W najbliższym czasie mamy zamiar uruchomić wsparcie na nieduże indywidualne źródła energii dla rolników i gospodarstw domowych. Głównie będzie to fotowoltaika, ewentualnie kolektory słoneczne - mówi Artur Michalski zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Samorządy skarżą się, że możliwości dofinansowania do odnawialnych źródeł energii jest jak na lekarstwo, zwłaszcza jeśli chodzi o wsparcie bezzwrotne. Jakie są szanse na poprawę sytuacji?
Te gminy, które naprawdę są zainteresowane inwestowaniem w odnawialne źródła energii, powinny dobrze przyjrzeć się naszym propozycjom, na przykład programowi „Polska geotermia+”. Dzięki niemu samorządowe spółki i przedsiębiorcy mogą sfinansować budowę nowej albo rozbudowę starej ciepłowni, elektrociepłowni czy elektrowni, która będzie wykorzystywać złoże geotermalne; łącznie z wykonaniem odwiertu badawczego.
Są to dotacje czy pożyczki?
To program dotacyjno-pożyczkowy. Jest możliwość dotacji do 40 proc. i pożyczki do 100 proc. finansowania na okres do 20 lat. Przy czym przy finansowaniu pierwszego odwiertu badawczego wysokość dotacji może wzrosnąć do 50 proc. Dotacja do 50 proc. jest przewidziana także przy inwestycjach związanych z technologiami ORC, czyli takimi, które umożliwiają wykorzystanie ciepła o niskich temperaturach. Przykładowo tego rodzaju inwestycję przewiduje Geotermia Podhalańska.
Do kiedy można ubiegać się o to wsparcie i jakie środki przewidziano na ten program?
Wnioski można składać do 20 grudnia br. lub do wyczerpania środków. Warto się jednak pospieszyć, bo zainteresowanie jest spore, a na cały program przeznaczono 600 mln zł.
A co dla tych, którzy ciepłych źródeł nie mają?
Na przykład program „Ciepłownictwo powiatowe – Pilotaż”. Jest to oferta kierowana przede wszystkim do mniejszych miast, poniżej 100 tys. mieszkańców, dla obiektów, których tzw. moc zamówiona wynosi nie więcej niż 50 MW. Tu adresatem wsparcia są tylko spółki, w których samorządy mają ponad 70 proc. udziałów.
Skąd takie ograniczenie?
Jak wynika z dostępnych analiz i szacunków, prawie 90 proc. systemów ciepłowniczych w tej wielkości miastach nie spełnia definicji „efektywnego systemu ciepłowniczego” zawartego w dyrektywie o efektywności energetycznej i wprowadzonego do polskiego prawa ustawą z 20 maja 2016 r. o efektywności energetycznej (Dz.U. z 2016 r. poz. 831). Czyli takiego, który wykorzystuje ciepło ze źródeł odnawialnych lub z kogeneracji (czyli jednoczesnego wytwarzania ciepła i energii elektrycznej) w odpowiedniej wielkości. A ponieważ są to głównie miasta powiatowe, to właśnie dla nich jest przeznaczony ten program. Duże ośrodki swoje systemy ciepłownicze już w znacznej mierze zmodernizowały. Nabór do tego programu także już trwa. Zainteresowanie jest duże, bo możliwe jest nie tylko uzyskanie pożyczki, ale i dotacji. No i jest też wsparcie na działania dodatkowe, np. modernizację sieci ciepłowniczej, likwidację indywidualnych źródeł czy OZE. Tu również wnioski można składać do 20 grudnia br. lub do wyczerpania środków.
Jakie to są kwoty?
Maksymalna dotacja to 30 proc. Przy czym obligatoryjna pożyczka, która uzupełnia koszty inwestycji do 100 proc., jest umarzalna do 10 proc., a umorzenie nie może przekroczyć 5 mln zł. Czyli w sumie możliwe jest prawie 40 proc. finansowania bezzwrotnego. W programach unijnych też finansowanie podobnych przedsięwzięć było w granicach 40–60 proc.
Co jeszcze NFOŚ ma do zaproponowania w ramach inwestycji w OZE?
W najbliższym czasie mamy zamiar uruchomić program na nieduże indywidualne źródła energii dla rolników i gospodarstw domowych. Głównie będzie to fotowoltaika, ewentualnie kolektory słoneczne.
Coraz więcej gmin w dobie bardzo wysokich cen energii elektrycznej zainteresowanych jest samodzielnością w tym zakresie. Podstawą takich działań jest bilans energetyczny. Czy przewidują państwo wsparcie na ten cel?
Będziemy próbowali znaleźć pieniądze na pilotażowe programy, może ze środków norweskich. Ale to są dopiero plany. Taki bilans energetyczny i podjęte na jego podstawie działania powinny zdecydowanie poprawić kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym. Ustalić, ile energii potrzeba w danej jednostce, by mogła funkcjonować. Na tej podstawie można tworzyć lokalny rynek energii.
A na jakie przedsięwzięcia można jeszcze pozyskać środki z programów krajowych POIŚ?
Jeśli chodzi o pieniądze unijne, to właśnie teraz trwa nabór w konkursie na wysokosprawną kogenerację. Ta pomoc przeznaczona jest w zdecydowanej mierze właśnie dla samorządów. W konkursie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko w działaniu 1.6.1. można aplikować o wsparcie na budowę nowych i przebudowę już istniejących jednostek, by działały w kogeneracji, wykorzystując biomasę jako paliwo. Przy czym to dotyczy obiektów powyżej 20 MW. W ramach tego samego programu można też ubiegać się o środki pomocowe dla mniejszych jednostek, także na kogenerację. W tym przypadku mogą to być instalacje wykorzystujące również inne paliwa. Można też zrealizować działania dotyczące sieci ciepłowniczych związanych z tymi obiektami. Wnioski można składać do 29 lipca 2019 r. Ale chyba największe zainteresowanie budził konkurs, który dopiero się zakończył – na odnawialne źródła energii elektrycznej, czyli poddziałanie 1.1.1. Wpłynęło w nim wniosków łącznie na 3,5 mld zł. Z tego programu skorzystały też zakłady i spółki samorządowe.
Samorządy, zwłaszcza małe, nie tylko mają kłopot z pozyskaniem funduszy na OZE, ale i brakiem ekspertów w tej dziedzinie, czy mogą liczyć na pomoc doradców ze strony funduszu?
W całej Polsce, we wszystkich wojewódzkich funduszach są doradcy energetyczni zatrudnieni przez nas ze środków pomocowych POIŚ. W tym przypadku to my jesteśmy beneficjentem tych środków. Pomoc, którą oferujemy, to zarówno doradztwo energetyczne, techniczne, jak i w kwestii możliwości pozyskania środków dla samorządów, dla przedsiębiorców i dla osób fizycznych. Nie ma więc problemu, żeby gmina zgłosiła się do WFOŚiGW ze swoim problemem i uzyskała rzeczową poradę. Wyjątkiem jest woj. lubelskie, gdzie takie wsparcie można otrzymać nie w WFOŚ, lecz w urzędzie marszałkowskim. Porady są bezpłatne.
Obecna perspektywa się powoli kończy. Na co samorządy będą mogły liczyć w przyszłej?
Na pewno programy środowiskowe i w zakresie energetyki odnawialnej się nie skończą. Sporo będzie pomocy związanej z adaptacją do zmian klimatu i będzie to również mocno związane z energetyką. Wsparcie znajdzie się z pewnością na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla czy efektywność energetyczną. Natomiast o jakiej wielkości środki można będzie występować – trudno mówić, bo pieniądze z poziomu unijnego nie zostały jeszcze rozdysponowane.