"Projektowana ustawa zmierza do wzmocnienia ochrony ziemi rolniczej w Polsce przed jej spekulacyjnym wykupywaniem przez osoby krajowe i zagraniczne, które nie gwarantują zgodnego z interesem społecznym wykorzystania nabytej ziemi na cele rolnicze. Obowiązujące w tej materii przepisy prawne w żaden sposób nie przeciwdziałają spekulacyjnemu wykupywaniu nieruchomości rolnych i nie gwarantują wykorzystania nabytych nieruchomości na cele rolnicze" - napisano w uzasadnieniu.
Według resortu rolnictwa, w pierwszej kolejności niezbędne jest wstrzymanie sprzedaży nieruchomości albo ich części wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa na okres 5 lat od dnia wejścia w życie projektowanej ustawy.
Projekt zakłada, że państwowa ziemia powinna zostać w gestii Agencji Nieruchomości Rolnych, a podstawową formą jej zagospodarowania powinna być trwałe dzierżawy. Ograniczenia nie będą dotyczyły gruntów, które mają być przeznaczone na cele publiczne np. pod budownictwo mieszkaniowe, centra biznesowe, obiekty sportowe oraz działek do 1 hektara.
W państwowym zasobie znajduje się obecnie ok. 1,5 mln hektarów ziemi. W opinii autorów projektu "istnieje wysokie prawdopodobieństwo wzmożonego zainteresowania nabyciem nieruchomości rolnych Zasobu przez osoby niebędące rolnikami indywidualnymi. Zainteresowanie to jest obserwowane już obecnie, a przejawem tego są liczne transakcje nabywania ziemi rolnej przez zagraniczne osoby fizyczne i prawne, które wykorzystują do tego celu obywateli polskich, nazywanych potocznie +słupami+, którzy są finansowani przez rzeczywistych nabywców i tylko tytularnie są właścicielami ziemi, a w rzeczywistości ziemia rolna pozostaje w dyspozycji m.in. podmiotów zagranicznych, które przygotowują się do formalnego nabycia ich własności po 1 maja 2016 r.". Organizacje rolnicze szacują, że ta sytuacja może dotyczyć już setek tysięcy hektarów ziemi rolnej w Polsce.
Ministerstwo rolnictwa zwraca też uwagę, że polscy rolnicy pod względem finansowym nie mogą konkurować z potencjalnymi nabywcami z krajów zachodnich, gdyż ich dochody są niższe, uzyskują ponadto niższe dopłaty bezpośrednie. Dodatkowo sytuację ekonomiczną rolników pogorszyło rosyjskie embargo.
Aby zapobiec spekulacyjnemu wykupowi ziemi konieczne jest poddanie obrotu ziemi ścisłej kontroli - uważa resort. Dlatego projekt przewiduje, że nabywcami nieruchomości rolnych mogą być zasadniczo tylko rolnicy indywidualni. Wyjątek stanowić będą osoby bliskie zbywcy, jednostki samorządu terytorialnego oraz Skarb Państwa. Dodatkowo zasada ta nie będzie dotyczyć nabywania nieruchomości rolnych w wyniku dziedziczenia.
Projekt uściśla definicję rolnika indywidualnego. Jest nim osoba mająca kwalifikacje rolnicze, prowadzi gospodarstwo rolne do 300 hektarów i mieszka w danej gminie co najmniej od 5 lat. Dodatkowo wprowadzono do projektu warunek osobistej pracy w gospodarstwie, który jest spełniony m.in. wtedy, gdy dochody z prowadzenia gospodarstwa o powierzchni przekraczającej 20 ha użytków rolnych są nie niższe niż jedna czwarta część wszystkich jego dochodów.
Nabycie własności nieruchomości rolnej musi się łączyć z wymogiem osobistego prowadzenia gospodarstwa rolnego oraz zakazem jego sprzedaży czy dzierżawienia. W przypadkach losowych zgodę na zbycie lub oddanie w posiadanie nieruchomości rolnej przed upływem 10 lat wydawałby sąd.
Dzierżawcy gruntów będzie przysługiwało prawo pierwokupu, takie prawo będzie miała też ANR.
Projektowana ustawa ma wejść w życie 30 kwietnia 2016 r. tj. w przeddzień końca obowiązywania 12-letniego okresu ochrony polskiej ziemi przez wykupem jej przez obcokrajowców.
Na mocy tej ustawy, moc stracą przepisy znowelizowanej ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego z 5 sierpnia 2015 r.