To i tak dość łagodny limit dla gmin. W powiatach najwyższa stawka to aż 98 proc. dochodów podatkowych od ich nadwyżki wynoszącej ponad 125 proc. – zwraca uwagę dr Nelicki.

Reforma w planach

MF zastrzega, że o ostatecznych kwotach planowanych wpłat i poszczególnych częściach subwencji ogólnej (której subwencja równoważąca jest częścią) samorządy zostaną poinformowane do 15 października br. Jednocześnie przypomina, że trwają prace nad reformą systemu. – Mając na względzie stanowisko strony samorządowej, kontynuowane będą prace nad głębszą, niż pierwotnie zakładano, zmianą w systemie finansowania JST. Nowe rozwiązania mają dotyczyć wszystkich rodzajów jednostek samorządu terytorialnego. Wymaga to dalszych analiz i rachunków symulacyjnych – czytamy w przesłanym nam oświadczeniu.