Tylko co 10. Polka jest w stanie pogodzić pracę z opieką nad dzieckiem. Ma to zmienić prezydencki projekt, który koalicja obiecuje przyjąć w tej kadencji Sejmu.
Godzenie obowiązków zawodowych i rodzicielskich / Dziennik Gazeta Prawna
Legislacyjna ofensywa w prawie pracy wchodzi w decydującą fazę. Na ostatnim posiedzeniu Sejm uchwalił dwie ustawy, które mają ogromne znaczenie dla kwestii zatrudnienia. Pierwsza, nowelizacja k.p., ogranicza możliwość zawierania umów na czas określony. Druga, przyjęta w ekspresowym tempie ustawa o Radzie Dialogu Społecznego, ustanawia nowe zasady konsultowania i negocjowania ze stroną społeczną kwestii związanych z zatrudnieniem i rynkiem pracy. To jednak nie koniec istotnych zmian. Jak dowiedział się DGP, koalicja rządowa nie rezygnuje z prac nad trzecią bardzo ważną ustawą w tym zakresie – prezydenckim projektem rozszerzającym uprawnienia rodzicielskie pracowników (po pierwszym czytaniu w Sejmie trafiła do prac w komisji sejmowej).
O tym, jak bardzo potrzebne są ułatwienia w godzeniu obowiązków zawodowych i opiekuńczych, przekonuje badanie zlecone przez kancelarię prezydenta. Wynika z niego, że w Polsce tylko co dziesiąta matka może w pewnym stopniu dostosować swój czas pracy do konieczności opieki nad dzieckiem. W UE taką możliwość ma przeciętnie co czwarta kobieta. W Finlandii i Szwecji, osiągających najlepsze pod tym względem wyniki, prawo takie ma 44 proc. matek, a w Niemczech – prawie 38 proc.
Więcej dowolności
Prezydencki projekt zakłada wiele korzystnych rozwiązań dla pracowników. Najistotniejszym jest możliwość wykorzystania 16 tygodni urlopu rodzicielskiego nie bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, ale w późniejszym terminie – do ukończenia przez dziecko 6. roku życia. Opiekun mógłby zatem skorzystać z płatnej, dłuższej opieki np. w momencie, gdy dziecko musi przyzwyczaić się do przedszkola lub gdy pojawią się nagłe problemy z zapewnieniem innej formy opieki (np. przez dziadków lub zatrudnioną opiekunkę).
– W sytuacji gdy problemem jest dostęp do opieki instytucjonalnej, rozwiązania uelastyczniające możliwość korzystania z urlopów rodzicielskich są jak najbardziej uzasadnione – tłumaczy dr Dorota Głogosz z Zakładu Problemów Rodziny Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS), która brała udział w pracach nad projektem.
Zwraca ona uwagę także na inne rozwiązania zawarte w propozycjach prezydenckich, które ułatwiłyby godzenie ról zawodowych i opiekuńczych. Pracodawca zatrudniający co najmniej 20 osób, który odmówi pracownikowi możliwości pracy w elastycznych godzinach, będzie musiał to uzasadnić.
– Mam nadzieję, że dzięki temu więcej osób będzie mogło wykonywać obowiązki w sposób dostosowany do potrzeb wynikających z posiadania dzieci. Skorzystają na tym same firmy, bo badania wykazują, że pracownik objęty elastycznym rozkładem jest wydajniejszy – dodaje ekspertka IPiSS.
Dostosować obowiązki
To, że obecnie zbyt sztywne godziny pracy są problemem, wyraźnie wynika ze wspomnianego badania pracujących rodziców (objęło ono 1 tys. respondentów). Okazało się, że 2/3 z nich nie ma żadnego wpływu na godziny wykonywania obowiązków zawodowych (decyduje o tym wyłącznie pracodawca).
– Trzeba promować wszelkie elastyczne rozwiązania dotyczące rodzicielstwa, które ułatwiają godzenie obowiązków. W tym również telepracę lub możliwość częściowego wykonywania pracy w domu, a nie w siedzibie firmy – uważa Anna Pietruszka-Drożdż, członkini zarządu Fundacji MaMa.
Zdaje sobie z tego sprawę resort pracy. Na łamach DGP sygnalizował chęć złagodzenia wymogów, jakie wiążą się z obejmowaniem zatrudnionych pracą zdalną (w tym te dotyczące swobodniejszego określania, kiedy dana osoba może wykonywać obowiązki zawodowe w domu, a kiedy ma się stawiać w firmie). Taka zmiana przepisów pokrywałaby się z tymi proponowanymi w projekcie prezydenckim.
– Na pewno warto też pomyśleć o skuteczniejszym włączaniu ojców w opiekę. Urlop ojcowski, który obecnie wynosi 2 tyg., powinien zostać wydłużony. Jego część mogłaby być obowiązkowa – wskazuje Anna Pietruszka-Dróżdż.
Projekt przygotowany w kancelarii prezydenta zakłada rozszerzenie uprawnień mężczyzn, ale nie w tak szerokim zakresie. Przewiduje, że będą mieli oni dwa lata, a nie jak obecnie rok, na wykorzystanie przysługującego im urlopu.
Premia za pracę
Kolejnym rozwiązaniem przewidzianym w projekcie, które ułatwi godzenie obowiązków zawodowych z opieką, jest proporcjonalne wydłużenie urlopu rodzicielskiego, jeśli opiekun łączy jego wykorzystanie z pracą na część etatu.
– Zatem np. rodzic, który łączy taką płatną opiekę z wykonywaniem obowiązków na pół etatu, będzie mógł to robić przez okres maksymalnie 64 lub 68 tygodni w zależności od liczby dzieci urodzonych przy jednym porodzie. Obecnie ma prawo łączyć urlop z pracą przez maksymalnie 32 lub 34 tygodnie – wyjaśnia Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc – Doradztwo Kadrowe.
Jej zdaniem zmiana ułatwi kobietom płynny powrót do pracy po okresie obowiązkowego macierzyńskiego i może zachęcić rodziców do dzielenia się urlopem rodzicielskim.