Pani Kamila pracuje na podstawie umowy-zlecenia. – Zastanawiam się jednak, czy nie powinnam być zatrudniona na etacie. Co miesiąc podpisuję kolejną umowę na wykonanie takich samych obowiązków. Większość kolegów również pracuje na podstawie umowy-zlecenia. Wolę nie wchodzić na wojenną ścieżkę z pracodawcą, ale zastanawiam się, czy mogę coś z tym zrobić, gdzie sprawdzić, czy mam rację. Bo może jednak umowa-zlecenie jest w tym wypadku odpowiednia? Nie bardzo wiem, czy jest sens się kłócić, bo przecież pracodawca i tak płaci mi składki – pyta czytelniczka.
Pani Kamila nie precyzuje w swoim liście, jaką wykonuje pracę, a to jest kluczowe do oceny, czy firma, na rzecz której działa, faktycznie powinna podpisać z nią umowę o pracę. Prawdą jest, ze wielu przedsiębiorców, często korzystając z niezbyt dobrej sytuacji na rynku pracy i nieświadomości pracowników, podpisuje
umowy cywilnoprawne.
Kodek pracy mówi jednak jasno, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym. Pracodawca zaś – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Co więcej, jeśli wspomniane warunki są spełnione, to takie zatrudnienie jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, niezależnie od nazwy podpisanej umowy. Potwierdzają to również wyroki
sądów, które wskazują, że istotne są przede wszystkim faktyczne warunki wykonywania pracy, a nie tylko postanowienia zawarte w umowie.
Część pracodawców proponuje też umowę o dzieło, tę jednak nieco łatwiej podważyć. Taki kontrakt jest umową rezultatu, a nie starannego wykonania, tak jak w przypadku umowy o pracę. W sytuacjach spornych łatwiej jest udowodnić, że mimo umowy zawartej o dzieło faktycznie wykonywana jest
praca, która nosi znamiona zatrudnienia na podstawie umowy o pracę.
Jeśli więc nasza czytelniczka wykonuje pracę pod nadzorem przełożonego, a miejsce i czas wybiera pracodawca, a nie pani Kamila, to wszystko wskazuje na to, że powinna być podpisana
umowa o pracę. Przy umowie-zleceniu to zleceniobiorca decyduje o miejscu wykonywania określonego działania, sam też określa czas. Zlecenie nie powinno też podlegać stałemu nadzorowi, a co więcej – zleceniobiorca nie musi wykonywać go osobiście. Zleceniodawca może jedynie dawać wskazówki dotyczące jego wykonania, a zleceniobiorca powinien się do nich stosować.
Dla pracownika najważniejsze jest, że jeśli ma podejrzenie, że mimo podpisanej umowy cywilnoprawnej wykonuje umowę o pracę, może w tej sprawie interweniować. Co więcej – nie tylko może, ale też powinien. Nasza czytelniczka tłumaczy, że skoro firma płaci składki na ubezpieczenia, to może spór z pracodawcą nie ma sensu. Nic bardziej mylnego. Umowa o pracę najlepiej chroni pracownika, daje mu pełne
prawa, gwarantuje płatny urlop i zwolnienie chorobowe czy pewność, że oprócz wyjątkowych sytuacji pracownik nie zostanie wyrzucony na bruk z dnia na dzień. Przy umowie cywilnoprawnej takich gwarancji nie ma.
Jeśli ktoś ma podejrzenie, że pracodawca powinien zaproponować mu umowę o pracę, bo na to też wskazują wykonywane przez niego obowiązki, może zgłosić się ze skargą do inspekcji pracy. Inspektor, po zbadaniu sprawy, może poinformować pracodawcę o konieczności zawarcia umowy o pracę. Można też jedynie zasięgnąć porady u prawników inspekcji pracy. Oni też pomogą napisać pozew o ustalenie stosunku prawnego do sądu pracy, bo to właśnie tam rozstrzygane są spory dotyczące formy zawartej umowy. Sąd przy rozstrzygnięciu będzie brał pod uwagę, jak długo była wykonywana praca, czy pracownik musiał podpisywać się na liście obecności, czy praca miała stały charakter. Nie bez znaczenia będzie też, jak wyglądał nadzór pracodawcy.
ZUS też przyjdzie w sukurs
Warto pamiętać, że również ZUS prowadzi kontrole wykonywania obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych przez płatników składek. Zakład sprawdza przede wszystkim zgłaszanie pracowników do ubezpieczeń, prawidłowość opłacania składek czy wypłacanie świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Podczas kontroli mogą również zostać sprawdzone umowy zawarte między przedsiębiorcą a pracownikiem. Jeśli ZUS stwierdzi, że umowa-zlecenie jest nieprawidłowa, bo zawarta powinna zostać umowa o pracę, może uznać to za wykroczenie. Pracodawcę może ono słono kosztować – zapłaci nie tylko grzywnę (nawet do 30 tys. zł), ale będzie też musiał wyrównać wszystkie zaległe składki, jakie zapłaciłby w przypadku umowy o pracę.
Składki od zleceń i umów o dzieło
Osoba, które wykonuje pracę na podstawie umowy-zlecenia, podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.
Objęcie ubezpieczeniem chorobowym ma charakter dobrowolny i następuje od dnia wskazanego we wniosku, o ile zgłoszenie do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego i rentowych zostanie złożone w terminie 7 dni od dnia rozpoczęcia wykonywania umowy-zlecenia. W pozostałych sytuacjach objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym następuje od dnia wskazanego we wniosku.
Umowy-zlecenia rodzą obowiązek ubezpieczeń społecznych niezależnie od okresu, na jaki zostały zawarte, czyli nawet te zawarte na jeden dzień.
Osoba, która wykonuje pracę wyłącznie na podstawie umowy o dzieło, nie podlega ubezpieczeniom społecznym. Obowiązek ubezpieczeń społecznych z tytułu umowy o dzieło istnieje natomiast wtedy, gdy umowa została zawarta z własnym pracodawcą lub jest wykonywana na jego rzecz.
Art. 22 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.).