Przed samorządami coraz więcej wyzwań związanych z opieką nad osobami starszymi. Wiele działań już jest podejmowanych, ale być może właśnie teraz jest pora na najważniejszy krok – przeprofilowanie szpitali powiatowych w placówki długoterminowe. Zwłaszcza że podlegające starostwom szpitale znów zaczynają mieć problemy finansowe.
Przed samorządami coraz więcej wyzwań związanych z opieką nad osobami starszymi. Wiele działań już jest podejmowanych, ale być może właśnie teraz jest pora na najważniejszy krok – przeprofilowanie szpitali powiatowych w placówki długoterminowe. Zwłaszcza że podlegające starostwom szpitale znów zaczynają mieć problemy finansowe.
Półtora roku po wprowadzeniu sieci szpitali nie ma już wątpliwości, że wymaga ona zmian. Eksperci są zgodni, że pewne przekształcenia i redukcje wymusi sytuacja – z jednej strony coraz bardziej odczuwalne – zwłaszcza przez szpitale powiatowe – braki kadrowe, z drugiej zmiany demograficzne, na które system musi odpowiedzieć. I to dość szybko, bo jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, zapotrzebowanie na opiekę długoterminową, adresowaną przede wszystkim do osób starszych, którzy ze względu na chorobę nie są w stanie samodzielnie funkcjonować, wzrośnie niedługo o ok. 40 proc.
Kiedyś każdy szpital miał ambicje, by mieć u siebie oddział ginekologiczno-położniczy, dziś coraz głośniej mówi się o tym, że takie oddziały przynoszą straty, jeżeli w ciągu roku przyjmą poniżej 400 porodów. A małym placówkom do takiego wyniku dobić coraz trudniej. Tymczasem już niebawem znacznie bardziej potrzebne od porodówek będą – przynajmniej na podstawowym poziomie, najbliżej pacjenta – oddziały opieki długoterminowej. A te zdaniem decydentów powinny powstać w szpitalach powiatowych. Minister zdrowia Łukasz Szumowski nieraz dawał do zrozumienia, że to dla nich szansa na rozwój, a niekiedy i na przetrwanie. Opieka długoterminowa z jednej strony oznacza bowiem znacząco niższe koszty (mniejsza liczba lekarzy, brak konieczności pracy w trybie ostrym czy przeprowadzania kosztochłonnych procedur diagnostycznych i terapeutycznych), a z drugiej – w wieloletniej perspektywie – będzie gwarantować stałe przychody. – Liczba szpitali w Polsce w porównaniu do innych krajów jest bardzo duża, ale brakuje innego elementu – jednostek opieki długoterminowej. Być może powinniśmy zastanowić się, jaką rolę powinny odgrywać małe lokalne szpitale zarządzane przez samorządy, gdzie brakuje tej szeroko pojętej opieki medyczno-społecznej. Nie tylko nad pacjentem stricte chorym, ale nad osobą niesamodzielną – mówił w marcu minister zdrowia.
Zapotrzebowanie na opiekę długoterminową to także jedno z największych wyzwań stojących przed samorządami, z którym – jak pokazują raporty NIK z ostatnich lat – nie najlepiej sobie radzą. Problemem z pewnością jest to, że opieka długoterminowa jest obecnie w Polsce bardzo podzielona (usługi pielęgnacyjne podlegają polityce społecznej, zaś leczniczo-opiekuńcze są realizowane w ramach ochrony zdrowia) i niedofinansowana. Reguluje ją kilka ustaw, podlega co najmniej dwóm resortom (Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwu Zdrowia), a i tak świadczeniem takiej opieki zajmują się przede wszystkim członkowie rodziny. A tego typu system, jak wskazała Komisja Europejska w raporcie na temat profilu naszego systemu ochrony zdrowia „State of health in the UE”, w kontekście starzenia się społeczeństwa i w połączeniu z głębszymi zmianami społecznymi (m.in. coraz większa liczba kobiet aktywnych zawodowo oraz wzrost migracji) może się okazać mało stabilny. W tym samym opracowaniu stwierdzono również, że by móc w odpowiedni sposób odpowiedzieć na przyszły popyt na opiekę długoterminową, konieczny będzie wyższy poziom ich finansowania połączony z przywróceniem równowagi pod względem przeznaczanych zasobów między szpitalami a placówkami opieki długoterminowej.
PLUSY I MINUSY DLA PLACÓWEK
Plusy:
• niższe koszty – brak kosztochłonnej diagnostyki, konieczności wyposażenia w sprzęt, dyżurowania w trybie ostrym;
• mniej problemów kadrowych – potrzeba mniej specjalistycznego personelu, w tym lekarzy specjalistów, pielęgniarek, które w większym stopniu niż na oddziałach prowadzących leczenie i diagnostykę mogą wyręczyć opiekunowie medyczni;
• stabilność finansowania – ze względu na zmiany demograficzne będzie coraz większe zapotrzebowanie na ten rodzaj usług.
Minusy:
• niska wycena procedur;
• konieczność przystosowania budynków – m.in. likwidacja barier architektonicznych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama