Mimo że obowiązują już przepisy nakazujące informować o lekarzach czy nauczycielach, którzy stracili prawo wykonywania zawodu, w praktyce wciąż nie ma ich wykazu. Powód? Brakuje m.in. rozporządzeń wykonawczych do ustawy.
Zyta Kaźmierczak-Zagórska wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej / Dziennik Gazeta Prawna
Od 18 stycznia 2016 r. państwa członkowskie Unii Europejskiej są zobowiązane stosować mechanizm ostrzegania w postaci tzw. alertu. Został on wprowadzony dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/55/UE z 20 listopada 2013 r. zmieniającą dyrektywę 2005/36/WE w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych i rozporządzenie (UE) nr 1024/2012 w sprawie współpracy administracyjnej za pośrednictwem systemu wymiany informacji na rynku wewnętrznym (Dz.Urz. UE z 2013 r. L 354, s. 132). Do polskiego prawa implementowano ją ustawą z 22 grudnia 2015 r. o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej (Dz.U. z 2016 r. poz. 65, dalej: ustawa o zasadach uznawania kwalifikacji), która weszła w życie 18 stycznia 2016 r.
Mechanizm ten polega na tym, że organy danego kraju za pośrednictwem systemu wymiany informacji IMI przekazują ostrzeżenie o pracownikach ochrony zdrowia oraz o osobach prowadzących działalność związaną z edukacją małoletnich, którym instytucja publiczna lub sąd zakazał wykonywania zawodu lub ograniczył jego zakres (czasowo lub na stałe). Informacje o specjalistach bez uprawnień trafią do IMI bez względu na to, czy korzystają oni albo zamierzają skorzystać z możliwości podjęcia pracy w innym państwie UE. RAMKI 1, 2 I 3
Do systemu IMI trafią też informacje dotyczące osób, które posłużyły się sfałszowanym dyplomem. Dotyczy to wszystkich zawodów regulowanych. Informacja zostanie przekazana do systemu w sytuacji, gdy sąd wyda orzeczenie w sprawie używania podrobionych lub przerobionych dokumentów potwierdzających posiadanie kwalifikacji zawodowych lub uprawnień, złożonych wraz z wnioskiem w postępowaniu w sprawie ich zatwierdzenia w danym kraju. Tyle teoria. W praktyce jednak do uruchomienia systemu jeszcze daleko.
– Na razie nie możemy przekazywać informacji w ramach mechanizmu ostrzegania o lekarzach, którzy utracili uprawnienia. Nie jest to jednak nasza wina. Brakuje bowiem odpowiedniego modułu, z którego moglibyśmy skorzystać. Wciąż na niego czekamy – wyjaśnia Joanna Dejewska z Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.
Kiedy to nastąpi
Jak podaje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prace nad uruchomieniem mechanizmu ostrzegania są w toku.
– System IMI już funkcjonuje. Trwa rejestracja właściwych organów do wprowadzania informacji na temat osób, które utraciły prawo do wykonywania zawodu. Prace te są prowadzone we współpracy z nimi oraz z Komisją Europejską – informuje Katarzyna Zawada, rzecznik MNiSW.
Tego, kiedy rejestracja się zakończy, aby system można było w praktyce wykorzystać do ostrzegania przed specjalistami bez uprawnień, na razie nie wiadomo.
– Rejestracja będzie dokonana tak szybko, jak będzie to możliwe – zapewnia jednak Katarzyna Zawada. – Liczba organów, które odpowiadają za poszczególne zawody, jest trudna do określenia. Przypadki posłużenia się fałszywym dokumentem dotyczą wszystkich zawodów regulowanych, więc liczba tych instytucji jest duża. Jeśli chodzi o informacje o zakazie, zawieszeniu, ograniczeniu albo pozbawieniu prawa wykonywania zawodu jest ich mniej, bo dotyczą one ograniczonej grupy zawodów – tłumaczy Katarzyna Zawada.
Szacuje się, że w Polsce jest około 130 organów właściwych do przekazywania informacji o osobach pracujących w zawodach regulowanych.
Duże braki
Do ustawy wciąż nie zostały jeszcze wydane akty wykonawcze. Brakuje m.in. rozporządzenia w sprawie zawodów regulowanych podlegających wzajemnemu ostrzeganiu państw członkowskich w ramach systemu IMI. Mają być w nim wymienione konkretne profesje, które obejmie mechanizm ostrzegania w przypadku utraty uprawnień do wykonywania zawodu. Ustawa o zasadach uznawania kwalifikacji wskazuje bowiem ogólnie, że mają to być zawody związane z bezpieczeństwem pacjentów i edukacją małoletnich.
– Aby nie powstały wątpliwości, których zawodów regulowanych dotyczy obowiązek przekazywania powiadomień, a tym samym, które właściwe organy są zobowiązane do ich przekazywania innym państwom członkowskim, zostało wprowadzone upoważnienie dla prezesa Rady Ministrów do określenia listy tych profesji w drodze rozporządzenia – wyjaśnia resort nauki.
Projekt aktu wykonawczego został już przygotowany. Niestety mimo że przepisy ustawy obowiązują już prawie od miesiąca, jego ostateczna wersja wciąż czeka na skierowanie do konsultacji społecznych.
W ocenie ekspertów, nawet gdy rejestracja organów właściwych się zakończy i zostaną wydane akty wykonawcze, może się okazać, że system nie będzie spełniał swojej roli. Do informacji o osobach, które utraciły uprawnienia albo posługiwały się fałszywymi dyplomami, będą miały bowiem dostęp tylko wskazane organy (np. samorządy zawodowe). Inne podmioty, jak np. pracodawcy, takiej informacji bezpośrednio z IMI nie uzyskają.
Co prawda w przypadku zawodów regulowanych pracownik, który chce podjąć pracę w innym kraju, powinien wystąpić o uznanie kwalifikacji zawodowych, a wtedy jego dokumenty są oceniane przez organy właściwe dla poszczególnych profesji. Wówczas z systemu IMI organ potwierdzający wykształcenie dowie się, że dana osoba straciła prawo wykonywania zawodu, a tym samym będzie mógł nie uznać jej kwalifikacji. Nie zapobiegnie to jednak tworzeniu np. pseudogabinetów przez nieuprawnionych specjalistów, którzy mają zakaz wykonywania danej profesji. Eksperci Ale to niejedyna wada, jaką eksperci wytykają ustawie również wiele innych wad. OPINIA
WAŻNE Wysyłanie za pośrednictwem systemu IMI ostrzeżeń dotyczących lekarzy i dentystów, na których nałożono w Polsce zakaz wykonywania zawodu (czasowy albo stały) albo których ograniczono w wykonywaniu zawodu, będzie obowiązkiem okręgowych izb lekarskich.
! Alert ma ostrzegać przed specjalistą, w stosunku do którego krajowy organ orzekł zakaz albo ograniczenie prawa wykonywania zawodu. Mechanizm ten ma zapobiec przemieszczeniu się tej osoby do innego państwa członkowskiego w celu wykonywania danej profesji
RAMKA 1
Zawody objęte mechanizmem ostrzegania
I. Mające wpływ na bezpieczeństwo pacjentów:
● lekarz
●lekarz dentysta
● farmaceuta
● pielęgniarka
● położna
● asystentka stomatologiczna
● diagnosta laboratoryjny
● dietetyk
● fizjoterapeuta
● higienistka stomatologiczna
● logopeda
● masażysta
● ortoptystka
● protetyk słuchu
● ratownik medyczny
● technik analityki medycznej
● technik dentystyczny
● technik elektroradiolog
● technik farmaceutyczny
● technik ortopeda
● terapeuta zajęciowy
● opiekunka dziecięca
● opiekun medyczny
● felczer.
II. Związane z edukacją osób małoletnich:
● nauczyciel praktycznej nauki zawodu
● nauczyciel przedszkola
● nauczyciel szkoły podstawowej
● nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej.
RAMKA 2
Co to jest system IMI
System IMI, czyli System Wymiany Informacji na Rynku Wewnętrznym (skrót od Internal Market Information System), to elektroniczne narzędzie działające poprzez przeglądarkę internetową w trybie online. Ułatwia współpracę organom państw UE. IMI jest udostępniany od 2008 r. wszystkim państwom członkowskim bezpłatnie przez administrującą systemem Komisję Europejską. Jest on wykorzystywany do różnych obszarów prawodawstwa, w tym m.in. do uznawania kwali?kacji zawodowych. Obecnie z systemu IMI korzysta ponad 7 tys. instytucji administracji publicznej oraz samorządów zawodowych w UE.
Komisja Europejska odpowiada za to, aby sposób przekazywania danych w systemie nie naruszał przepisów prawa UE dotyczących ochrony danych osobowych, w tym m.in. dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady: 95/46/WE z 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz.Urz. UE z 1995 r. L 281, s. 31) oraz 2002/58/WE z 12 lipca 2002 r. dotyczącej przetwarzania danych osobowych i ochrony prywatności w sektorze łączności elektronicznej (Dz.Urz. UE z 2002 r. L 201, s. 37).
RAMKA 3
Kto przekaże informacje
Właściwy organ zobowiązany do przekazywania informacji do systemu IMI to:
● minister,
● upoważniony przez ministra w drodze rozporządzenia organ lub jednostka organizacyjna, organ samorządu zawodowego, organizacja gospodarcza lub organ rejestrowy,
● organ wskazany w przepisach regulacyjnych określających wymagania kwalifikacyjne do wykonywania zawodu.
Zgodnie z przepisami ustawy organ m.in. przeprowadza także postępowania w sprawie uznania kwalifikacji i współpracuje z organami z innych państw członkowskich.
OPINIA EKSPERTA
Samorząd lekarski przyglądał się pracom nad regulacjami dotyczącymi mechanizmu ostrzegania od samego ich początku, tj. od etapu konsultacji publicznych prowadzonych przez Komisję Europejską w 2011 r. Wielokrotnie opiniowaliśmy proponowane regulacje, zgłaszaliśmy swoje uwagi, współpracowaliśmy zarówno z instytucjami unijnymi, jak i polskimi. Stąd też, chociaż system jeszcze w praktyce nie funkcjonuje, można wskazać pewne zagadnienia, które mogą stanowić problem w związku z mechanizmem ostrzegania.
Przede wszystkim należy podkreślić, że jego celem jest wymiana informacji pomiędzy państwami UE o osobach wykonujących określone zawody, zwłaszcza z zakresu ochrony zdrowia, co do których ze względu na naruszenie przepisów prawa lub nieetyczne postępowanie podjęta została w danym państwie decyzja o zakazie wykonywania zawodu albo o ograniczeniu posiadanych uprawnień zawodowych. Mechanizm ostrzegania ma być narzędziem ułatwiającym uzyskiwanie informacji, dzięki którym dane państwo będzie mogło podejmować decyzje, czy dana osoba może z uwagi na określone zdarzenia, które miały miejsce w innym kraju, kontynuować albo podjąć wykonywanie zawodu również w tym państwie.
Przepisy unijne nie określają jednak skutków sankcji dyscyplinarnych nałożonych w innym państwie członkowskim. Powinny to określać przepisy krajowe. W tym jednak zakresie w polskim prawie nie wprowadzono żadnych regulacji co do tego, jak organy izb lekarskich powinny postępować w przypadku otrzymania ostrzeżenia dotyczącego lekarza albo lekarza dentysty posiadającego uprawnienia w Polsce. Trzeba więc będzie podejmować ewentualne działania na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów – a te są w tym względzie niejednoznaczne. Dodatkowo prowadzenie przez organy samorządu lekarskiego postępowania dotyczącego zdarzeń, które miały miejsce poza granicami Polski, może być znacznie utrudnione, zwłaszcza w zakresie postępowania dowodowego, a jego koszty mogą być wysokie.
Ponadto informację o zakazie lub ograniczeniu prawa wykonywania zawodu należy przekazać za pośrednictwem systemu IMI w terminie trzech dni od uprawomocnienia się albo wykonalności decyzji będącej podstawą zakazu lub ograniczenia. Wydaje się, że dotrzymanie tak krótkiego terminu (Komisja Europejska uważa, że należy to traktować jako 72 godziny, nie wyłączając dni wolnych od pracy i świąt) będzie stwarzać duże trudności dla okręgowych izb lekarskich. Bezwzględny trzydniowy termin może być zbyt krótki i w wielu przypadkach po prostu nie będzie dotrzymany. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy tego rodzaju orzeczenie, np. środek karny polegający na zakazie wykonywania zawodu, wydaje sąd powszechny, a okręgowa izba lekarska, aby móc przekazać ostrzeżenie, musi zostać o tym najpierw poinformowana. Ponadto w niektórych przypadkach ustalenie, że orzeczenie się uprawomocniło, następuje wstecznie, tj. po upływie określonego czasu, w trakcie którego mogłoby pocztą nadejść odwołanie.
Dyplomy i certyfikaty będą mieć lepszą jakość
Już niedługo na każdym dyplomie znajdą się dwa numery. Pomogą one pracownikom wykazać się umiejętnościami przy procesach rekrutacyjnych, a pracodawcom sprawdzić przydatność wykształcenia kandydata do przyszłej pracy
Obecnie pracodawcom trudno jest oceniać zaświadczenia czy świadectwa, którymi chwalą się kandydaci do pracy. Często mogą mieć wątpliwości, czy przedstawione w nich informacje są zgodne z prawdą. W Polsce nie istnieje bowiem system akredytacji instytucji szkolących i certyfikujących zdobytą wiedzę czy umiejętności. Jeszcze większy kłopot pojawia się wtedy, gdy przyszły pracownik przedstawia zagraniczne certyfikaty – przedsiębiorca nie wie, czy uzyskany dokument potwierdza kompetencje np. na poziomie podstawowym czy bardziej zaawansowanym. Woli sam sprawdzić kandydata w środowisku pracy, niż ufać przedstawionym papierom. To wszystko wydłuża proces rekrutacji. W efekcie 37 proc. firm ma obecnie kłopot ze znalezieniem odpowiedniego pracownika (dane IBE). Na braku porównywalności dyplomów wystawianych przez różne instytucje tracą również polscy pracownicy, którzy szukają pracy za granicą. Często są zatrudniani poniżej swojej wiedzy czy umiejętności i mniej zarabiają. Powodem jest to, że nikt nie wie, ile warte są ich dyplomy. A gdybyśmy tak mieli proste narzędzie wspólne dla wszystkich 27 państw UE, które pozwoliłoby porównać te dokumenty? Otóż właśnie takie narzędzie już powstało. Do polskiego prawa wprowadziła je ustawa z 22 grudnia 2015 r. o zintegrowanym systemie kwalifikacji (Dz.U. z 2016 r. poz. 64, dalej: ustawa o ZSK), która obowiązuje od 15 stycznia br. RAMKA 4
Groźba utraty funduszy UE
Wdrożenie unijnych przepisów na mocy ustawy o ZSK wynika z potrzeby wypełnienia przez Polskę warunku dla Programu Operacyjnego Wiedza-Edukacja-Rozwój (POWER) oraz Regionalnych Programów Operacyjnych w zakresie priorytetu „Uczenie się przez całe życie”. Programy te określają sposób wykorzystania przez Polskę środków Europejskiego Funduszu Społecznego w latach 2014–2023. Pomimo formalnego uznania tego warunku za spełniony, Komisja Europejska zobowiązała Polskę m.in. do zapewnienia, że ustawa o ZSK będzie uchwalona w 2015 r., a system będzie działał nie później niż do końca 2016 r.
Osiem poziomów
Zgodnie z nową ustawą każdej kwalifikacji powinna zostać przypisana cyfra – od 1 do 8 – która określi, jaki poziom ona posiada, a tym samym jaka jest wartość dyplomu. Z tylu bowiem poziomów będzie się składała Polska Rama Kwalifikacji (PRK). INFOGRAFIKA, S. C16
Każdy poziom PRK odpowiada danemu etapowi kształcenia. Przykładowo: pierwszy wskazuje na umiejętności, kompetencje społeczne i wiedzę, które potwierdza świadectwo szkoły podstawowej, natomiast ostatni, ósmy, doktoratowi. Jednak znacznie trudniejsze do uporządkowania są te kwalifikacje, które można zdobyć podczas edukacji nieformalnej, czyli np. na kursach czy w trakcie pracy zawodowej. Będą one klasyfikowane stopniowo w najbliższej przyszłości przy udziale instytucji państwowych i organizacji prywatnych. RAMKA 5
Zintegrowany Rejestr Kwalifikacji
Wszystkie kwalifikacje zostaną opisane w zintegrowanym rejestrze kwalifikacji (ZRK), za który będzie odpowiadała Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. W ZRK mają się znajdować kwalifikacje z systemów oświaty i szkolnictwa wyższego oraz inne uregulowane przepisami prawa, należące do właściwości ministrów (np. zawody prawnicze regulowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości), a także kwalifikacje nieuregulowane prawem powszechnie obowiązującym (czyli kwalifikacje rynkowe) włączone do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji. Wpisanie kwalifikacji do rejestru będzie oznaczało również przypisanie jej poziomu Polskiej Ramy Kwalifikacji. Zarejestrowana kwalifikacja, zarówno pełna, jak i cząstkowa, będzie mieć również odniesienie do odpowiedniego poziomu w Europejskiej Ramie Kwalifikacji. Dzięki temu poprzez ZRK nastąpi włączenie polskich kwalifikacji do szerszego obszaru europejskich kwalifikacji.
– Rejestr ma powstać już w lipcu. Najpierw wpłyną do niego te kwalifikacje, które dotyczą edukacji formalnej, czyli oświaty oraz szkolnictwa wyższego. Później będzie stopniowo uzupełniany o kolejne, które zostaną opisane przez poszczególne ministerstwa oraz inne instytucje – wskazuje Natalia Skipietrow z Instytutu Badań Edukacyjnych.
Wyjaśnia ona, że aby kwalifikacja rynkowa znalazła się w rejestrze, musi zgłosić ją do niego odpowiednia instytucja, czyli gospodarz kwalifikacji. Powinna ją także opisać oraz wskazać, kto będzie miał prawo do walidacji, a więc sprawdzania, czy dana osoba ma wystarczającą wiedzę i umiejętności, aby uzyskać certyfikat. Będzie też instytucją gwarantującą jakość procesu nabywania kwalifikacji. Zgłoszenie takiej kwalifikacji do rejestru i jej ocena będą odpłatne.
Kwalifikacje zgromadzone w ZRK będą umieszczone na portalu internetowym i dzięki temu dostępne w jednym miejscu dla wszystkich zainteresowanych. Portal będzie oferował możliwość łatwego przeszukiwania tych informacji. Będą one udostępniane w języku polskim i angielskim. TABELA
– Polska musi jeszcze dostosować wzory dyplomów do zintegrowanego systemu kwalifikacji. Na każdym powinny się znaleźć dwie cyfry. Jedna to informacja, do jakiego poziomu dana kompetencja jest przypisana w polskiej ramie, druga z kolei dotyczyć będzie ramy europejskiej. Dzięki temu będzie łatwiej posługiwać się takim dokumentem na unijnym rynku – wyjaśnia Natalia Skipietrow.
Trzeba również zaznaczyć, że nie wszystkie kraje posługują się ramą, w której jest osiem poziomów. Niektóre wskazują zaledwie pięć. Ale każda rama powinna określać, jak dany poziom odnosi się do europejskiej ramy. Dzięki temu będzie można porównać kwalifikacje uzyskane w różnych krajach. Łatwiej będzie ocenić polskiemu pracodawcy dyplom cudzoziemca, bo będzie wiedział, jakiemu poziomowi kwalifikacji odpowiada on u nas. Mechanizm ten będzie działał również na korzyść Polaków szukających pracy za granicą, jak i obcokrajowców, którzy chcą pracować w Polsce.
Ułatwi im to również europejska legitymacja zawodowa. Dzięki niej zamiast ubiegać się o potwierdzenie uznania posiadanych umiejętności w innym kraju i przed obcym organem, będzie można złożyć wniosek o wydanie europejskiej legitymacji we własnym państwie, a rodzime władze będą miały obowiązek weryfikacji potrzebnych dokumentów. PORADNIA KADROWA – S. C19
Na własny koszt
Ile będzie kosztować uzyskanie potwierdzenia posiadanej wiedzy, kompetencji i umiejętności zdobytych w trakcie edukacji nieformalnej?
– Nie będzie jednej stawki za potwierdzenie takiej kwalifikacji ani jednej instytucji, która będzie to ustalać – wyjaśnia Natalia Skipietrow.
Uprawnione do poświadczania, że dana osoba posiada odpowiednie umiejętności przypisane konkretnej kwalifikacji, będą szkoły, uczelnie i inne instytucje.
– Ale zamiast odbycia całego kursu czy programu nauczania będzie można podejść tylko do zaliczenia i jeśli nawet się go nie uzyska, taka osoba otrzyma przynajmniej informację, że posiada wiedzę i umiejętności na 80 proc., a 20 proc. to jest to, czego musi się jeszcze nauczyć, np. na kursie – wyjaśnia.
Już teraz podobny system obowiązuje w szkolnictwie wyższym. Jeżeli dana osoba pracuje np. jako informatyk czy dziennikarz i chciałaby uzyskać dyplom licencjata potwierdzający posiadane kwalifikacje, może się starać na uczelni o zaliczenie posiadanej wiedzy i umiejętności. W ten sposób może zaliczyć do 50 proc. programu studiów. W efekcie szybciej zrealizuje studia, bo nie będzie musiała uczęszczać na wszystkie zajęcia.
Trzeba przyznać, że na razie dla większości Polaków PRK brzmi abstrakcyjnie. Ale już niedługo na rozmowie o pracę może paść pytanie, jakiemu poziomowi odpowiadają zdobyte przez nas kwalifikacje. Na razie rząd wprowadził system do polskiego prawa, a obecnie ministerstwa i agencje wykonawcze pracują nad zastosowaniem go w praktyce. W niektórych krajach w Europie jest on już standardem. Zainteresowanych wdrożeniem ram kwalifikacji jest także ponad 100 innych państw na świecie.
37 proc. firm ma obecnie kłopot ze znalezieniem odpowiedniego pracownika
68 proc. Polaków rozważa zmianę pracy ze względu na wynagrodzenie
23 proc. Polaków zastanawia się nad zmianą pracy z braku szans na dalszy rozwój zawodowy
Źródło: IBE
! Polskę na tle innych krajów Unii Europejskiej negatywnie wyróżnia niski poziom kompetencji osób dorosłych, a także stosunkowo niskie zaangażowanie dorosłych Polaków w dalszą edukację. Tylko 4 proc. dorosłych Polaków kształci się, podczas gdy średnia europejska wynosi 10,7 proc.
RAMKA 4
5 problemów, które ma rozwiązać nowa ustawa o zintegrowanym systemie kwalifikacji
1. Brakuje powszechnego systemu sprawdzania efektów uczenia się uzyskanych w ramach edukacji pozaformalnej, czyli uznawania i certyfikowania kompetencji zdobywanych przez pracowników m.in. w toku nabywania doświadczenia zawodowego.
2. Świadectwa i certyfikaty nadawane poza systemem oświaty i szkolnictwa wyższego bardzo często nie są wiarygodne dla pracodawców, przez co ich uzyskiwanie nie zawsze przekłada się na poprawę sytuacji na rynku pracy.
3. Brakuje łatwo dostępnego, przejrzystego źródła informacji o kwalifikacjach nadawanych w Polsce, o ich jakości oraz warunkach, które osoba ucząca się musi spełnić, aby określoną kwalifikację zdobyć.
4. Pracodawcy nie dysponują narzędziami wspierającymi ich w określaniu deficytów kompetencji i kwalifikacji pracowników.
5. Brakuje systemu akredytacji instytucji szkolących i certyfikujących kompetencje uzyskane pozaformalnie – w efekcie uczący się i pracodawcy nie są w stanie ocenić jakości proponowanej usługi szkoleniowej.
RAMKA 5
3 rodzaje kwalifikacji
1. Pełne – są nadawane wyłącznie w ramach systemu oświaty oraz szkolnictwa wyższego.
2. Rynkowe – nieuregulowane przepisami prawa, których nadawanie odbywa się na zasadzie swobody działalności gospodarczej.
3. Uregulowane – ustanowione odrębnymi przepisami, których nadawanie odbywa się na zasadach w nich określonych.
Tabela. Jakie informacje znajdziemy w rejestrze na stronie internetowej