Wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji złożyli radni klubu Mniejszość Niemiecka-Dla Samorządu. Jak powiedział PAP przewodniczący klubu Marcin Gambiec, powodem były wnioski mieszkańców Opola, którzy chcieli powrotu części terenu do gminy Dobrzeń Wielki.
"Nasza propozycja jest kompromisowa w stosunku do wniosków gminy Dobrzeń Wielki, zakładającego powrót całości terenu zabranego przez miasto Opole 1 stycznia 2017 roku" - podkreślił Gambiec.
"Proponujemy, żeby w Opolu pozostała elektrownia wraz z terenami łączącymi ją z miastem Opole. Do Dobrzenia Wielkiego wróciłyby tereny wokół elektrowni, na których także działają firmy. Dochody z ich działalności pozwoliłyby na unormowanie finansów gminy Dobrzeń Wielki, która w tej chwili musi korzystać z pomocy finansowej miasta Opole" - dodał.
Zdaniem szefa klubu PO w RM Opole Zbigniewa Kubalańcy, wniosek radnych MN-DS nie miał odpowiedniego uzasadnienia. "Początkowo sądziliśmy, że jest to szansa na kompromisowe zakończenie protestów, miesięcznic i awantur" - zaznaczył.
"Niestety, sam wniosek ma uchybienia formalne i nie może liczyć na uzyskanie koniecznej większości w radzie. Dlatego, jako opozycja podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu się od głosu. Ze swej strony złożyliśmy prezydentowi Opola propozycję spotkania ze przedstawicielami wszystkich klubów, podczas którego zastanowimy się nad znalezieniem możliwych dróg do porozumienia" - powiedział Kubalańca.
Radna Małgorzata Wilkos z popierającej prezydenta koalicji prawicowej uważa, że wniosek jest przejawem pieniactwa politycznego. "Rozumiem, że radni MN prowadzą już kampanię wyborczą. Jednak muszą przy tym pamiętać, że w przypadku zmian granic, które postulują, mnóstwo osób i firm znajdzie się w stanie totalnego chaosu. Jako ludzie odpowiedzialni nie mogliśmy dać na to zgody" - podkreśliła.
Za przyjęciem uchwały ws. pomniejszenia Opole zagłosowało pięciu radnych z MN-DS. Przeciwko było 19 radnych prawicowych ugrupowań wspierających prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Od głosu wstrzymało się dziewięć osób - radni opozycyjnej PO i niezależni.
Miasto Opole powiększyło się o 12 sołectw z 4 gmin 1 stycznia 2017 roku. Największe protesty powiększenie stolicy regionu wywołało w gminie Dobrzeń Wielki. Mieszkańcy tej gminy dwukrotnie przystąpili do strajku głodowego.
Nie pomogły rozmowy między stronami sporu prowadzone przez zawodowego mediatora Anetę Gibek-Wiśniewską. Mediacje zostały zerwane przez miasto Opole po tym, jak w jednym z marszów protestacyjnych wzięli udział członkowie zespołu mediacyjnego reprezentujący stronę Dobrzenia Wielkiego. Mimo zakończenia mediacji Opole wsparło gminę Dobrzeń Wielki finansowo w ramach rekompensaty za utracone przez gminę wiejską części dochodów po jej pomniejszeniu.