Wręczyłem powołanie Januszowi Kowalskiemu na stanowisko wiceministra rolnictwa - poinformował w czwartek wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
Henryk Kowalczyk zapytany w Sejmie przez dziennikarzy, czy będzie miał polityka Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego w resorcie rolnictwa, odpowiedział: "Tak, właśnie wręczyłem mu powołanie". "Potwierdzam to, oczywiście" - dodał.
Informacje potwierdził rzecznik rządu Piotr Müller. "Premier Mateusz Morawiecki powołał, na wniosek wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Henryka Kowalczyka Janusza Kowalskiego na funkcję wiceministra rolnictwa rozwoju wsi" - powiedział PAP.
"Taką kandydaturę przedstawiła Solidarna Polska, która zgodnie z umową koalicyjną ma możliwość przedstawienia kandydata na to stanowisko" - dodał Müller.
Zgodnie z informacją przekazaną PAP przez biuro prasowe resortu rolnictwa Janusz Kowalski został także powołany na stanowisko Pełnomocnika Rządu do spraw Przetwórstwa i Rozwoju Rynków Rolnych. Obie funkcje, wiceministra i pełnomocnika będzie sprawował od 16 września br.
Janusz Kowalski jest posłem Solidarnej Polski, był wiceministrem aktywów państwowych w latach 2019-2021 i wiceprezydentem Opola w latach 2014-2015.
We wtorek rzecznik rządu informował, że premier przyjął wniosek ministra rolnictwa o odwołaniu Norberta Kaczmarczyka z funkcji wiceministra rolnictwa.
Pod koniec sierpnia media informowały o wystawnym ślubie Kaczmarczyka, polityka Solidarnej Polski. Na weselu było ponad 500 gości, w tym m.in. minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Na imprezie wystąpił zespół disco-polo Bayer Full. Szeroko opisywany przez media był prezent dla młodej pary w postaci ciągnika marki John Deere za 1,5 mln złotych. Zdjęcia z przekazania maszyny podczas uroczystości weselnej dystrybutor urządzenia opublikował na swoim profilu na Facebooku.
Huczne wesele, a przede wszystkim przekazanie młodej parze drogiego ciągnika, było szeroko komentowane w mediach. Kaczmarczyk w reakcji wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym ocenił, że jego ślub został wykorzystany "do brutalnej i kłamliwej gry politycznej", a on, jego żona i rodzina zostali zaatakowani przez polityków opozycji i niektóre media.
"Koszty całej uroczystości ślubnej zostały pokryte z prywatnych środków obu naszych rodzin, za co serdecznie - jako para młoda - im dziękujemy" - napisał Kaczmarczyk. "Duża liczba weselnych gości wynika z tradycji i sposobu funkcjonowania naszej lokalnej społeczności" - dodał.
W oświadczeniu polityk podkreślił, że jego rodzina od pokoleń zajmuje się ciężką pracą rolniczą i angażuje się w sprawy lokalnej społeczności. "Tak jak wielu polskich rolników, nasza rodzina woli inwestować w nowoczesny sprzęt, a nie w drogie limuzyny, zegarki czy ośmiorniczki, tak bliskie naszym politycznym oponentom" - stwierdził.
W poniedziałek portal wp.pl zamieścił doniesienia, że brat wiceministra Konrad Kaczmarczyk miał zgłosić urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa. "Specjalna komisja stwierdziła jednak, że szkód nie było. Mało tego: w dniu, w którym miało do nich dojść, według ekspertów na terenie gminy nie padał grad. Zgłoszenie dotyczyło upraw na 141-hektarowym polu, które pomógł mu poddzierżawić brat" - pisała wp.pl. Odszkodowania za zniszczenia tego typu wypłacać może podlegająca Ministerstwu Rolnictwa Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski, Rafał Białkowski
gb/ rbk/ mmu/