Dane ponad 100 tys. internautów są już w rękach prokuratury. Chodzi o tych, którzy udostępnili w sieci kilka polskich filmów. Operatorzy telekomunikacyjni mają pełne ręce roboty



Jedna z warszawskich kancelarii prawnych występuje przeciw internautom, którzy bezprawnie rozpowszechniają filmy: „Czarny czwartek”, „Obława”, „Last minute”, „Być jak Kazimierz Deyna”, „Drogówka”. Do współpracy z prokuraturą zmuszeni zostali najwięksi dostawcy internetu stacjonarnego.