Polacy są krytyczni w opiniach na temat rynku pracy, ale liczba respondentów źle oceniających sytuację jest najniższa od 2009 r. - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Liczba Polaków uznających sytuację na rynku pracy za dobrą wzrosła z 4 proc. w marcu 2014 r. do 17 proc. w marcu br.

Jak podano, w marcu 2014 r. sytuację na rynku pracy jako złą oceniało 76 proc. Polaków. Rok później negatywnie postrzegało ją 68 proc., natomiast w marcu 2016 roku – odsetek ten spadł do 49 proc.

Społeczna percepcja w dużej mierze odzwierciedla rzeczywistą sytuację na rynku pracy. Według danych GUS, stopa bezrobocia (rejestrowanego) w analizowanym okresie spadła: w marcu 2014 r. wynosiła 13,5 proc., w marcu 2015 – 11,5 proc., w styczniu 2016 – 10,3 proc.

Z sondażu wynika, że w marcu 2016 r. we wszystkich analizowanych grupach społeczno-demograficznych przeważają negatywne opinie na temat rynku pracy w Polsce, ale między niektórymi grupami występują istotne różnice. Źle oceniają rynek pracy przede wszystkim kobiety (55 proc.), osoby w średnim wieku lub starsze, tzn. 45+ (53 proc. i więcej), mieszkańcy wsi (53 proc.) i z małych miast (54 proc.), osoby o niskim statusie zawodowym: robotnicy niewykwalifikowani (58 proc.), bezrobotni (72 proc.), emeryci i renciści (59 proc.).

Mniej krytyczni są mężczyźni, mieszkańcy dużych miast, osoby o wyższym lub wysokim statusie zawodowym: kadra kierownicza, średni personel. Co czwarta lub piąta osoba z tych grup ocenia rynek pracy dobrze. Natomiast wyjątkowo pozytywne noty sytuacji na rynku pracy wystawiają przedsiębiorcy i osoby pracujące na własny rachunek – 43 proc. spośród nich uważa sytuację za dobrą.

Według CBOS, większy optymizm widoczny jest również w odpowiedziach na pytanie o dalsze perspektywy – od dwóch lat dość wyraźnie poprawiają się przewidywania dotyczące rozwoju sytuacji na rynku pracy w Polsce w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Obecnie tylko co szósty ankietowany (16 proc., spadek w ciągu dwóch lat o 11 punktów procentowych) przewiduje negatywne zmiany w tym zakresie.

Dwukrotnie wzrosła liczba Polaków przewidujących poprawę sytuacji na rynku pracy: z 11 – 13 proc. w latach 2014–2015 do 25 proc. w marcu 2016 roku. Mimo tych pozytywnych trendów nadal przeważa sceptycyzm: 50 proc. Polaków sądzi, że nic się na rynku pracy nie zmieni. Wśród osób dobrze oceniających obecną sytuację, niewielu jest pesymistów – tylko 7 proc. z nich przewiduje, że sytuacja na rynku pracy pogorszy się. Wśród sceptyków, to znaczy osób oceniających obecną sytuację na rynku jako ani dobrą, ani złą, tylko 11 proc. spodziewa się jej pogorszenia. Pesymistycznie nastawieni są przede wszystkim ci, którzy obecną sytuację uznają za złą. W tej grupie 22 proc. przewiduje, że ona się jeszcze pogorszy, a 53 proc. – że nic się w tym względzie nie zmieni.

Według CBOS, poprawa sytuacji na rynku pracy ma w pewnym zakresie charakter strukturalny – o ile w minionych latach przeważała opinia, że w miejscu zamieszkania lub jego okolicach trudno znaleźć jakąkolwiek pracę, to obecnie częstsze są oceny, że można znaleźć jakieś zatrudnienie, ale trudno o pracę odpowiednią.

W najtrudniejszej sytuacji są mieszkańcy małych miasteczek: obecnie aż 64 proc. spośród nich uważa, że w miejscu zamieszkania lub w najbliższej okolicy trudno jest znaleźć pracę lub w ogóle jej nie ma. Niewiele lepiej jest na wsi – 55 proc. badanych jest tu podobnego zdania. Najlepszą sytuację notujemy w dużych aglomeracjach.

Poza województwami zachodniopomorskim i podlaskim – w pozostałych 14 województwach sytuacja na rynku pracy poprawiła się. Największą poprawę odczuli mieszkańcy pięciu województw: dolnośląskiego, lubuskiego, małopolskiego, pomorskiego, wielkopolskiego. W czterech województwach, mimo poprawy, odsetek osób wskazujących na trudności ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy w najbliższej okolicy jest nadal bardzo wysoki. Dotyczy to: kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego oraz warmińsko-mazurskiego. W dwóch województwach sytuacja na lokalnym rynku pracy pogorszyła się – są to: podlaskie i zachodniopomorskie.

Z badania wynika również, że wśród osób pracujących poczucie zagrożenia bezrobociem jest obecnie nieco słabsze niż w analogicznym okresie rok czy dwa lata temu. Obawy takie w marcu 2016 roku deklarowało 30 proc. ankietowanych, czyli o 5 pkt. proc. mniej niż w marcu 2015 r. i o 8 mniej niż w marcu 2014.

Dwa lata temu poczucie pewności zatrudnienia miała nieco ponad połowa pracujących (59 proc.), obecnie ten odsetek wzrósł do 67 proc. Obawy związane z możliwością utraty zatrudnienia najrzadziej mają pracownicy średniego szczebla, w tym technicy oraz rolnicy.

Do grupy o największym poczuciu zagrożenia utratą pracy należą: pracujący emeryci (52 proc.), pracownicy usług (44 proc.) oraz robotnicy (41 proc. robotników niewykwalifikowanych i 40 proc. wykwalifikowanych). Bardziej zagrożeni czują się pracownicy sektora prywatnego poza rolnictwem niż państwowego.

Obawy o utratę pracy są niezależne od poziomu wykształcenia. Takie deklaracje składa podobny odsetek osób z wykształceniem wyższym, średnim czy zasadniczym zawodowym. Poczucie niepewności zatrudnienia jest zróżnicowane terytorialnie. Najwyższy odsetek osób obawiających się utraty pracy notowano wśród mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego.

Poczucie bezpieczeństwa zatrudnienia w istotnym stopniu zależy od tego, jak pracownicy oceniają obecną i przyszłą kondycję swoich firm. Im lepsze są te opinie, tym silniejsze przeświadczenie o pewności zatrudnienia.

Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 2–9 marca 2016 roku na liczącej 1034 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.