Chodzi o podpisany w kwietniu 2015 r. przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę dekret zgodnie z którym osoby, które w ciągu ostatniego półtora roku, nie pracowały oraz nie płaciły podatków powinny wpłacić specjalną opłatę. Jej wysokość przekracza obecnie równowartość 200 dolarów.
Osoby, które same zgłosiły się do fiskusa przed 1 lipca b.r. i zarejestrowały jako „pasożyci” mogły liczyć na 10 proc. rabat. Urzędnicy zapewniają jednak, że po 15 listopada b.r. sami będą szukać takich osób, a wtedy nie będzie już mowy o preferencjach.
Jak można znaleźć na stronie belsat.eu, w Mińsku ponad 1250 osób zarejestrowało się już jako „pasożyci”. Zapłaciły też równowartość 172 tys. dolarów nowej opłaty.
Inne źródła powołujące się na Irinę Krivoroschenko z ministerstwa finansów mówią o 4 tysiącach „pasożytów” na całej Białorusi i uzyskanej od nich równowartości 450 tys. dolarów. Średnia stopa bezrobocia na Białorusi pomiędzy 1995 a 2015 r. wynosi 1,69 proc.