Lipcowy sondaż TNS Polska pokazał także, że ocena sytuacji w kraju pogorszyła się o 3 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim badaniem z kwietnia. Wzrósł z kolei odsetek osób, które stwierdziły że sprawy związane zatrudnieniem przesuwają się w złych kierunku. Lipcowe badania wykazały, że uważa tak 53 proc. mężczyzn i 51 proc. kobiet. Pozytywne myślenie w tej kwestii ma natomiast 33 proc. kobiet i mężczyzn.
Co ciekawe, 38 proc. przebadanych Polaków stwierdziło, że znalezienie jakiejkolwiek pracy (niestety nie tej wymarzonej) jest możliwe. Natomiast tylko 4 proc. ankietowanych nie widzi żadnych problemów w uzyskaniu nowego zatrudnienia. Drugą stronę medalu stanowią osoby, które nie wierzą w możliwości Polskiego rynku pracy. 47 proc. badanych jest bowiem przekonanych, że trudno jest obecnie o znalezienie jakiejkolwiek pracy, a dodatkowe 7 proc. uważa, że w ogóle nie można znaleźć żadnej pracy. Takie spojrzenie na rzeczywistość jest o tyle zastanawiające, że lipcowa stopa bezrobocia wyniosła 8,6 proc (przy 8,8 proc. w czerwcu), a liczba samych ogłoszeń o pracę stale rośnie. Z danych publikowanych przez portal Pracuj.pl wynika, że w roku 2015 w stosunku do roku poprzedzającego ofert pracy przybyło około 12%, natomiast pierwszy kwartał tego roku przyniósł ponad 17% więcej ofert niż pierwszy kwartał roku ubiegłego.
Szukanie winnego
Jak to możliwe, że przy tak pozytywnych wynikach i pozytywnych nastrojach gospodarczych Polacy mają problemy ze znalezieniem pracy?
- Dane statystyczne na temat rynku odzwierciedlają jedynie trendy i tendencje, uśredniając dane pochodzące z różnych lokalizacji i sektorów. Mimo dobrych sygnałów pojawiających się w mediach niektóre branże nadal przechodzą złożone procesy restrukturyzacyjne, najczęściej prowokowane postępem technologicznym (np. branża bankowa), zmianami modeli biznesowych (np. outsourcing procesów) bądź zmianami uwarunkowań prawnych (np. branża farmaceutyczna). Nadal pozostaje też faktem, że w niektórych regionach, mimo widocznej poprawy, stopa bezrobocia pozostaje relatywnie wysoka – Jacek Zimnicki, konsultant kariery LHH DBM.
Jednak fakt, że z roku na rok liczba ogłoszeń o pracę wzrasta, przyczyn niepowodzeń na rynku pracy należy szukać w innym miejscu. Często bowiem kandydaci skłonni są do obwiniania warunków zewnętrznych. Twierdzą, że rynek wciąż nie jest wystarczająco dobry, płace są zbyt niskie, preferencje mają młodsze osoby, lub nie podoba im się fakt, że preferowane są umowy śmieciowe a sami kandydaci zawsze wybierani są „po znajomości”. Takie podejście uniemożliwia im niwelowanie słabości w samym sposobie ubiegania się o zatrudnienie.
- Nowoczesny i dynamiczny rynek ucieka anachronicznie myślącym kandydatom. Co zaskakujące, anachronizm w podejściu do szukania pracy dotyka także osób młodych, które najczęściej po prostu kopiują rozpowszechnione wzorce rodem z ubiegłego wieku – wskazuje Zimnicki.
Gdzie zatem popełniamy błędy? Oto lista, którą przygotował dla nas Piotr Kuron, szef zespołu rynku pracy Lee Hecht Harrison DBM
1. Brak zrozumienia współczesnych relacji pracodawca-pracownik
Podczas procesu rekrutacji kandydaci często sami stawiają się w relacji „podległej” względem pracodawcy zakładając, że są stroną „proszącą o pracę”. Tymczasem dzisiejsze relacje pracodawca-pracownik coraz częściej przybierają relację partnerską - cenione są osoby, które podczas rozmowy chcą dobrze zrozumieć na czym polega proponowana praca, analizują swoje możliwości i doświadczenia oraz otwarcie mówią o tym, co uważają za swoją mocną stronę, a czego obawiają się na danym stanowisku.
2. Brak przemyślanej strategii działania podczas poszukiwania pracy
Poszukiwanie pracy jest projektem i jak każdy projekt wymaga określenia, co jest jego celem (jakie stanowiska, jakie firmy, jakie branże mnie interesują). Po tym jak już cel zostanie dokładnie określony niezbędne jest zaplanowanie działań, które pozwolą zdobyć określone stanowisko pracy, poczynając od stworzenia dobrego życiorysu; poprzez zaplanowanie jego dystrybucji do firm, rekruterów oraz kontaktów networkingowych; przygotowanie odpowiedzi na najczęstsze pytania podczas rozmów rekrutacyjnych aż do przygotowania się do negocjacji płacowych i podpisania stosownej umowy lub kontraktu.
3. Brak nowoczesnych i dopracowanych narzędzi marketingowych
Wielu kandydatów rozpoczynając proces poszukiwania pracy odszukuje stare CV na swoim dysku, dopisuje kilka aktualnych informacji i rozpoczyna wysyłkę. Niestety to nie wystarczy. Na dzisiejszym rynku pracy duże firmy wykorzystują wiele źródeł poszukiwania i weryfikowania kandydatów – niezbędny okazuje się odpowiedni wizerunek w mediach społecznościowych – Linkedin oraz GoldenLine. Coraz częściej zdarza się, że firmy weryfikują również wizerunek kandydatów na Facebooku. Działaniem marketingowym może być nawet nagranie odpowiedniego, profesjonalnego powitania na naszej skrzynce głosowej w telefonie.
4. Brak zaangażowania w docieranie do ofert niepublikowanych
Wielu kandydatów podczas poszukiwania pracy korzysta jedynie z jednego kanału docierania do ofert pracy – ogłoszeń zamieszczone na znanych portalach pracowych, zaniedbując 3 pozostałe kanały pozwalające zdobywać często oferty niepublikowanie. Najskuteczniejsza droga dotarcia do oferty pracy to networking – rozmowy z osobami pracującymi w danej firmie czy branży. Te osoby najczęściej pierwsze mają wiedzę o prowadzonych lub planowanych procesach rekrutacyjnych w firmach. Wiele niepublikowanych ofert pracy posiadają firmy rekrutacyjne, jedynie poprzez kontakt z nimi istnieje możliwość dotarcia do bezcennej informacji. Ostatnia z metod czyli bezpośredni, osobisty kontakt z pracodawcą dotyczy głownie osób poszukujących pracy na stanowiskach o niższych kwalifikacjach. Przy tego typu stanowiskach sprawdzają się osobiste wizyty u potencjalnych pracodawców z plikiem wydrukowanych CV.
5. Brak pełnego wykorzystywania sieci kontaktów
Networking jest najskuteczniejszą, a jednocześnie najbardziej niedocenianą drogą pozyskiwania pracy. Informacje o ofertach krążą w sieci naszych znajomych oraz znajomych naszych znajomych. Kluczowe jest dobre i dokładne przekazanie informacji znajomym jakiej pracy szukamy, aby informacja mogła szybko rozprzestrzenić się wśród wielu osób. W efekcie często zdarza się, że oferty pracy same napływają do zainteresowanych osób.
6. Brak pełnego wykorzystywania mediów społecznościowych
Coraz częściej nie wystarczy jedynie być obecnym w mediach społecznościowych podczas szukania pracy. Jest to miejsce budowania swojego profesjonalnego wizerunku, dlatego też coraz istotniejsze jest nie tylko to, w jaki sposób opisujemy siebie na swoim profilu, ale również nasze wypowiedzi w wątkach eksperckich, referencje których udzielają nam współpracownicy i klienci czy opis projektów w które byliśmy zaangażowani.