Choć zboże ukraińskie nie wpływa bezpośrednio na rynek polski, to bardziej dynamiczny eksport naszego sąsiada na rynki międzynarodowe jest jednym z czynników wpływających na obniżki światowych cen zbóż - mówi Weronika Szymańska, analityczka sektora Food and Agri, BNP Paribas Bank Polska.
W lutym średnie ceny pszenicy w Polsce były o ponad 30 proc. niższe niż przed rokiem. Jednak pamiętajmy, że ceny surowca to jeden z kosztów finalnego produktu takiego jak pieczywo czy makaron. Producenci ponoszą nadal podwyższone nakłady na energię, transport czy płace pracowników. Jednak stopniowo spadające ceny towarów rolnych powinny pozwolić na stabilizację lub spadki cen niektórych kategorii artykułów spożywczych. Przywrócenie VAT na podstawowe produkty żywnościowe może opóźnić wyhamowanie cen, jednak ponowne wprowadzenie podatku nie powinno być mocno zauważalne dla konsumentów.
Zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i produktów pochodnych z Ukrainy obowiązujący od wiosny zeszłego roku jest utrzymany. Choć zboże ukraińskie nie wpływa bezpośrednio na rynek polski, to bardziej dynamiczny eksport naszego sąsiada na rynki międzynarodowe jest jednym z czynników wpływających na obniżki światowych cen zbóż. Europejskie i międzynarodowe notowania zbóż nadal silnie wpływają na kształtowanie się cen w Polsce. W ostatnich miesiącach na rynku zbóż obserwujemy dalsze spadki cen. Ziarno unijne wciąż konkuruje z tańszym towarem z krajów basenu Morza Czarnego, głównie z Rosji i Ukrainy. Rosyjskie ceny eksportowe pszenicy nadal spadają, osiągając poziomy najniższe od 2020 r. Od połowy lutego notowania pszenicy na giełdzie MATIF utrzymują się poniżej psychologicznego progu 200 euro/t.
Departament Rolnictwa USA przewiduje, że Rosja będzie odpowiadać w bieżącym sezonie za prawie jedną czwartą międzynarodowego obrotu pszenicą. Pierwsze prognozy wskazują, że w związku z korzystnymi warunkami atmosferycznymi w ostatnich miesiącach nadchodzący sezon w tym kraju może się okazać równie dobry. Rosja prawdopodobnie będzie utrzymywać przewagę do końca bieżącego sezonu, co dalej może ciążyć na cenach zbóż.
Sezon 2023/2024 możemy zakończyć już po raz czwarty z rzędu z niższymi światowymi zapasami pszenicy. Inaczej jest z kukurydzą, na której rynku w bieżącym sezonie spodziewamy się zarówno rekordowej podaży, jak i wyższych niż w ostatnich latach globalnych zapasów. Areał zasiewów pszenicy ma zmniejszyć się m.in. w UE, Ukrainie i Kanadzie, co może obniżyć globalne zbiory i przynieść odbicie notowań tego zboża w kolejnych miesiącach 2024 r. ©℗